TRABANT- jest DS, teraz TDT

Sorry za brak relacji, ale umieram z gorąca. Upał jest wprost nieziemski, koszmarny, powalający. Do tego ten mój brzuch....

Trabant mieszka w najchłodniejszym pomieszczeniu domu, także miewa się chyba najlepiej z nas

Apetyt ma, kupy robi jak niemowlak- trzy razy dziennie

Boję się cały czas czy ten brzuch to tylko jedzenie, czy może znów woda.... No ale jada sporo

A wte chyba w poniedziałek, znów utoczymy krwi. Na razie niech się odbudowuje

Raz go widziałam wyciągniętego na posłanku na całą długość :mrgreen:

(ale też raz mi sie wydawało ze coś gorzej oddycha). Nudzić się nie można

Współczuję Ci bardzo z powodu tych upałów.

Dobrze, że Trabant dostarcza raczej umiarkowanej rozrywki :wink:

Kciuki za wszystko :ok:

mb wykrakałaś

Od wczoraj jest gorzej. Apetyt prawie zerowy i ewidentnie ciężko mu się oddycha. Brzuch zmalała (pozytywne to bo znaczy że był wypełniony jedzeniem, a nie wodą), ale może mu się znów woda w osierdzi nazbierała i serce nie wyrabia? Albo co innego?

O, cholera

Może to wszystko przez tę pogodę?
Taka pogoda jest niedobra dla wszystkich sercowców, niewydolność krążenia od razu się odzywa.
A biedny Trabant jednak w pełni zdrowy nie jest

Za przetrwanie tych upałów (od wtorku ma być chłodniej) :ok:

W pralni jest najchłodniej w całym domu, także gorąca nie miał, choć ewentualny niekorzystny biometr oczywiście, że mógł na niego wpłynąć jako sercowca. Od rana zjadł ciuteńkę, teraz na wieczór coś tam też skubnął. Chyba żwawszy był teraz, ale to nadal nie TO.

A ile jeszcze pieniędzy potrzeba na badanie?

Byłam u weta. Trabant schudł 30dkg

Ewidentnie ma problemy z oddychaniem. Serducho bije nierytmicznie, no jak zawsze (ale było kiedyś gorzej). Pobrałyśmy krew więc zobaczymy czy gorsze samopoczucie objawi się też we krwi (i badamy fruktozaminę dodatkowo). Na USG wbrew naszym obawom płynu w jamie brzusznej niewiele. Nie na tyle by bawić się w ściąganie. W osierdziu też trochę niestety. Być może zaczęła się znowu zbierać i stad gorsze samopoczucie. Pogoda na bank dokopała mu jak każdemu sercowcowi. A być może coś jeszcze.
Czekam z niecierpliwością wyników badań i 2 lipca- konsultacji.
Wetka dziś tylko westchnęła

Agulas74 pisze:A ile jeszcze pieniędzy potrzeba na badanie?

Wygląda na to, ze na samo echo serca mam sponsora :love:

Dzięki wszystkim za bazarki, bo to mi zwyczajnie ratuje życie. W sumie ratuje Trabantowi oczywiście. Leczenie Trabanta przekroczyło dziś 1000zł (uzupełniłam na pierwszej stronie). Kosztowne hobby, co?

Można prosić na priv nr konta?

Po anemii nie ma śladu

Reszta ciut lepsza, choć nadal nie jest idealnie. Ale glukoza i fuktozamina w normie

Przynajmniej cukrzyca odpada.

No to pytanie czy coś mu jest poza sercem? Limfocyty mnie niepokoją cały czas (w kontekście np nowotworowym).
Apetyt nadal nijaki

Zjadł kilka kawałków mięsa, ale z taką łatwością wciągał całą miseczkę.

Tak, takie wyniki mogą nasuwać myśl o chorobie nowotworowej, ale jeszcze bardziej wskazują na ciężką niewydolność krążenia, jak po zawale na przykład.

Co do anemii, to hematokryt jednak nie jest rewelacyjny, a podwyższone RDW świadczy o niedokrwistości z niedoboru żelaza.

Czerwone krwinki rewelacyjne nie są ale wskoczyły w normy w końcu, z każdym badaniem jest lepiej. RDW jeszcze zostało właśnie. Żelazo poprzednio badaliśmy i było ok. Białe mnie martwią.

Trabancior wieczorem zjadł kilka kawałków wołu, w nocy już nic, rano wypił miseczkę (z 50ml) mleka dla kociąt. Mizia się, mruczy jak tylko do niego wejdę i wygląda coraz bidniej

Co ci kotku...

Mocne kciuki! :ok:

Biedne kocisko.

W sumie to z jego wynikami kot powinien wyglądać całkiem przyzwoicie.

Jednak te obrzęki, chudnięcie, brak apetytu rzeczywiście mogą być związane z toczącym się w organizmie procesem nowotworowym.

Żal mi bardzo i jego, i Ciebie.
Tyle starań, tyle troski i wysiłku, tyle nadziei.

Kciuki trzymam cały czas :ok:

Chwila wolności, bo musiałam wnieść zakupy z garażu

Pani wyyypuśc mnie :roll:

małe rozwarcie mi gin wymacał :roll:

TRABANT- jest DS, teraz TDT

Kto przegląda forum