Jasne,że dasz radę.Dwa koty to mniejszy kłopot niż jeden.Miałam jedną,bo wrzucono ją do mojej klatki i co miałam robić?Wzięłam i szybko postarałam się o drugą /też biedę/.Kolosalna różnica in plus.
Hawanek raz wyszedł jak usłyszał wołanie Rajki.. Ale brzuchem podłogę szorował... Dotarł do łazienki posiedział (nie wiem czy skorzystał z kuwety - na pewno Rajka w tym czasie korzystała) i wrócił za łóżko