Gumiś jest ciągle chory.
Od poprzedniego poniedziałku dostaje antybiotyki i była poprawa, teraz jest znów gorzej. Zmieniony ma antybiotyk na mocniejszy, ale gorączka jednego dnia jest drugiego nie ma. Raz chce jeść, raz nie chce. Biedak codziennie dostaje na siłę tę papkę dla rekonwalescentów więc jak mnie widzi to się chowa pod łóżko. Teraz chce jeść tylko saszetki whiskasa i friskiesa (skubnie parę kawałków i to wszystko). W dodatku ma katar, kicha i o całym pokoju smarcze mi glutkami. Wymiotuje i jest smutny. Zdaniem weta to wszystko przywleczone ze schroniska i marny byłby jego los gdyby tam został.
Trzymajcie kciuki za niego, bo leczenie leczeniem, ale on jest taki chudziutki i słabiutki, ze nie jest pewne, czy sobie poradzi
Dziś kupię dla nich zastrzyki na wzmocnienie odporności (właśnie dzwoniła koleżanka, ze przyśle mi z hurtowni), ale są bardzo drogie i trzeba będzie im będzie pięciu serii
Sumując - nie jest dobrze...
Irys, Lotka, Lenka, Mopsia, Gaja[*], Baskil, Dziadunio, Bingo, Sarenka, Ali, Nukus Dakar, Hrabia, Lady Ronja.
