
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Norku pisze:Blue![]()
Dziękuję za Twoje posty.
MB&Ofelia pisze:Sorki, włażę między młot a kowadło, ale przebrnęłam przez cały wątek i mam pewne przemyślenia. Na miejscu założycielki wątku też bym w te pędy zwiała z forum - miała prawo poczuć się napadnięta, wręcz zaszczuta. Wiele rzeczy, które tu zostały powiedziane, można było powiedzieć inaczej lub spokojniej. Zamiast snuć różne domysły, można zapytać - np. o wiek dziecka, o objawy alergii, jakie testy zostały wykonane itp. Zamiast tego wiele osób uznało, że kobieta chce oddać kota bo tak, bo wszyscy oddają koty, bo bezgranicznie wierzy lekarzowi, a najpewniej kot jej się po prostu znudził. Myślę, że gdyby potraktowano tą panią spokojniej i z większym zrozumieniem, wiele wątpliwości dałoby się wyjaśnić, może dostałaby dodatkowe podpowiedzi odnośnie sprawdzenia, czy dziecko rzeczywiście ma alergię "na kota" lub odnośnie sposobów odczulania. Tymczasem udało się osiągnąć tylko tyle, że kobieta zniknęła z forum i nawet nie wiadomo, co się dzieje z kotem.
To tylko takie moje przemyślenia. Kto chce, może teraz napadać na mnie.
m&j pisze:masz dużo racji w tym co piszesz ale jak nagminnie słyszy się, że dziecko ma alergie na kota to człowiek przestaje racjonalnie myśleć... kiedyś na sklepie przeczytałam ogłoszenie... oddam w dobre ręce 2 koty z powodu pojawienia się małego dziecka. Zadzwoniłam pod ten numer i spytałam o co chodzi a Pan do mnie z pełnym oburzeniem jak to o co chodzi żona w ciąży i to chyba logiczne, że koty muszą zniknąć!! Zapytałam go czy jak się decydował na nie to czy nie zakładał, że kiedyś będą mieli dziecko, skoro uważa, że te 2 rzeczy się wykluczają... to wiesz co mi odpowiedział, że wzięli koty żeby odwrócić uwagę od tego, że żona nie może zajść w ciąże!! ale zaszła więc po co komu teraz koty, swoją role spełniły, uwagę odwróciły a teraz hops na ulicę!! ah szkoda gadać... od 2008 roku trochę się już naczytałam na tym forum i może nie powinnam ale nie mam szacunku dla takich ludzi, może mieć powinna ale go nie mam...
Oczywiście rozumiem, że dziecko może mieć alergię ale ja zanim zdecydowałam się na koty to już miałam dla nich zapewnione miejsce w razie gdyby moje dziecko okazało się alergikiem, bo jednego kota brałam planując ciąże a drugiego w 6 miesiącu ciąży. Nigdy bym się nie zdecydowała na kota nie mając tzw planu B
MB&Ofelia pisze:Sorki, włażę między młot a kowadło, ale przebrnęłam przez cały wątek i mam pewne przemyślenia. Na miejscu założycielki wątku też bym w te pędy zwiała z forum - miała prawo poczuć się napadnięta, wręcz zaszczuta. Wiele rzeczy, które tu zostały powiedziane, można było powiedzieć inaczej lub spokojniej. Zamiast snuć różne domysły, można zapytać - np. o wiek dziecka, o objawy alergii, jakie testy zostały wykonane itp. Zamiast tego wiele osób uznało, że kobieta chce oddać kota bo tak, bo wszyscy oddają koty, bo bezgranicznie wierzy lekarzowi, a najpewniej kot jej się po prostu znudził. Myślę, że gdyby potraktowano tą panią spokojniej i z większym zrozumieniem, wiele wątpliwości dałoby się wyjaśnić, może dostałaby dodatkowe podpowiedzi odnośnie sprawdzenia, czy dziecko rzeczywiście ma alergię "na kota" lub odnośnie sposobów odczulania. Tymczasem udało się osiągnąć tylko tyle, że kobieta zniknęła z forum i nawet nie wiadomo, co się dzieje z kotem.
To tylko takie moje przemyślenia. Kto chce, może teraz napadać na mnie.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 55 gości