Kicia z bezwładem tylnich łapek ze schroniska w domku tymcz.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob lut 18, 2006 0:22

Kicia dzisiejsze masowanko zniosła lepiej niż ostatnie, oczywiście trzeba było ją trzymać i nie obeszło się bez pyskówki :twisted: . Ja jestem teraz znienawidzonym potworem, nie dość, że męczę codziennie czyszczeniem uszu to jeszcze trzymam przy masowaniu. :roll: :twisted:
Ciepłe posłanko troszkę pomaga, ale przed nami żmudna praca nad postawieniem Yen na łapki (tzn. przed Panią Magdą – masażystką).
Pobraliśmy mocz do badania, wyniki w poniedziałek wieczorem mamy nadzieję, że wszystko będzie w porządku. :D
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Sob lut 18, 2006 0:29

Bo wszyscy to potwory jesteśmy!
Jak można tak gnębić kocię? :wink:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 18, 2006 17:23

Iwcia, jak dziś Yen zniosła masaż?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob lut 18, 2006 21:03

Właśnie jak tam Yen? Czekam już na nią. Znajomy onkolog poradził, żeby zrobić jej jeszcze usg i sprawdzić czy nie ma krwiaka, który uciska na rdzeń. Podobno mógł zwłóknieć zamiast się wchłonąć i uciska. I taki zwłókniały krwiak nie wychodzi na rtg. Nie wiem co o tym myśleć ale sprawdzę ten trop też :-) Chciałabym, żeby udało się jej przywrócić sprawność.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 18, 2006 22:08

Co tam u koteczki?
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lut 18, 2006 22:45

Nie wiem jak ja oddam Yen, jest u mnie króciutko a już się do niej przywiązałam. :crying: To taka biedna kruszynka, lubi sobie pogadać :wink: Jak do niej wchodzę wita mnie mruczeniem. :D
Wczoraj wieczorem dostała troszkę kurczaczka, weszłam do niej, jak poczuła zapach mięska to wyskoczyła błyskawicznie ze swojego posłanka zupełnie mnie zaskoczyła. 8O
Do masaży już się przyzwyczajamy, choć z prawą łapką gorzej nam idzie, jest bardziej napięta i pyskujemy przy masowaniu :twisted:
Niestety z siusianiem różnie bywa musimy wyciskać pecheż, ale idzie ku dobremu.
No i mamy bujne życie wewnetrzne w uszach :? , ale z tym tez walczymy. :twisted:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Pon lut 20, 2006 22:53

Co u kici? Tak długo nic nie piszecie.. :(
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 21, 2006 0:41

Co słychac u kiciulki :ok: :ok: :ok: żeby szybko potuptała na swoich łapeczkach.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Wto lut 21, 2006 0:47

Yennefer jest już u mnie! Właśnie zwiedziła WSZYSTKIE (powtórzę WSZYSTKIE) zakamarki swojego pokoju- była w szafie, na półce szafki, w szafie, pod biurkiem, między biurkiem a kaloryferem, między szafą a kaloryferem (tu utknęła pod zabawkowym wózkiem na zakupy Alana i musieliśmy trochę pomóc- już wystawiony). Jak na kicie z porażonym dołem jest wyjątkowo szybka i sprawna- nie udalo mi się zrobić ostrego zdjęcia a ona tak pięknie staje na nóżki, że nikt nie zorientowałby się, że coś jest nie tak. Jutro jeszcze spróbuję zrobić. Ponieważ moja Deniska wyciągnęła w całym zaaferowaniu filety z piersi kurczaka z reklamówki (a nigdy nie jadła do tej pory) to pokroiłam, podzieliłam na trzy i Yennefer "pożarła"- przepraszam ale naprawdę trwało to sekundę swoją 1/3. Rozumiem juz co to znaczy, że koty ze schroniska nigdy nie są najedzone. Ofukała naszą jamniczkę ale na koty patrzyła z ciekawościa i spokojem. One raczej były ciekawe co to a niestety jeszcze przez tydzień będą izolowane więc jeszcze się nie przekonam jak na siebie reagują. Na razie nie było tragedii ale to też było tylko skorzystanie z zamieszania a nie celowo zaplanowane spotkanie tej czwórki :-) I jeszcze jedno- w samochodzie z kontenera nie dochodziły żadne odgłosy........ Nigdy żadna z naszych kocic nie przejechała metra nie informując o tym..... To tyle na gorąco. Będe pisać i wrzucę zdjęcia jak uda mi sie zrobić ostre tej błyskawicy :-)
PS. I jest śliczna :-)
PS2. A na dzisiejszym masażu wcale tak bardzo nie pyskowala :-)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 21, 2006 0:49

