PODKARPACIE KOTY PROSZĄ O WSPARCIE I DOMKI

Czekam na zdjecia i zacznieby ogłaszać maluchy Pani Marty. wiem że jeden maluszek ma już domek zamówiony ale jest za malutki do oddania musi sie nauczyć kuwetowania.

Wczoraj trafił do schronu piekny kociak z mamusią w typie brytyjczyka ale kociak jest bardzo słaby oby dał redę .
Pani Marta niestety sama nie da rady wszystkiego dopilnować ma swoją ( 7 dorosłych i 10 maluchów + 2 psy w domu) oraz koty na działkach , kilka miejsc dokarmiajacych w Przemyślu i schronisko które pęka w szwach a rąk mało.

Dzis jeden z maluszków ma zabieg ponieważ ma złamaną tylnią nóżkę wiec będzie potrzebował specjalnej pielęgnacji i troski pani Marta sie nim zajmie.

Pani Marta dziękuje za pomoc przynajmniej biedy niechodzą głodne.

Ja nadal pięknie proszę ciocie o pomoc chociaż wiem że nie jedna z was ma ciężko.
Tu naprawdę każda złotówka jest cenna maluszki mają apetyt i rosną.

Jak tylko dostane zdjecia postaram sie umieścić koteczki na forum z prośbą o domek

rene010 pisze:Witam ciocie niestety mam straszną wiadomość naprawde cały ranek myślałam jak mam to napisać by nie ryczeć w pracy .
koteczka tri odeszła od nas . poprostu szok wielki szok dla mnie jak i dla Pani Marty która również niewiedziała jak mi ma przekazać tą straszną wiadomość.

Kicia czuła się już dobrze była cały czas w lecznicy w pokoiku dla zwierzaków po zabiegach dzięki uprzejmości weta.
Pani Marta przychodziła do niej karmiła, przynosiła smakołyki, głaskała, przytulała, wypuszczała z klateczki by kicia sobie pochodziła.
a tu Pani Marta przychodzi ...... kicia leżała biedna podłączona do kroplówy.... wet cały czas przy kici był i informuje że jest bardzo źle.
Pani Marta siedziała przy kici cały dzień , stan niestety sie pogarszał kicia nie reagowała na leki
Dostała zapaści

Niewiem co mam napisać czuje sie jak zbity pies Pani Marta jest strasznie załamana Kicia miała być juz w domku u Pani Marty tego dnia.Jest mi cholernie przykro że ta bida niezaznała dobra w swoim życiu.

rene010 bardzo bardzo mi przykro :cry:

trzymaj się.. :cry:

Koteńko [*] , nie tak miało być... :cry:

dziś dostane zdjecia.
a między czasie bardzo proszę by ciocie zaglądneły sprawa pilna. Proszę o rade i pomoc.
viewtopic.php?f=21&t=134884

witam. Mam zdjecia :wink:

Wiem że ciocie z niecierpliwością czekają na zdjęcia ale pilne interwencje były pierwszorzędne.
teraz musze poprosić jedną ciocie :wink:

Hanie o wklejenie ich :ok:

ja tu się za bardzo nieznam.
To nie wszystkie kociaki ale te są najpilniejsze do domków .

Pani Marta prześle resztę tylko teraz jest zaganiana innymi sprawami życia i śmierci a mianowicie chodzi o szczeniaczi.

Wczoraj jeszcze była akcja ratowania szczeniaka owczarka niemieckiego , ktos wrzócił malucha do studzienki kanalizacyjnej, maluch przemokniety, przemarzniety, przerażony ale cały. Obecnie w schronie. Cała akcja opisana jest w Nowinach.

zdjęcia zostaly przesłane dzięki uprzejmości jednej z wet. ale to nie wszystkie biedaki.Dzięki cioci Hani zostana wklejone na wątek.
Czekam na resztę zdjęc na razie ciocie ratują oseski 2 tyg. Proszę o cierpliwośc.
Nadal poszukiwana pilnie mamka dla szczeniaków wiecej info będę miała za niedługo od P. Marty.

Pani Marta pojechała na interwencje na działki następne biedy

Jejku, kicia

A już miało być dobrze

Witam zdjęia przesłałam cioci Hanulce obiecała że wklei jak tylko znajdzie czas :ok:

Ciocie Hanie bardzo proszę o pomoc w klejeniu zdjęc. Chyba jakieś problemy są. :roll:

oto info
Pani Marta była w lecznicy z biało rudą kotką ,którą znalazła bardzo płakała. Miała robione USG nic nie wykazało. Dostała preparat na robaki i została w lecznicy. Wczoraj również przywiozła ze stoku narciarskiego kocurka z okropnym ropniem na główce. Miał nacinany - cała nerka ropy wylała sie z niego. Też został w lecznicy. Zdjęcia kotków będą robione. Na razie są doleczane bo są pozostałosci kk w jednym oczku u każdego. Zaraz bierze je do lecznicy.

Cały czas ktoś do Niej dzwoni. Prosi o pomoc w karmie bo nie daje już rady.

Suka która opiekowała sie szczeniaczkami w schronie dostała laktacji. Tak więc mamka nie jest potrzebna. To tak w wielkim skrócie.

Ciocie bardzo proszę o wsparcie finansowe dla P. Marty. Przypominam że Pani Marta ma 10 maluszków dt i 7 dorosłych koteczkóów.

Ostatnio P. Marta opowiadała jak szykowala sobie obiad ( ziemniaczki i mielone) niestety zostały tylko ziemniaki. Kociaki jak poczuły mięsko to już było darcie na całego. :mrgreen:

Bardzo proszę o pomoc puszeczkową i chrupkową dla maluszków.
Pani Marta znajdzie serduszko dla każdego futerka w potrzebie ale ciocie bardzo proszę o pomoc w karmie NIE WYRABIAMY, a bardzo nie chcemy by były głodne.

wklejam tri[*]

czy to ta kotunia :?:

mam jeszcze inne fotki kotków, chyba p. Marty? ale wkleję dopiero jutro wieczorem lub w sobotę, nie mają imion.. :?:

Ale piękna koteńka. Biedactwo... [*]

Czemu ona umarła? Wie ktoś? Może za wcześnie zrobiono jej sterylkę, skoro była w tak złym stanie?

Eh szkoda gadać. Kicia naprawde była przesympatyczna, będę miała wyrzuty do konca życia.

Haniu dziękuję Ci :1luvu:

Kociaczki ze zdjęć nie mają imion może cioteczki wymyślą dla nich.

Haniu czekamy na zdjecia.
:1luvu:

Przed chwilą dostałam info od jednej z cioteczek

Umarł niestety mały kociak z złamana nóżką. Ratowali go z wetem 1 listopada od 14 do 20. Wet nie był na cmentarzu. Umarł w domu u Pani Marty .

Koteczku [*] Bardzo mi przykro :cry:

malenkie biedactwo.

Kochane Cioteczki wieka prośba o pomoc finansową lub puszeczkową maluszki proszą.
Pani Marta znowu jest na wielkim minusie, pocieszenie jest tylko takie że wet nie zdziera ostatniego grosza.

PODKARPACIE KOTY PROSZĄ O WSPARCIE I DOMKI

Kto przegląda forum