Spilett pisze:A co u Żółtusia, jak się czuje? Jakieś inne problemy poza siuraniem?
Żółtek uwolniony od kaftanika jeszcze częściej myje futerko, w przerwach między spaniem a jedzeniem
Głaski coraz milej są widziane, ale te do połowy kota, te od połowy są witane warczeniem, nie od razu ale po chwili.
Staram się jednak głaskać go jak najczęściej bo widzę, że polubił to, w rozsądnych granicach

, w końcu to facet jest
Najbardziej lubi głaskanie w okolicach główki, policzki, za uszkami, szyjkę itd.
Czasem się zapomina i zaczyna mruczeć.
Z ranki się nie sączy więc mam nadzieję, że i w środku nic złego się nie dzieje.
A tak w ogóle to fajny chłopak się z niego robi.
Postaram się go sfocić któregoś dnia i wrzucić do wątku.
Dziękujemy za pamięć i zaglądanie do wątku.