Wspaniałe wieści.. :D :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lut 21, 2006 0:56

Niom, też się cieszę! Bo spodziwałam się dużo gorszego stanu niz dostałam :-) I jeszcze jedno- ona od razu w domu mruczała i tuliła się do ręki.... To taki najcieplejszy z ciepłych kot. Pierwszy raz mnie widziała na oczy, pierwsze minuty w nowym domu...... Szok. Trzymajcie magiczne forumowe kciuki, żeby juz teraz u niej tylko dobrze sie w życiu działo.... I chylcie czoło przed iwcią !!!
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 21, 2006 7:02

Kciuki trzymam cały czas :ok: Słonko, jak minęła Wam pierwsza noc?

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Wto lut 21, 2006 9:33

Pierwsza noc była krótka.... Yenn spała sobie w kontenerku, rano już na nas (albo na miskę :P ) czekała..... Ona się wspaniale próbuje ocierać o nogi, tylkko z zakrętami sobie nie do końca radzi i nóxie odjeżdżają w dwie strony... Ale ma na to już sposób- podchodzi do drabinki łóżka piętrowego i się "stawia" od nowa. Albo idzie do kontenerka i wychodzi już na czterech. I dzisiaj rano był koopal w kuwetce. Nawet trochę zagrzebany ale nie widziałam jakim cudem. Za to nie było sioo. Po masażu idzie w związku z tym na wyciskanie. Może sie nauczymy i będziemy jej trochę pomagać w domku. A co do jej pyskowania to dzisiaj trochę sie miziałyśmy rano i ona była tak rozanielona, że testowałam jak bardzo boli ją noga. I tu ciekawe- dwa pierwsze głaski mruczała i przewracała sie na plecki. A potem...... ZAUWAŻYŁA, że dotykam jej nogi i mnie ofukała. Chyba więc więcej strachu jest w nóżce niż bólu :evil: Kochana jest. Taki kochany , miziasty kot.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lut 21, 2006 10:48

Strasznie się denerwowałam jak mała zniesie noc i nowe miejsc, ale czytam, że zachwycona, bo może biegać. Moje kochanie, ona naprawdę jest uroczą dziewczynką. :D
Przy masażu faktycznie już tak nie pyskuje jak straszyłam, pewnie, dlatego, że po tygodniu już się przyzwyczaiła.
Wczoraj Pani masażystka pochwaliła Yen za postępy, mięśnie nie są już tak mocno napięte jak na początku, ale jeszcze wiele pracy przed nią. Pomogło też rozgrzewanie termoforem, a teraz to księżniczka ma już własną poduchę elektryczną i jest jej wygodniej. :wink:

I jeszcze bardzo dobra wiadomość, Yen wczoraj podczas masażu jak ją trzymałam po raz pierwszy kopnęła mnie tylną łapką i sama ją podkurczyła :P :mrgreen:


A koopalki i sioo pięknie zagrzebujemy sami, nio bo to przecież prawdziwa dama. :wink:
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Wto lut 21, 2006 11:18

Ona tą nóżką wspaniale sie odpycha (tak podskakuje i ją przenosi do przodu prawie normalnie). Tą drugą tylko sie podpiera i trochę jej ona odjeżdża. Ale chodzenie całkiem jej wychodzi i większośc czasu porusza sie na czterech nogach a nie na dwóch i tyłeczku :) Dzisiaj podejme próbę zrobienia zdjęć. Wczoraj zrobiłam ale nieostre bo Yenna baaaaardzo szybka jest.
PS. Iwciu nie martw się- ona się zachowuje jakby po urlopie do domu wróciła. Samam jestem w szoku. Doskonale już wie, co gdzie ma. Ma już swoje ulubione destynacje i wypracowała dwie alternatywne metody podnoszenia sie na cztery łapcie po "rozjeździe". Albo wchodzi do kontenerka i wychodzi na 4 albo zaczepie tak śmiesznie tą podkurczoną nóżkę o drabinkę łózka piętrowego i fik- znowu jest na 4 :-) Myślę, że ona też bardzo chce stanąć na wszystkich nogach i nawet jej to całkiem wychodzi 8O
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości