Figuś po wybranych już antybiotykach wg mnie wcale nie czuje się lepiej Dalej świszczy jak oddycha...no nic zobaczymy.
Nidługo kończymy zastrzyki i znów trzeba bedzie jechac z nim do kliniki
Figuś jutro jedzie znów do cioteczki Wandul na tymczas.
A cioteczka Ines zabierze go do lekarza we wtorek.
Trzymajmy kciuki, zeby w końcu figuś wrócił zdrowy bez polipa w nosku...