» Wto sie 12, 2008 22:18
O Jezu, dziewczyny, to przestańcie jeść mięso, bo te zwięrzęta cierpią bardziej niż te zabijane przez myśliwych. Tamte przynajmniej nie czują strachu.
I koty też powinnyście wytępić, bo to co one wyprawiają z gryzoniami, to przekracza wszelkie pojęcie. Dłuuugie cierpienie. Myśliwy się nie pastwi. Koty tak. Ale oczywiście o tym się nie myśli, prawda?
Moj tata jest (był) myśliwym. To prawda że mają pozwolenie strzelania do bezpańskich psów, bo one potrafią wiele szkody narobić (nie chodzi mi o szkody materialne, tylko zagryzanie, lub okaleczanie zwierząt, plus wścieklizna). O kotach nigdy nic nie wspominał.
I faktycznie dokarmiał zwierzęta zimą, poza tym przestrzegał wszystkich zasad, czyli m. in. sezonów polowań (okresów ochronnych, kiedy zwierzęta się rozmnażają, czy wychowują młode). To za to nie interesuje kłusowników - mają wszystko w nosie, no i ich metody - szkoda gadać.
Żeby nie było wątpliwości - ja nie popieram i nie bronię polowań, nigdy nie rozumiałam tego, ale to co Viola sugeruje - to jakiś absurd.