Strona 8 z 8

PostNapisane: Nie maja 10, 2009 11:38
przez Anna61
Zapamiętała pewno z odległych czasów, że ptaszki się zjada. :(

Duża z niej dziewczyna, ale wydaje mi się, że troszkę schudła, może dlatego że wychodzi. :D
A oczka to widać, że słoneczko ją razi, ale dzięki Tobie :D jej nie bolą. :D

PostNapisane: Pt cze 26, 2009 7:36
przez terra
W nocy 24 czerwca, Mell odeszla za TM :placz:

Moja malenka Mell :placz: [/list]

PostNapisane: Pt cze 26, 2009 11:11
przez kreska
:(

PostNapisane: Pt cze 26, 2009 11:22
przez Anna61
terra pisze:W nocy 24 czerwca, Mell odeszla za TM :placz:

Moja malenka Mell :placz: [/list]

Jessu...

Co sie stało?

Meluniu, tak bardzo mi przykro.
Żegnaj koteczko.[*] :cry: :cry: :cry:

Terra, przytulam... :cry:

PostNapisane: Pt cze 26, 2009 12:57
przez kotek72
Bardzo przykro :crying:
Co się stało?
Dałaś jej ponad rok miłości i wspaniałego życia...
Nie umarła w schroniskowej klatce,tylko w otoczeniu kochających osób.
Pomimo to bardzo,bardzo żal :cry:

PostNapisane: Pt cze 26, 2009 14:23
przez jolab
:(

PostNapisane: Pt cze 26, 2009 14:28
przez jolab
:(

PostNapisane: Sob cze 27, 2009 8:14
przez terra
Mallunia przestała jeść. Ale trafiały się jej już takie dni i udawało mi się, zmieniając kąski namówć ją do jedzenia.
Była niejadkiem.
Tym razem przez dwa dni nic nie chciała jeść, i własnie późnym popołudniem wyszla do ogrodu, pomimo deszczu. Zawracałam ją, ąle ona wciąz wychodzila, więc pomyślałam, że chce sie załatwić pod szopką.
Nie wróciła do domu. Przekopywałam szopke nastepne dwa dni.
Udalo sie. Mallunia słaniała się na nogach. :cry:
Pojechalam natychmiast do weta, dostała kroplówke, badanie krwi na poczekaniu i wynik cukrzyca.
Dostala insulinę, antybiotyk i coś na wzmocnienie.
W domu dostała wodę z cukrem i rosołek strzykawka do pysia. :cry:
W nocy odeszła :placz:
Nie mogę się z tym pogodzić, że nic wcześniej nie zauważyałam.
Skupiłam się na nawracających kłopotach z dziąsłami i oczkiem, które po wyjściu na polko jak wiał wiatr zaraz się paprało. :cry:
Moja slodka Mell :placz:

PostNapisane: Sob cze 27, 2009 14:08
przez kotek72
Przytulam Cię mocno...
Przykro bardzo,ale nie zawsze uda sie wszystko szybko zauważyć :(
Mell odeszła kochana i na pewno o tym wiedziała [*]
A ja dziękuję Ci,że dałaś jej takie wspaniałe życie,szkoda tylko,że musiała oedjść,widocznie gdzies tam była bardzo potrzebna :cry:

PostNapisane: Sob cze 27, 2009 14:48
przez Anna61
Tak bardzo żal Meluni.[*] :cry:

Terra, nie smuć się, dałaś jej to, czego nikt inny nie chciał dać. :cry:

Napisz w tytule że Melunia jest za TM. :cry:

PostNapisane: Nie cze 28, 2009 7:24
przez terra
Dziękuję Cioteczki za słowa wsparcia.
Jednak jest mi ogromnie smutno.
Nie sądzilam, że tak pokocham Mell :cry:

PostNapisane: Nie cze 28, 2009 9:47
przez Anna61
Terra, Ich nie można nie kochać. Czy to będzie pierwszy zwierzak, czy któryś tam z kolei, to zawsze będzie dla nas jedyny i wyjątkowy.

Melunia była ta jedyna i wyjątkowa. [*] :cry:

Re: Półdługowłosa Mell odeszła za TM

PostNapisane: Sob lut 04, 2012 17:44
przez EVA2406
Tak długo nie było mnie na Miau.....................nic nie wiedziałam................tak mi przykro.............. :( :( :(

Mell [*]

Terra, dziękuję Ci, że byłaś z kicią do końca.

Re: Półdługowłosa Mell odeszła za TM

PostNapisane: Nie lip 26, 2020 15:09
przez Meteorolog1
:cry: dopiero teraz przeczytałem wątek.