Kocie CUDA :)

[AniaU]

no mojego Cuda jeszcze nie ma , mam nadzięję, że już niedługo... bo się nie możemy doczekać

A wasze strasze kotki nie mogą się zarazić tym od malucha? to nie jest zaraźliwe?

[AniaU]

halo halo, i jak się mają malutkie? lepiej już z oczkami?
Kufel wklej Amelke

[mai_86]

Jestem!
Nasza malutka zdecydowanie lepiej, jedno oczko wygląda już całkiem normalnie, a drugie jest nadal czerwone, ale zeszła opuchlizna, cały czas zakrapiamy, a jutro ostatni zastrzyk z antybiotykiem.
Jeśli chodzi o ryzyko zarażenia to zawsze jest. Nasza starsza kicia jest oczywiście zaszczepiona, ale wiadomo że szczepionka zawiera tylko ileś tam wariantów patogenu (np 1000 różnych wersji wirusa) z wirusami niestety jest tak, że mutują strasznie szybko i łatwo jest trafić na szczep o zupełnie innych antygenach, którego przeciwciała wytworzone w wyniku podania szczepionki mogą nie rozpoznać i wtedy kicia choruje. Na szczęście kalcywiroza leczona nie jest śmiertelna (raczej powikłania są groźne, trochę jak z grypą u człowieka, na grypę raczej nikt nie umrze, szybciej na pogrypowe zapalenie płuc) i jeśli się zapewnia organizmowi odpowiedni pokarm, witaminy, ciepełko etc. sam sobie z nią radzi, trzeba tylko pilnować, żeby nic innego się nie rozwinęło 'przy okazji', a jeśli się rozwinie leczyć. Dlatego też nie bałam się o starszego kota, jest zdrową, dorodną kotą i wiedziałam, że nawet jak zachoruje to damy sobie z tym radę;)

A kiedy planowany jest przyjazd kici?

[JOOAŚKA]

[AniaU]

mai_86 cieszę się, że z oczkami małej już coraz lepiej, przy takiej opiece to wiadomo, że szybciutko dochodzi do zdrowia

A nasza kicia? cały czas na nią czekamy...z wielką niecierpliwością czekamy na wieści od BUDRYSKA kiedy jej znajoma będzie jechała w trasę i przywiezie nam małą . Cały czas mam telefon przy sobie i patrzę czy przypadkiem nie dzwoniła i tak bardzo bym chciała usłyszeć...że to już dziś , ale myślę, że Wy też to znacie z własnej autopsji

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki aby obu małym dziewczynką szybko oczka wyzdrowiały

[BUDRYSEK]

mai_86 cieszę się, że z oczkami małej już coraz lepiej, przy takiej opiece to wiadomo, że szybciutko dochodzi do zdrowia

A nasza kicia? cały czas na nią czekamy...z wielką niecierpliwością czekamy na wieści od BUDRYSKA kiedy jej znajoma będzie jechała w trasę i przywiezie nam małą . Cały czas mam telefon przy sobie i patrzę czy przypadkiem nie dzwoniła i tak bardzo bym chciała usłyszeć...że to już dziś , ale myślę, że Wy też to znacie z własnej autopsji

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki aby obu małym dziewczynką szybko oczka wyzdrowiały

znajoma prawdopodobnie będzie w weekend w K-cach to przy okazji zabierze Donię

bardzo dziekuję za wielkie wsparcie dla Mamusi Cudeniek

[AniaU]

znajoma prawdopodobnie będzie w weekend w K-cach to przy okazji zabierze Donię

To super! Czekamy zatem na sygnał

bardzo dziekuję za wielkie wsparcie dla Mamusi Cudeniek :1luvu:

cała przyjemność po mojej stronie, choć tak mogę troszkę pomóc

[elu]

Hej hej
BUDRYSEK prosiła przekazać, że trzecie cudo pojedzie do Warszawy we wtorek

[AniaU]

To już jutro
Czekamy z niecierpliwością na telefon

[mai_86]

[Szalony Kot]

Supernacko! To żeby jeszcze Mamusi się udało...

[AniaU]

Donia od wczorajszego wieczora jest z nami . Jest przepiękna...te błękitne oczy i taka kochana lubi się przytulać i mruczeć. Z moją Milą na razie nie nawiązały wspólnego języka ale mam nadzieję, że to szybko nastąpi bo są w podobnym wieku. Mila widać już by chciała się bawić bo chodzi za Donią i zaczepia ale ta na razie warczy i syczy na nią. Przebywają blisko siebie, siedzą niedaleko, jedzą też w jednym czasie, w nocy spały też niedaleko na łożku więc myślę ta odległość będzie się zmniejszała z dnia na dzień. Jutro postaram się wstawić zdjęcia .

[BUDRYSEK]

Donia od wczorajszego wieczora jest z nami . Jest przepiękna...te błękitne oczy i taka kochana lubi się przytulać i mruczeć. Z moją Milą na razie nie nawiązały wspólnego języka ale mam nadzieję, że to szybko nastąpi bo są w podobnym wieku. Mila widać już by chciała się bawić bo chodzi za Donią i zaczepia ale ta na razie warczy i syczy na nią. Przebywają blisko siebie, siedzą niedaleko, jedzą też w jednym czasie, w nocy spały też niedaleko na łożku więc myślę ta odległość będzie się zmniejszała z dnia na dzień. Jutro postaram się wstawić zdjęcia .

będzie dobrze

cieszę się, że szczęśliwie dojachała i ma taki wspaniały domek jak i jej siorki

[elu]

Donia od wczorajszego wieczora jest z nami . Jest przepiękna...te błękitne oczy i taka kochana lubi się przytulać i mruczeć. Z moją Milą na razie nie nawiązały wspólnego języka ale mam nadzieję, że to szybko nastąpi bo są w podobnym wieku. Mila widać już by chciała się bawić bo chodzi za Donią i zaczepia ale ta na razie warczy i syczy na nią. Przebywają blisko siebie, siedzą niedaleko, jedzą też w jednym czasie, w nocy spały też niedaleko na łożku więc myślę ta odległość będzie się zmniejszała z dnia na dzień. Jutro postaram się wstawić zdjęcia .

będzie dobrze

cieszę się, że szczęśliwie dojachała i ma taki wspaniały domek jak i jej siorki

[AniaU]

Donia u nas


Podchody, które na razie nie przynoszą rezultatów, choć prychania jest już chyba troszkę mniej