Nadrabiam zaległości

Pierwszy tydzień z Gratką za mną. W ciągu tygodnia roboczego, gdy głównie siedziałam przy pracy, Gratka miała możliwość oswoić się z nowym miejscem - mieszkaniem i jego wszystkimi zakamarkami. Weekend natomiast poświęciłam w 100% na oswajanie jej. I już widać efekty

.
Młoda coraz częściej podąża za mną gdziekolwiek idę. Trzyma się co prawda nadal na dystans, ale ów dystans sukcesywnie maleje. Obserwuje zza rogu gdzie jestem, dokąd idę, co robię. Jest bardzo ciekawska. Nawet gdy idę do łazienki wziąć prysznic, Gratka kładzie się przy kociej dziurze w drzwiach łazienkowych i obserwuje co ja też tam porabiam. Często mam wrażenie, że strasznie ma ochotę podejść, ale powstrzymuje ją strach, który jest silniejszy od niej. Jednak jej wielkie, piękne oczy wiecznie są wpatrzone we mnie - zza fotela, zza rogu, spod stołu...etc...

.
Za to gdy ją biorę na ręce albo kładę się na kanapie z Gratką na klacie - wcale nie wygląda na przerażoną. Raczej na zadowoloną i po chwili się odpręża. Coraz chętniej się bawi - wczoraj już dość ostro szalała na drapaku, aż miło się patrzyło. Zaczęła też czyścić sobie futerko, czego wcześniej nie robiła - ze stresu. Widać, że czuje się tu coraz lepiej

. Jest też bardzo czystą kotką w kwestii kuwetowej - nie zdarzyło jej się ani razu załatwić swoich potrzeb poza kuwetą.
W ciągu tygodnia z przerażonego kota wepchniętego w najciemniejszy, najgłębszy kącik, staje się rezolutną kicią ciekawą świata

. Zresztą sami zobaczcie

Oswajanie:
http://www.youtube.com/watch?v=A1_9shjr4acZabawa:
http://www.youtube.com/watch?v=eues3hW4Qm0Miłego oglądania!
