Wszystkie ciotki zapomniały o Kminku!
O jego uszkach ślicznych, zakończonych pędzelkami jak u rysia
O jego łapkach ślicznych puchatych, z czarnymi poduszeczkami, które się zrobiły ... wielkie jak u Rumcajsa.
O brzusiu w kropeczki, który jest już dość okrąglutkim brzusiem.
O apetycie nieposkromionym, który jest przyczyną zaokrąglenia na brzuszku.
O manierach nie najlepszych

, które sprawiają, że Kminek nie ma skrupułów wykradać innym kotom jedzenie z misek.
O miziastości nakolankowej, która codziennie każe się Kminkowi ładować na pańciowe kolana.
Wstyd cioteczki, wstyd!
Tymczasem Kmineczek pomalutku pakuje swoje walizeczki. Ale póki co ciiii wszystko w swoim czasie.