Z dnia na dzień coraz śliczniejsza
Dzisiaj wujek pozwolił jej troszkę pospać pod kołderką, ale mała była tak zadowolona, że pospała może z 15 minut, a potem 2 godziny leżała z wysuniętą główką oraz łapkami wyciągniętymi do góry i głośno (nie przerywając ani na chwilkę) mruczała
Wujek strasznie ją rozpieszcza

Kanapa i tak idzie do wyrzucenia, trochę się ją potem virkonem potraktuje, co by kotów ze śmietnika nie pozarażać, a na kołderkę znalazłem już taki fajny proszek do prania, dezynfekujący do odzieży szpitalnej, co jak mi producent napisał, dezaktywuje fpv w 60 stopniach

Nie widzę więc większych przeszkód, aby mała miała trochę za dobrze
Niestety wujek pospać pod kołderką nie zdołał, bo w drugim pokoju koleżanka Eleven tym razem dała się w nocy poważnie we znaki, ale to już inna historia..
