BURA MUSZKA Z RTOZ już w DS w Zielonej Górze!! :):)

sikała, mruczała i wyciąga łapki ;d mamy postęp

dalej boi sie podłogi ale łózko wydaje sie czadowe szczególnie kocyk z kocimiętką ;p

każdy woli łóżko od podłogi :-)

spacerować nie chce ale pokazała brzuchaaa ;d i interesuje ją laptop ;p a sizalowy sznurek nie...

laptopy sa fajne, bo ciepłe :-)

nie nie ;p tyle odwagi zeby na niego wlesc to jeszcze nie ma ;p patrzy z zaciekawieniem na ekran na którym rusza sie mysz

wyczuwam w niej duzy potencjał ukryty za traumą podróżniczo-nowodomową

jak jej puszczą nerwy to będzie czadowy kot

w nocy - po ciemku poszła zwiedzac ;d słyszałam jak tupie bo paznokcie długaśne a nie moge jej stresować z obcinaczką jeszcze przecież...zresztą... ja tez mam długie i żyje ;p

edyta.jot

no to fajnie, że już brzucho widziałaś.. będzie dobrze.. :1luvu:

a niech będe te pazury na razie, przynajmniej wiesz, że zwiedza! a jak zwiedza, to dobrze :ok:

łee... obiciełam juz pazurki... ale tylko z przodu bo czepiały jeje sie koca i wszystkiego.... burczy jak tylko sie zblizam ale jeszcze ma cykora jak chodzi ;p zjadła cos tam wczoraj i mamay pierwsza kupe... zaraz ja sprobuje przekonac do michy jeszcze raz - sposobem na ksiezniczke czyli ona lezy ja ja zromruczuje i podkladam miske ;p w eufori mruczenia jej pachnie wiec zjada ;p taki sposob mam ! ;p

tyle nowosci ,
pozdrawiamy

a zapomniałam!... a to najwazniejsze... mucha coś kicha... to wyglada jakby sie przeziębiła... nie pojde na razie do weta ze względu na jej zdrowie psychiczne.... staram sie zeby miała ciepło... co mam robic ???

ciepło, bez przeciągów, żadnego jedzenia z lodówki i zimnej lodowatej wody.
Nie podawaj ludzkich leków!
Może zajdź do weta bez niej i coś Ci doradzi?
Albo - zabierz pannę mimo wszystko - przecież wet ją tylko obejrzy i osłucha - nie będzie przykrych zabiegów

dla niej sama podróz do weta bedzie przerazajaca... wiem ze nie mozna ludzkich leków a jak powiedziałam chłopowi zeby czasem jej nic nie dawał to sie oburzył ze nie jest idiotą ;p wiec z tym spokojnie... pic ona wcale nie chce

koty mało piją - może nie zauważasz - jak podpija np w nocy?
Jesli dajesz mokre - będzie mniej piła.

Wodę zmieniaj często, mimo , że nie pije, może miska ma jakiś zapach? Plastikowe czasem są nielubiane.

edyta.jot pisze:dla niej sama podróz do weta bedzie przerazajaca... wiem ze nie mozna ludzkich leków a jak powiedziałam chłopowi zeby czasem jej nic nie dawał to sie oburzył ze nie jest idiotą ;p wiec z tym spokojnie... pic ona wcale nie chce

oj, to mnie zmartwiłaś.. spróbuj może mleczko kocie? jogurt naturalny.. andzelika ma to w jadłospisie..

pewnie trza będzie jednak do weta..na pewno przez zmianę odporność obniżona..

Pewnie to nic powaznego, czesto czytam, ze kociambry ktore odnalazly swoje wlasne kolana jakby lekko 'pasuja' i jakies drobne przypadlosci im sie trafiaja. Wet jednak wskazany.

Picie to w ogole jest temat rzeka. Nasza Kicia uwielbia pic wode w wannie, z prysznica. Ta w misce to ostatecznosc.

Zrob tak, porozstawiaj w kilku miejscach miseczki z woda, najlepiej ceramiczne, zmieniaj tak ze dwa razy dziennie. Jak kitka sie ktoras zainteresuje to pochlup palcem w miseczce i mokrym lekko dotknij powyzej nosa. Jak sie oblize, dobra nasza, powinna zalapac ze tu jest wodopoj. I z jakiejs przyczyny miska z woda nie jest lubiana obok miski z zarelkiem.

Doswiadczenia przeprowadzono na jednym, rozpuszczonym, wybrednym kocie

Kici.Yodzie

Moja poprzednia kotka nigdy właściwie nie piła wody, chyba,że taką kapiącą bezpośrednio z kranu - ale i to rzadko. Dawałam jej więc wilgotne jedzenie i tak szło. Obecne pija jak bąki, ale przyzwyczajałam je od dzieciństwa.

Moja prawie 12-letnia Psotka nie pije wody, jak jej się to zdarza, to właściwie mam pewność, że z kotem dzieje się coś niedobrego

Tylko, że ona w ogóle nie je suchego, więc wybieram takie puszki / saszetki, które mają jak najwięcej sosu, a ten jest chętnie wylizywany. I chętnie liże śmietankę, więc wzięłam się na sposób i rozcieńczam wodą, też smakuje i jest pochłaniana. A ja akurat muszę dbać o jej picie, bo zdarzały się problemy z nerkami.

Będzie dobrze :ok:

BURA MUSZKA Z RTOZ już w DS w Zielonej Górze!! :):)

Kto przegląda forum