Kotka nr 2 - to oczywiście ta ruda po prawej. Oficjalnie - JEST DO ADOPCJI
Ma - nie wiem - 7 miesięcy? Trudno to ocenić. Na oko - zdrowa. Uszy bez świerzba itp. Futro w opłakanym stanie, noga jedna prawie łysa. Wygląda jakby ktoś chciał ją po ciemku poobcinać nożyczkami...
Do zrobienia przy niej - szczepienie (mamy możliwość zaszczepić Felovax 3-jką za darmo), sterylka, odrobaczenie (jakie fatalne one mają kupy...!), dobrze byłoby zrobić jej też przy okazji testy - tu jednak coś mówi mi, że one by wszystkie popadały w tych warunkach jakby były pozarażane - ale kto wie... I oczywiście odchuchanie, podkarmienie.
Wczoraj nie chciała nic od nas jeść. Dziś je

Na szczęście! Kupiłam mleko dla kociaczków, kocicom też daję. Im to w umiarze nic nie zaszkodzi. Jedzą hillsa, masełko, mięsko. Będą z nich salonowce! Ruda kotka jest bardzo spokojna, łagodna. Ogólnie chodzi do kuwetki - tylko czasem pupa wystaje poza... (i tak sąsiedzi poratowali nas wczoraj 2 dodatkowymi kuwetami).
Możemy wykonać wszystkie zabiegi u naszej wetki, koszt byłby ok. 250 zł. (sterylka, testy, robaczki..).
Chętnych do adopcji - oczywiście zapraszamy - choć myślę, że dobrze byłoby się wstrzymać do testów.