2 kociaki (6tyg) DT/pilne!!! Orunia Gorna/Gdansk str. 28

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon kwi 18, 2011 7:58 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

W sumie to nie ma co sie zastanawiac, bo mozliwosci i czas Adzi sa ograniczone - jutro przeciez jej juz nie bedzie na miejscu.
Z tych trzech sluzb ja na pewno wybralabym straz pozarna, bo chyba policja czy miejska nie ma od reki odpowiedniego sprzetu, poza tym... coz, moze stereotypy, ale jakos strazacy wydaja mi sie bardziej wrazliwi i troskliwi :P

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 18, 2011 9:54 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

Coś wiadomo, cos wiadomo? Mam chętną na chłopa jednego małego pregowanego, ale jeszcze nie sprawdzałam domku, ani nic. Pani dzisiaj do mnie dzwoniła, poprosiłam zeby odezwała sie w środe.
Obrazek

lalka999

 
Posty: 425
Od: Pon paź 25, 2010 1:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 18, 2011 10:05 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

Nie wiem niestety nic wiecej.
Dobrze, ze przetrzymalas domek, warto sprawdzic na pewno :D

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 18, 2011 10:10 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

Pani zadzwoniła w sprawie którego z moich kuciapek, mówie ze juz nie szukaja domku, i wtedy mi sie przypomniało o tych malcach. dzisiaj do pani jeszcze zadzwonie porozmawiam z nią. Pani sie nie śpieszy na gwałt /na szczescie bo odstraszaja mnie tacy ludzie/.
Obrazek

lalka999

 
Posty: 425
Od: Pon paź 25, 2010 1:02
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 18, 2011 10:35 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

Rozmawiałam z Agą. Z tego co mi powiedziała to kota z maluszkami jest względnie bezpieczna. Istnieje duże ryzyko, że jak podejmie się próbę ich wyciągnięcia kotka może inną drogą je powynosić....
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon kwi 18, 2011 11:45 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

A nie można zastawić otworu jakąś deską? Strażacy powinni wiedzieć, jak to zrobić.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56125
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon kwi 18, 2011 11:48 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

Dlatego ta proba musialaby miec 100% szans na powodzenie... A powynosic je i tak moze - chocby ze wzgledu na ludzi, ktorzy beda do nich zagladac...
Ponadto - rozumiem, ze tylko kotka je staly pokarm, a kocieta sa wylacznie przez nia karmione ? Ani ona, ani one dlugo tak nie pociagna. Wykarmienie tylu malych to i tak duzy wysilek, a i mleko moze nie byc juz na tyle wartosciowe.
No i (odpukac) kotce moze niedlugo odbic i znowu pojdzie w tango za kocurami

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 18, 2011 13:09 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

czyli kociaki tam zostają :roll:
a deszcz? a jedzenie ? przecież to już spore maluchy ...
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 18, 2011 13:15 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

Jesli to jest gdzieś (tak jak pisalyscie) w poblizu budynku ekonomii UG, to przeciez zaraz obok straz pozarna jest. A w kazdym budynku UG jest kierownik administracji, ktory myslę, ze na pewno wyrazi zgode na interwencje (ale z pewnoscia pracuje do 15 tylko). Poźniej pozostaje portier (ale on ma kontakt ze swoim kierownictwem (gdyby sam nie chciał podjac decyzji).
Obrazek

mgj

 
Posty: 12123
Od: Czw mar 17, 2011 21:06
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 18, 2011 13:19 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

Adzia później opisze obecną sytuację szerzej jak będzie miała dostęp do neta, ale podobno nie jest aż tak źle jak myślała początkowo, kociaki mogą uciec gdzieś w bok :roll: zamierzają poczekać aż wyjdą i wtedy je połapać, na miejscu są osoby które się nimi opiekują :roll: podobno 2 są już dla kogoś zarezerwowane.
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 18, 2011 13:21 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

Oby tylko udalo sie je wylapac, bo jak nie to lipa :roll:
A tez moga wylezc, gdzies pojsc i nie wrocic. Moga wyjsc w nocy, bo wtedy spokojniej.

