dzidzia pisze:Jak Waldemar zdąży je zrobić

Bo dzis ich jeszcze nie ma.
Ogłoszenia o treści podanej poniżej, począwszy od minionej nocy wiszą już w kilku miejscach w sieci. Są to pierwsze ogłoszenia Naikiego od czasu jego udanej kastracji. Miejmy nadzieję, że znajdę teraz dobry domek dla niego na resztę jego życia.
Dziękuję wszystkim osobom z forum interesującym się losem kocurka.
Naiki wciąż prosi o pomoc w szukaniu domku.[size=18][/size]
Młody kocurek o umaszczeniu burym z czarnymi pręgami z dużą domieszką białego i z rudą plamką pod bródką w wieku około roku i trzech miesięcy szuka domku na całe życie. Ma na imię Naiki. Kocurek jest całkowicie oswojony. Korzysta z kuwety. Ma niezwykle spokojne usposobienie, jest bardzo kontaktowy, poddaje się pieszczotom i lubi być na rękach u człowieka. Jego wygląd jest bardzo piękny, biel w umaszczeniu jest bardzo intensywna, pięknie rośnie i przybiera na wadze. Jest bardzo mądry, szybko adoptuje się do nowych warunków, znakomicie pozował do zdjęć. Jest odrobaczony. Zaszczepiony przeciwko kocim chorobom i wściekliźnie w dniu 31 maja. Okres kwarantanny poszczepiennej zniósł bezproblemowo. Posiada książeczkę zdrowia. Został wykastrowany w dniu 02 sierpnia. Od czasu kastracji kocurek stał się wyjątkowo przymilnym kotem. Na powitanie przybiega do mnie. Potem towarzyszy mi stale po mieszkaniu. Sam wskakuje na kolana i drapany po główce zaczyna pięknie mruczeć. Został zabrany z parkingu obok Wydziału Prawa Uniwersytetu Gdańskiego na Przymorzu. Błąkał się przez kilka dni i szukał towarzystwa człowieka, garnąc się do każdego. Czasami był dokarmiany przez Panów z ochrony. Gdy go zobaczyłem i zawołałem, dał się bez oporu pogłaskać. W chwili gdy trafił do mnie chorował na zapalenie uszu. Zgodnie z zaleceniami lekarza przez miesiąc każdego dnia miał czyszczone uszka i podawaną maść. Obecnie jego uszka są zdrowe. Zalecane jest jednak ich okresowe badanie u lekarza. Po moim spotkaniu z kocurkiem i zainteresowaniu się jego losem, przez kilka dni przebywał on w domku u znajomej. Następnie zamieszkał u mnie i mojej parki koteczków. Radzi sobie całkiem dobrze, chociaż nie nawiązał serdecznej przyjaźni z rezydentami. Nie zaczepia starszego kocura- gospodarza, lecz zaatakowany potrafi skutecznie odparować cios. Coraz częściej zdarza się nawet, że Naiki wychodzi zwycięsko z potyczki ze starszym od niego kocurkiem Frankiem. Pomimo toczonych walk nie zdarzyło się jeszcze, aby koteczki zrobiły sobie choćby śladową krzywdę. Naiki ma bardzo wielki apetyt, ale nie jest zwierzątkiem wybrednym. Nadaje się do towarzystwa dla dziecka. W kontaktach z udomowionym kotkiem o ile nie natrafi na opór, nie będzie wykazywał strachu i agresji. Zalecany jest dla niego dom, z którego będzie mógł wychodzić na spacery do zabezpieczonego ogródka. Oczywiście mieszkanie w bloku będzie równie właściwym domkiem. Można wtedy nauczyć kocurka tolerowania szelek i w takim stroju wyprowadzać go na smyczy na spacerek po osiedlu albo w okoliczne tereny zielone. Z racji planowanej przeze mnie przeprowadzki do nowego miejsca pobytu oraz ze względu na pewien konflikt z moją parką koteczków, Naiki bardzo pilnie szuka stałego domku u dobrego człowieka. Możliwy dowóz kotka do nowego domu na terenie całej Polski. Człowieka o wrażliwym sercu, mającego możliwość stałej opieki i pokochania Naikiego proszę o pilny kontakt. Naiki potrzebuje dużo przytulania i głaskania. Odwdzięczy się mruczeniem i subtelnym przywiązaniem do swojego stałego opiekuna. W przypadku obustronnej decyzji o adopcji, podpisuję z nowym właścicielem umowę adopcyjną. Za kilka miesięcy będę mógł wspomóc nowego właściciela Naikiego karmą i żwirkiem. Od początku adopcji służę swoją wiedzą lub pomocą w dotarciu do kompetentnego źródła wiadomości na temat kotów. Wedle życzenia osoby zainteresowanej mogę przesłać więcej zdjęć Naikusia.