Do ZAMKNIĘCIA!!!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob gru 03, 2011 12:48 Re: Koka

Szylka nie masz pieniędzy na leczenie kotek, Koka jest zaniedbana przez tę babę z Legionowa, oddaj ją choćby dziś, załatwię jej szpital z prawdziwego zdarzenia, a Fredziolina po nią przyjedzie. Dam ci pieniądze na wizytę u weta z ta druga kotką.
AnielkaG
 

Post » Sob gru 03, 2011 12:52 Re: Koka

Najlepsze rozwiązanie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56140
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 03, 2011 12:53 Re: Koka

ewar pisze:Najlepsze rozwiązanie.

Zgadzam się :kotek: :ok:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob gru 03, 2011 12:58 Re: Koka

szylka, jeśli rzeczywiście tak kochasz koty - to dla dobra tej wycieńczonej Kotki oddaj ją. Tu chodzi o dobro kota, o nic więcej.
AnielkaG
 

Post » Sob gru 03, 2011 12:59 Re: Koka

AnielkaG pisze:szylka, jeśli rzeczywiście tak kochasz koty - to dla dobra tej wycieńczonej Kotki oddaj ją. Tu chodzi o dobro kota, o nic więcej.


Posłuchaj mądrej rady :ok:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 03, 2011 13:01 Re: Koka

Szylka0505 pisze:wiem o tym ale teraz skupiam się na tym żeby kotki wydobrzały a jak już Koka będzie w stanie wtedy będę myślec

Weź pod uwagę, że Koka może tego nie doczekać. :(
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob gru 03, 2011 13:06 Re: Koka

Ale co to zmieni? tu jest leczona i tam będzie tu ma opiekę i tam też będzie miała. Przecież ja jej nie krzywdzę, dlaczego Wy tak myślicie?

Szylka0505

 
Posty: 241
Od: Wto lis 01, 2011 18:05

Post » Sob gru 03, 2011 13:08 Re: Koka

Przecież pisałaś, że nie masz pieniędzy, że kotka nie jest zdiagnozowana, że Cię nie stać na leczenie. O co więc chodzi?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56140
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob gru 03, 2011 13:13 Re: Koka

Szylka0505 pisze:Ale co to zmieni? tu jest leczona i tam będzie tu ma opiekę i tam też będzie miała. Przecież ja jej nie krzywdzę, dlaczego Wy tak myślicie?

Szylka0505
Wet Wetowi nie równy- dziewczyny pewnie mają kogoś zaufanego/sprawdzonego. Dobrze, gdyby i na drugą kotkę popatrzył... Tu apel do dziewczyn, by pomogły, doradziły...
No i pewnie porobią pełne badania, wiec im szybciej, tym lepiej. Później może być dużo gorsza sytuacja, szczególnie, ze nie ma diagnozy lub zwyczajnie za późno :(
pwpw
 

Post » Sob gru 03, 2011 13:13 Re: Koka

ale Koteria ją leczy, bardzo mi pomagają czemu akórat się na nią tak zwzięłyście

Szylka0505

 
Posty: 241
Od: Wto lis 01, 2011 18:05

Post » Sob gru 03, 2011 13:15 Re: Koka

AnielkaG pisze:Szylka nie masz pieniędzy na leczenie kotek, Koka jest zaniedbana przez tę babę z Legionowa, oddaj ją choćby dziś, załatwię jej szpital z prawdziwego zdarzenia, a Fredziolina po nią przyjedzie. Dam ci pieniądze na wizytę u weta z ta druga kotką.

Anielko, to jest najlepsze rozwiązanie :lol:

Szylko, przecież kochasz koty. Kokę oddasz tylko i wyłącznie dla jej dobra. Anielka ma ogromne doświadczenie i ja bez mrugnięcia okiem powierzyłabym Jej moje koty. Zrozum, w tej chwili dobro Koki jest najważniejszą sprawą.
Ostatnio edytowano Sob gru 03, 2011 13:18 przez vega013, łącznie edytowano 1 raz

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob gru 03, 2011 13:15 Re: Koka

Szylka0505 pisze:Ale co to zmieni? tu jest leczona i tam będzie tu ma opiekę i tam też będzie miała. Przecież ja jej nie krzywdzę, dlaczego Wy tak myślicie?


Ale jakie leczenie 8O kotka nie została nawet zdiagnozowana, piszesz o problemach neurologicznych i jeździsz z nią do Koterii 8O Koteria zajmuję się sterylizacją i kastracją kotów wolnożyjących, nie jest lecznicą, owszem może pomóc sfinansowac leczenie lub doraźnie zaradzić ale to nie jest lecznica dla zwierząt. To że ma u Ciebie ciepły kąt i miłość nie podlega dyskusji i nikt tego nie kwestionuje, ale od głaskania kot nie wyzdrowieje :!:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 03, 2011 13:16 Re: Koka

Porobili jej badania? Jakie?
Nikt się nie zawziął, po prostu dziewczyny umierają z niepokoju, bo nie wiedzą co się dzieje z kotką.
pwpw
 

Post » Sob gru 03, 2011 13:18 Re: Koka

Dobrze ale co z nią będzie? teraz jest dobrze zjadła śpi, co ja powiem w Koterii że co się z nią stało mam masę ich sprzętu, tak po prostu ją oddałam? Gdzie jest właśnie w trakcie leczenia, gdzie jest taka poprawa?

Szylka0505

 
Posty: 241
Od: Wto lis 01, 2011 18:05

Post » Sob gru 03, 2011 13:20 Re: Koka

Szylka0505 pisze:Dobrze ale co z nią będzie? teraz jest dobrze zjadła śpi, co ja powiem w Koterii że co się z nią stało mam masę ich sprzętu, tak po prostu ją oddałam? Gdzie jest właśnie w trakcie leczenia, gdzie jest taka poprawa?

Szylko, jaki sprzęt masz z Koterii?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości