Mała ma domek już prawie gotowy... Jest niejaki niepokój, jak - w tym potencjalnym nowym domku - zniosą to rezydentne dwa koty, bo z wielkim bokserem już się zaprzyjaźniła (czyt.: nafufała mu w nos, czym bokser się zupełnie nie przejął

)
Czyli będzie chwila na próbę... i się zdecyduje.
Ja myślę, że ona da sobie radę


Wszystkie prawa do używania, kopiowania, przechowywania oraz rozpowszechniania zdjęć są obwarowane zastrzeżeniami dotyczącymi praw autorskich.