Igraszka-znów chora-potrzebne wsparcie finansowe !!!

E tam, zaraz przybrała na wadze... Futro jej wypiękniało :mrgreen:

Trochę nam się skomplikowała sytuacja, bo Igrasia traci opiekuna wirtualnego

Będziemy prosić o pomoc w zakupie karmy urinary dla naszej gwiazdy. Jak tylko znajde chwilkę, postaram się zrobić bazarek. Poza tym, wszystko dobrze, Igraszka zajmuje się siedzeniem na kaloryferze, wyglądaniem przez okno i rozdawaniem buziaków, czy tego chcesz czy nie. W kwestii filmiku to :oops:

ciągle o nim myślę.

Kto chce zostać wyróżniony jako wirtualny opiekun Igrasi ? :mrgreen:

Niestety, zaczyna się rzyganko kłakami, niewiele, ale jednak. Jeśli chodzi o naszą królewnę to boję się każdego takiego zdarzenia

Nie mamy dobrych wieści - Igrasia jedzie jutro do weta jednak, bo wymioty się nasiliły i właściwie nawet mokre już nie wchodzi :cry:

Nie ma co czekać. Pasta na odkłaczenie nie pomaga, poza tym Igraszka nie chce za bardzo jej jeść, bo to nie bezo-pet. Trzymajcie kciuki jutro, żeby obyło się bez kroplówek, bo musiałaby zostać w lecznicy. Pocieszające jest to, że kotka ma apetyt i chce jeść, tylko co z tego... teraz się przytulamy i mruczymy wszystkim ciotkom i wujkom.

Igrasiu, kochana :1luvu:

, nie choruj!

Kciuki za ślicznotkę :ok:

Kurcze mam nadzieję, że uda się zwalczyć to wszystko w zarodku. Niestety Igrasia przechodziła już z tego powodu przeróżne zabiegi łącznie z operacją :cry:

Bardzo proszę o kciuki :ok:

Proszę też o wsparcie finansowe dla Igrasi bo niestety obecnie jesteśmy w bardzo kiepskiej sytuacji finansowej :cry:

Uzbierałabym coś na bazarek, ale kompletnie nie jestem w stanie go zrobić i poprowadzić. Help! Przekaże je komuś, kto byłby chętny pohandlować dla Igrasi
Igrasia ma nieciekawe wyniki moczu , dzisiaj dostała kroplówkę, antybiotyk i lek p/wymiotny. Jutro zrobimy szczegółowe badania krwi i będzie może wiadomo, czy wymioty są spowodowane problemem z układem moczowym. Znalazłam też wielki wałek sierści zwymiotowany i zgłupiałam znowu. Może to jedno i drugie...
Niestety, nie mogę powiedzieć, że Igraszka była grzeczna w lecznicy

Napędziła stracha nawet mi sycząc i wyjąc, ale nie ma się co dziwić, jak żyły pękały i dwie łapki były męczone :cry:

Jutro będzie wiadomo więcej, póki co koteczka się odstresowuje, a ja myślę z przerażeniem o kolejnym kłuciu :cry:

Wczoraj był inny pan doktor i Igrasia też była innym kotkiem

. Wkłucie poszło gładko, pobraliśmy krew i zeszła kroplówka jeszcze jedna. Po powrocie do domu, Igraszka stwierdziła, że czuje się dobrze i wenflon na pewno nie będzie jej potrzebny... Bardzo profesjonalnie go sobie wyjęła. Wyniki Igraszki są w normie, nerki w porządku, więc znów właściwie nie wiemy, co się dzieje.

Wczoraj dostała antybiotyk o przedłużonym działaniu i sporo bezo-peta, dzisiaj ma jeść po trochu i zobaczymy. Przestraszyła mnie rano, bo nie chciała swojego jedzenia tknąć, ale za to wsunęła ze smakiem polędwicę :roll:

Igrasia sobotnio mruczy wszystkim i prosi o kciuki.

Igrasia chciała się przypodobać panu doktorowi

Wracaj piekna do zdrowia :ok:

Igraszka nie chce jeść

Wciskam jej na siłę polędwicę, to jedyna rzecz, którą trochę podjada z ręki i za namową. Serek nie, karma mokra nie, sucha nie, śmietanka nawet nie... Jeszcze rybki spróbujemy, ale jeśli nie zaskoczy to jutro do znowu do lecznicy :cry:

*******
Pojadła surowego schabu. Wiem, że wieprzowina nie jest dobrym pomysłem, ale akurat to Igraszka wciągnęła ze smakiem

Rozmrażam piersi z kurczaka, może się skusi na sparzone...
Nikt już prawie do Igrasi nie zagląda? :cry:

Ja zawsze zagladam, ale nie zawsze pisze

Igraszko, trzymaj sie :ok:

Igrasia zjadła za Gema sporo kurczaczka

Hmmm.... W lecznicy grzeczna u pana doktora.... Zjadła dopiero "za Gema"...
Jak nic dziewczyna czuje marzec i tęskni za jakimś mężczyzną/kocurkiem :mrgreen:

Alyaa, a co powiesz, jak dodam, że zjada ze smakiem z "Piłki Nożnej" rozłożonej na krześle, a do miski nie chce nawet podejść?

Widocznie ma już preferencje co do partnera - musi być wysportowany! :ryk:

Ja ostatnio na szkoleniu wywołałam szok u jednego z dyrektorów, gdy zobaczył jak czytam "Przegląd Sportowy"

A przecież, jak prawdziwa kielczanka, całym sercem kibicuję chłopakom z Vive :mrgreen:

Igraszka-znów chora-potrzebne wsparcie finansowe !!!

Kto przegląda forum