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon kwi 18, 2011 14:06 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

Powiem wam,że oprócz wrażliwości to strażacy mają w zakresie obowiązków ratowanie zwierząt odmowa może skutkowac upomnieniem,naganą bądż naganą z wpisem do akt;nawet u nas,w tej pipidówie ratują koty z drzewa bez łaski bo nawet jeśli komuś się to nie podoba to maja takie obowiązki; a z tym uciekaniem czy opieką to żebyście się nie przliczyły;nawet ludzi zaskakuje woda w nocy a co dopiero kocięta;nie rozumiem jak wy możecie tak spokojnie czekać.... tylko nie mówcie,że problem z czasem bo straż pracuje 24h/na dobę i zawsze można zgłosić interwencję

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Pon kwi 18, 2011 14:17 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

zawsze łatwo się pisze i radzi siedząc po drugiej stronie komputera :roll:
Ja tam na miejscu nie byłam więc nie będę osadzać efektywności działań dziewczyn, one najlepiej znają sytuację :roll: Gdyby była możliwość i konieczność ratowania kociaków na już, na pewno by to zrobiły, tym bardziej ze na miejscu Adzia była z Agą Marczak, która to wyciąga koty z najczarniejszych dziur i piwnic by je uratować :roll: albo wystaje pod balkonami pół nocy bo ktoś trzyma kota i psa na balkonie pół doby :roll:
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon kwi 18, 2011 15:27 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

odpisuję na prędce , ponieważ jak wczoraj wróciłam w nocy, padłam, a rano do pracy

A więc tak sprawa wygląda lepiej , nawet dużo lepiej niż na początku się wydawało - kociaki są tak ulokowane, że człowiek się tam nie dostanie , ale one mają wyjście i niedługo , myślimy że 1 tydz - 2 i będą wychodzić. W tej chwili nie ma sensu ich stamtąd wyciągać, jakby były tam uwięzione, jak na początku się nam wydawało, to oczywiście, jednak w tej sytuacji kiedy one są tak zabezpieczone , że kociakom małym nie grożą wszelakie niebezpieczeństwa, kotka jest doglądana, odkarmiona aż nadto, razme z Aga M. (wspomnianą przez Mareę, która zna się na rzeczy jak mało kto), podjęłyśmy , że skoro w miarę nieinwazyjnie podbierakiem nie da rady (nawet 2 małym i dużym), nie chcemy kociaków narażać na niepowodzenie akcji i ryzyko, że kotka je przeniesie i wtedy ich się nie znajdzie. Tak może być i uważamy , że sytuacja, po solidnej ocenie terenu, zagrożeń itp. wymaga rozwagi

Mają jedzenie, wodę, okrycie, zabezpieczenie przed deszczem, odkryte przez nas kocie wyjście!!!!!!!!!!, budkę obok w razie co nie ma sensu robić tam nic co może narobić więcej krzywdy niż to jest warte.

Za tydzień, może 2 (maluchy już są sporawe, piękne, puchate, mama o nie dba:), czyli jak tylko zaczną wychodzić będziemy je wydawać :) 2 na pewno mają już zaklepany domek stały :1luvu:, agor-ia trzyma również u siebie 1 miejsce :kotek: , i mamy nadzieję że lalka999 wyda swoje tymczasiki i 2 maluchy będą u niej szukały domu :P pozostanie nam wtedy 1 na DT!!!!!!!!!!

będę pisała na bieżąco , jak tylko będę miała jakieś newsy !
Ostatnio edytowano Pon kwi 18, 2011 16:51 przez adzi, łącznie edytowano 1 raz

adzi

 
Posty: 772
Od: Sob kwi 16, 2011 8:12

Post » Pon kwi 18, 2011 15:36 Re: 3z6 kociaków(5tyg) w kanale ściekowy,błagają o ratunek.Sopot

A jak reaguja na czlowieka ?
Jesli wyjda wczesniej, jesli akurat wtedy beda tylko karmiciele - maja jakas mozliwosc wylapania ich ?
Bo moj Yoshi, gdyby nie to, ze byl na zamknietej przestrzeni uwieziony - ni cholery nie dalby sie zlapac. A przebywal na terenie, gdzie ludzie sie kreca, koty sa karmione, a on sam byl maly i chudy. Biegal jak szalony, miotal sie po scianach, dopiero po paru chwilach udalo sie go capnac za grzbiet.

Agor-ia

 
Posty: 4619
Od: Czw lip 29, 2010 13:40
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], IrenaIka2 i 19 gości