Właściwie chyba żadna z nas dwóch nie pamięta że kota miała jakiś zabieg
No, może poza tym że na jakieś zastrzyki kotu każą chodzić i kot złłłły..... Oczywiście kot powinien być z ludziem. A najlepiej na ludziu. Na przykład na plecach przytulając się do ucha. Albo gdziekolwiek zresztą, nieważne...
O ludzia i wszystko inne kotu podobno potrzebne dopominamy się zresztą głośno i dobitnie
To znaczy: - kot zamknięty w pokoju - wypuuuuścić [rozpaczliwe zawodzenie i drapanie w drzwi].
- kot wypuszczony z jego pokoju, Lizka zamknięta w drugim, duża w pokoju Lizki- wpuuuuuścić [również zawodzenie i drapanie]
- duża wyszła z pokoju Lizki nie wpuszczając Agatki - dlaaaczeeeego [głośny jęk zawodu]
- kot chce wejść za lodówkę, i kot się nie mieści albo duża zabrania - ja chcęęęęęę [dźwięki jak u rozkapryszonego dziecka]
- kot chce gdzieś przejść albo wejść i potrzebuje do tego pleców dużej jako "przejściówki" (ona nie skacze tak dobrze jak zdrowy kot, chyba jednak miała kiedyś uszkodzoną tę miednicę) - ja chcęęęęę, chooodź tuuutaj [jęki błagalne, złe albo rozkapryszone, zależy]
- duża ma usiąść, kot chce na kolana - no siąąąądźże wreeeeszcie [miauki]
- duża usiądzie - mogęęęęę? [miauk pytający] chcę, chcę, chcęęęęęę [pomiaukiwania przy mierzeniu jak tu wskoczyć]
Itd.
Tyle dobrze że już miauczy, a nie tylko skrzeczy
Na kolankach kotek oczywiście jest spokojniutki i szczęśliwy
No i z ludziem śpi się prześlicznie, najlepiej z noskiem prawie w ludziowej twarzy. Ewentualnie na ludziu - wczoraj byłam skłonna przyznać rację tym którzy twierdzą że koty duszą niemowlęta - położyło się coś na moim przodzie i futrzaste łapki zaczęły albo włazić do ust i nosa. albo ugniatać szyję...
Fajna jest, ale najlepiej dla takich którzy mają czas i cierpliwość. Może się dziewczyna wyciszy jak już ten ludź będzie non stop, bo na razie jest z tym tak sobie, w końcu ludż ma oprócz pracy jednak DWA koty (izoluję niestety, mimo ujemnych testów - Lizka się boi, Agatka na nią ostro syczy przechodząc, nawet jeśli Lizka jej nic nie mówi i spokojnie leży - po "wieczorku zapoznawczym" kiedy pozwoliłam Agatce łazić po Lizkowym pokoju, a Lizka siedziała na fotelu głaskana, miałam wieczór i noc z Lizuniową "falującą skórą"....
). Nawet już jest lepiej z tym Agatkowym wyciszeniem - już się tak nie wije do człowieka i nie udeptuje jak się na nią patrzy.. No i dzisiaj Agatka ma mieć gości - zobaczymy. Jak dobrze pójdzie, to pewnie się w tym tygodniu przeprowadzi...
Fotek parę:
Dzień po zabiegu:
A może uda się upolować samolot?...
Pooodejdź, to ci wskoczę na szyyyyję...
Dzisiaj: na kolankach, spaać...
To podła baba 
