joluka pisze:koteczki długo czekają - ale tych najlepszych na świecie domków nie znajduje się w oka mgnieniu...
może i dobrze? Jeżeli tylko Aurora może czekać, to czekajmy ... Moje niebieściuchy są razem od końca września i mimo, że kocurek jest baardzo zadrosny o małą bardzo cierpiałyby, gdyby je rozdzielono. Już się przeogromnie pokochały niebieskie dziewczyny powinien przygarnąć ktoś, kto potrafi dać im wsparcie po rozstaniu z pańcią i pozostałymi koteczkami
Czasem tak jest, że cisza jak makiem zasiał i w końcu TEN DOM się odezwie. Z moich doświadczeń bycia dt tak przeważnie jest, choć czasem telefon jest czerwony od chętnych a wśród chętnych ani jednego CZŁOWIEKA, a przecież te wspaniałe koty mają mieć najwspanialszy dom pod słonkiem. Za co z całych sił trzymam kciuki!
Ja również wierzę w to, że odezwie się CZŁOWIEK tych kocinek. Nasz Rejtanko też "trochę" musiał poczekać (dwa tygodnie, bidulek, ale Kinus cierpliwie czekała, zaszczepiła, odrobaczyła brzdąca). Aż "nadeszłam" ja Może Auroro napisz coś o dziewczynach jeszcze...