Dzięki za link!
co do wyciskania: fajny pomysł, spróbuje

Może to mu pomoże załatwić się do końca i nie będzie gubił. Tylko żebym mu krzywdy nie zrobiła.
A może mozna by go wyciskać nad kuwetą z moczu? Np jak już długo nie siusiał, to żeby ograniczyć ryzyko że popuści na podłodze? Tak głosno myślę, nie będe próbować sama niczego.
co do karmy: je to co moje koty czyli K-9 plus dla niego Royala dla młodych kastratów dodatkowo troszkę. Ogólnie jest ok jak niczego nie podkradnie bo próbuje każdemu i każde jedzenie

Ale dawał mu lakcid jak miał rozwolnienie po chyba własnie ukradnięciu czyjegoś jedzenia i pomogło.
wiesz, on jest żwawy i biega ale sądzę że do stajni czy na wsi to jednak by się nie nadawał, jest jednak widocznie mniej sprawny, nie umie wysoko skakac i często traci równowagę i spada.
Poza tym szkoda takie cudo do stajni

Taka przylepa powinna chyba żyć w mieszkaniu na czyichś kolanach.
Właśnie z ciekawości bym chciała pójśc do weta iz robic mu to rtg. Nie mam zamiaru bez konsultacji z Tobą nic z nim robić, na pewno nie obetne mu ogonka, bez obaw

Tak samo nikomu go nie oddam bez konsultacji z Tobą, w koncu Ty mi go powierzyłaś a nie oddałaś.
Ogonek sie brudzi co prawda ale jakby był wyciskany to by było co innego.
Wiesz, miałam wrażenie że on jak się mierzył wzrokiem z moją kotką to nie mógł wygiąć pleców w "koci grzbiet", może i tam miał uraz?
co do okien- u mnie też do otwartego się pchał
Uchylnie własnie bo ja tylko tak otwieram bo nie mam siatek, dlatego teraz bardzo pilnuje tych okien bo i jeszcze jedna kotka ma ciągoty do okien
