Pń: działkowe ... - mamuśka i dojrzały kocurek szukają DS!

Avian pisze:Małe czarne, które parę dni temu było już prawie trzema lapami po drugiej stronie, dziś wyrywalo z ręki surową wolowinkę jak dziki lew
Chciałabym sie tak szybko regenerowac jak on ....

Hm, a wołowinkę surową z ręki Tobie podają. Może też byś ją wyrwała z ręki.
Iza za szybką regenerację :ok:

Avian pisze:Małe czarne, które parę dni temu było już prawie trzema lapami po drugiej stronie, dziś wyrywalo z ręki surową wolowinkę jak dziki lew
Chciałabym sie tak szybko regenerowac jak on ....

Mały Joy w świetnej formie, waży już 1100 gramów

Rudy MC Marchew rozrabia w altanie, rozruszał towarzystwo - bawi sie z nim najstarszy z kocurów, Brzydal

jednak wyniesiony na chwile na rękach z altany bardzo panikowal ...

I małe czarne, i większe rude gotowe do wydania!

A jakby ktoś chciał wiedzieć, co u srebrnego Jasia - szaleje razem z psiakiem, nie dają spać Dużym

Ja jutro wracam do kotów i spróbuję od razu porobic fotki i ogłoszenia chłopakom.
Jestem bardzo ciekawa, jak zmienił sie Joy :kotek:

O Iza

rozumiem, że jutro wracasz do domku ? Cieszę się, że masz już szpital za sobą, a ja ciągle w nerwach, bo wszystko przede mną

.

Fajnie, że mały Joy zdrowy i tak ładnie przybiera na wadze

, no a Marchewa zabawowy chłopczyk, już sobie wyobrażam, co się w tej altanie dzieje :lol:

.

No i najfajniejsza informacja, to że Jasiu zakumplował się z psiakiem i panuje pełna symbioza.
Co za radość

Dzisiejszy raport koci doniósł mi, ze małe czarne wciąż ma problem z ranką koło oka. Ma ją od początku, podkrwawiala, a dziś spuchla trochę i zaczęło sie z ranki sączyć. Mama boi sie wycisnąć, trochę przetrze tylko.
Czyli jutro po powrocie ze szpitala lecę do weta ...

Avian pisze:
Czyli jutro po powrocie ze szpitala lecę do weta ...

Tylko lataj pomalutku Avianku

Kciuki za oczko Joy'a :ok:

Avian pisze:
A jakby ktoś chciał wiedzieć, co u srebrnego Jasia - szaleje razem z psiakiem, nie dają spać

Już jestem w domu.

Obejrzałam Joya - wygląda slicznie, taki maleńki kociaczek, z lekkim zezem, oczka okrąglutkie, czyściutkie.
Martwi mnie za to gula nad okiem - wygląda nieciekawie. Wycisnęłam - to nie ropa, raczej taki płyn surowiczy, krew czysta. Wycisnęłam co się dało, wiecej nie leciało, ale jednak wciąż jest opuchlizna. Jutro wet.
Obejrzałam łapki - to co wg mojej mamy wygląda na normalne chodzenie, wg mnie normalne nie jest. Dla mnie on wciąż odciąga łapkę na bok, nie wiedziałam też, żeby chodził pewnie. Raczej powolutku, po parę kroczków. Bawi się na siedząco.
Jest jednak samodzielny, załatwia sie do kuwety, je sam, więc wstepnie mogę uznać, ze nadaje się do adopcji.
Jak troche do siebie dojdę, zorganizuję mu inaczej klatkę, zeby miał wiecej mozliwości ruchu i zabawy - hamak, półeczkę, moze coś do drapania.

Marchewa - bez słów. Zabierzcie ode mnie tego diabła! To fruwający kłębek energii, on powinien iść na dokocenie do drugiego żywego, wesołego kota.

Avian pisze:Już jestem w domu.

Koniecznie odpocznij :ok:

Za Joya kciuki :ok:

Marchewa marsz już do swojego domu :!:

Avian pisze:Jak troche do siebie dojdę, zorganizuję mu inaczej klatkę, zeby miał wiecej mozliwości ruchu i zabawy - hamak, półeczkę, moze coś do drapania.

Coś do drapania mogę podrzucić. Taki słupek wielkości dla kociąt. U mnie stoi w kącie i brak nim zainteresowania.
Szybkiego powrotu do zdrowia!

BeciaQ pisze:
Avian pisze:Jak troche do siebie dojdę, zorganizuję mu inaczej klatkę, zeby miał wiecej mozliwości ruchu i zabawy - hamak, półeczkę, moze coś do drapania.

Coś do drapania mogę podrzucić. Taki słupek wielkości dla kociąt. U mnie stoi w kącie i brak nim zainteresowania.
Szybkiego powrotu do zdrowia!

O, super! Jeśli niepotrzebny to chętnie pożyczę!
Bo właśnie dziś myślałam, jak zamontować w klatce maleńki słupeczek bez podstawy (tyle znalazłam "luzem").

Dzięki!

Joy bardzo dziękuje cioci BeciQ za drapaczek ! :1luvu:

Już testuje :kotek:

A jakby ktoś chciał przekonać się, jak może zmienić się kociak przez 10 dni, bardzo proszę - fotki

Joy jest gotowy do adopcji!
Jeszcze zaleczamy rankę nad okiem, ale poza tym jest w dobrej formie.
Jest odrobaczony, szczepienie nie wcześniej jak za 2 tygodnie.

Na dom czeka też rudy diabeł Marchewa!
Jeśli ktoś marzy o szalonym, wesołym kociaku, który rozrusza znudzone towarzystwo - Marchewa będzie idealny! :kotek:

Ale urusł Joyek , jest pieknym czarnuszkiem o zielonych paczałkach

Jak to limo zginie, to już będzie prawie Brad Pitt

Kolejne życie uratowane :piwa:

Mam nadzieję, że tak jak wszystkie wyadaptowane przez Izę koty, ten maluch również będzie miał swój własny kawałek podłogi i swoje ręce do głaskania i przytutulania :love: