Bilardzik z 1 oczkiem - ma wspaniały Dom - zamykamy wątek :)

[Georg-inia]

Jak nic zabawia się z Wami jak Nasi. Też straszą.
Sójki.

To znaczy, że Wasi Duzi też są tacy straszni? no cóż... ciężkie jest życie małych kotów, nie? i jeszcze Duży mówi na nas Dzieciaki... a Duża w ogóle mówi Bąble niby jak? bąble? takie swędzące i w ogóle upierdliwki?
Na żyrandolu to mogłoby być nawet fajnie ale za wysoko jest nie sięgamy jeszcze - próbowaliśmy wczoraj po cichutku, a właściwie ja próbowałem, bo Snookera to jak się nie trzaśnie w ucho, to sam się nie poruszy w ogóle

Bilard Szalejącywamoku

[mokkunia]

Na żyrandolu to mogłoby być nawet fajnie ale za wysoko jest nie sięgamy jeszcze - próbowaliśmy wczoraj po cichutku, a właściwie ja próbowałem, bo Snookera to jak się nie trzaśnie w ucho, to sam się nie poruszy w ogóle

[zosia&ziemowit]

Na żyrandolu to mogłoby być nawet fajnie ale za wysoko jest nie sięgamy jeszcze - próbowaliśmy wczoraj po cichutku, a właściwie ja próbowałem, bo Snookera to jak się nie trzaśnie w ucho, to sam się nie poruszy w ogóle

Ty się tak nie śmiej

[Georg-inia]

Bąbelki-Puchatki już prawie zdrowiutkie Choć dupeczki jeszcze wczoraj były kłute i jutro też jeszcze idziemy na kontrolę. Wszystko po to, aby maluszki były zdrowe i szybciutko znalazły nowe domki...

Mały Snooker miał szansę na dobry dom, niestety.... Domek się wycofał, bo właśnie wczoraj łagodny dotychczas pies-rezydent złapał i zagryzł ptaszka i Pani się boi, że to samo może spotkać kotka. Ale Pani obiecała zachwalać Puchatki

Bąbelki spędziły dziś noc poza kojcem Co prawda były nocne gonitwy po śpiących Dużych, ale lepsze to, niż drapanie pazurków po kartonie przez pół nocy Radzą sobie maluchy jak mogą: zrzucają paniusiowe arkusze styropianu i puste wiaderka po farbie (kto nas odwiedził, ten wie o czym mówię - od 5 lat trwający remont ), piłeczki i myszki znikają w czarnych dziurach w ciągu dnia, tylko po to aby odnaleźć się znienacka w środku nocy

Jestem zaskoczona, jak Bilard sobie radzi bez oczka to nie do uwierzenia, ale on się niczym nie różni od braciszka, a raczej różni: jest bardziej wesoły i żywy: częściej rozpoczyna zabawę, podskakuje i bardzo szybko biega bałam się, że będzie uderzał główką w co popadnie, nie będzie mógł znaleźć zabawek, itd. Nic z tych rzeczy to normalny kociak, naprawdę

komu, komu puchate cudo? Brać szybciutko, do domków!
zanim się przyzwyczaję na amen i zostanę wymeldowana z domu z całą czwórką futrzastych

[goska_bs]

Komu komu puchate pieknosci komu One tak bardzo chca do wlasnego domu

[mokkunia]

Puchate kuleczki ciągle szukają swojego miejsca, ciągle proszą o domek. Może znajdą go właśnie u Ciebie?

[mokkunia]

To znowu ja
Inga, może wrzuć ogłoszenie Puchatków też tutaj http://www.adopcje.org/

[Georg-inia]

To znowu ja
Inga, może wrzuć ogłoszenie Puchatków też tutaj http://www.adopcje.org/

no ja własnie nie wiem - napisałam tam w piątek maila, z prośbą o wstawienie ogłoszenia, ale ani nikt się nie odezwał, ani ogłoszenia też nie wstawił... nie chcą pomóc Puchatkom, czy co? ....

[mokkunia]

Był taki wątek chyba na Kotach, że oni nie wstawiają ogłoszeń tylko dają Ci jakiegoś linka aktywującego i Ty sama możesz wstawiać i modyfikować ogłoszenia. Spróbuję to znaleźć.

[mokkunia]

No znalazłam, to jednak na Kociarni było.
:arrow: http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php?t=44909

[Georg-inia]

Bardzo dziękujemy cioci Mokkuni za wstawienie naszych ogłoszeń na Adopcje
My czujemy się świetnie, chociaż coś mi się w łapkę zrobiło taka jakaś dziwna skóra tam jest - Duża jak zobaczyła, to złapała się za głowę i popłakała i czego beczy? przeciez to nie boli a ona łkała, że "nigdy z tych grzybów i parchów nie wylezie, że dość ma" i w ogóle mało przyjemnie było Snooker podsłuchał pod drzwiami, że te dwa duże koty, co mieszkają za drzwiami, też mają chorą skórę...

jak myślicie? wyrzuci nas przez tę moją chorą łapkę? myśmy się już przyzwyczaili mieszkać w domu, nie chcemy wracać do piwnicy a Duża chodzi i popłakuje, że nikt nas nie chce.... dlaczego? co myśmy takiego zrobili, że nas nikt nie kocha?

Bilard Jużprawiezałamany

[goska_bs]

Musicie pomoc Duzej i grzecznie pozwalac sie smarowac i lykac wszystko co da.
Zobaczycie jeszcze chwilka i bedziecie mieli swoj domek i wlasnych Duzych za co mocno sciskamy pazurki i kciuki

[mokkunia]

Puchatki, Wy się nie martwcie, teraz sezon na różne skórne choroby jest. My założyliśmy sobie kolekcję: grzyb, nużyca i świerzb. Duża już też płakała przez nas, ale my nie specjalnie i wiemy, że Wy też nie. Zdrówka Wam życzymy, dbajcie o siebie, zabiegi znoście dzielnie! I zdrowiejcie szybko, niech Duża nie płacze.

Leoś, Shibasek i Mamuśka

[Bonkreta]

Puchatki, a dlaczego wy się na adopcyjnej nazywacie Pucharki?

[mokkunia]

Puchatki, a dlaczego wy się na adopcyjnej nazywacie Pucharki?

Duża Puchatków chyba za dużo do pucharka tego dnia sobie nalała