Rudy Rydzek już w domku!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Sob maja 22, 2010 19:43 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Tak, wiem, ale już tyle się o tym wrednym FIPie naczytałam... Poza tym ciężko nie płakać, mając świadomość, że życie może się tak bardzo zmienić i zubożeć o codzienne zabawy, o głaskanie, subtelne pomruki i te cudne orzechowe oczy... :cry:

Rasma

 
Posty: 93
Od: Śro lut 24, 2010 16:38

Post » Sob maja 22, 2010 19:55 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Rasma pisze:Tak, wiem, ale już tyle się o tym wrednym FIPie naczytałam... Poza tym ciężko nie płakać, mając świadomość, że życie może się tak bardzo zmienić i zubożeć o codzienne zabawy, o głaskanie, subtelne pomruki i te cudne orzechowe oczy... :cry:

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Sob maja 22, 2010 20:49 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

A może ktoś tu zna jakiegoś bardzo, bardzo dobrego weterynarza z którym mogłabym się skonsultować e-mailowo? Powysyłałam e-maila do różnych, przekopałam się przez cały dział z polecanymi weterynarzami, ale chciałabym zasięgnąć opinii tych, którzy mieli do czynienia z ciężkim przypadkiem i udało im się z tego wyjść - dzięki komu? Błagam o pomoc, to bardzo pilne. :cry:
Rydzek nie chciał zjeść kolacji. :cry: :cry: Poskubał tylko troszkę kurczaka, ale za to wypił sporo mleka. Chociaż tyle. :cry:

Rasma

 
Posty: 93
Od: Śro lut 24, 2010 16:38

Post » Sob maja 22, 2010 20:58 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

A może wyślij pw do CoolCaty ona jest wetem i Formica tak samo.
A na jakiej podstawie wetka stwierdziła, że to FIP?
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Sob maja 22, 2010 21:03 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

JaEwka pisze:A może wyślij pw do CoolCaty ona jest wetem i Formica tak samo.
A na jakiej podstawie wetka stwierdziła, że to FIP?


Ika przesłała mi sms, że przekazała dane do Formicy

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Sob maja 22, 2010 21:05 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Wysłaliśmy krew do Niemiec, test wyszedł pozytywny. Wiem, to jeszcze nie jest podstawa. Ale chyba na podstawie wielkich nerek, ropni, problemów z oddychaniem i wyników. Mam tu nawet podkreślone co przemawia za FIPem. Wetka podkreśliła:
1) Miano (1:400)
2) białka surowicy krwi w górnej strefie wyniku
3) anemia
4)limfopenia
Ponadto dopisane:
brak apetytu, apatia, gorączka w pierwszej fazie (chociaż trwała zaledwie dzień czy dwa, z tego co pamiętam), niedokrwistość i odwodnienie (nie chcę kwestionować jej umiejętności, ale nie wydaje mi się, żeby Rydzek był odwodniony. Pije całkiem całkiem.) Bierze tez pod uwage ten nieszczęsny płyn w płucach i te nery...
W takim razie napiszę do CoolCaty, dziękuję za odzew.
:cry:

Rasma

 
Posty: 93
Od: Śro lut 24, 2010 16:38

Post » Sob maja 22, 2010 21:09 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

a Dokota co mówi?

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Sob maja 22, 2010 21:15 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Nie kontaktowałam się jeszcze z Dokotą. Tak spanikowałam, że zaczęłam szukać wszystkiego o FIPie, analizować wyniki badań, szukać kontaktu do weterynarzy i rozsyłać te e-maile jak głupia, że zapomniałam skonsultować się z kimś, kto z Rydzkiem miał do czynienia od małego. :oops: Postaram się z nią jak najszybciej skontaktować. Teraz już jest dosyć późno, więc nie będę zawracać głowy telefonami, ale jutro jak wstanę - pojedziemy na sterydy i przy okazji wypytam o wszystko inne, chociażby tą hemobartonellozę - to skontaktuję się z Nią jak najprędzej. :cry:

Rasma

 
Posty: 93
Od: Śro lut 24, 2010 16:38

Post » Sob maja 22, 2010 21:19 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Rasma pisze:Nie kontaktowałam się jeszcze z Dokotą. Tak spanikowałam, że zaczęłam szukać wszystkiego o FIPie, analizować wyniki badań, szukać kontaktu do weterynarzy i rozsyłać te e-maile jak głupia, że zapomniałam skonsultować się z kimś, kto z Rydzkiem miał do czynienia od małego. :oops: Postaram się z nią jak najszybciej skontaktować. Teraz już jest dosyć późno, więc nie będę zawracać głowy telefonami, ale jutro jak wstanę - pojedziemy na sterydy i przy okazji wypytam o wszystko inne, chociażby tą hemobartonellozę - to skontaktuję się z Nią jak najprędzej. :cry:


Dorota jest świetnym intuicyjnym wetem, a przy tym fajnym człowiekiem. Na pewno też coś poradzi, a konsultacje są ważne bardzo. Dobrze zrobiłaś. Trzymam kciuki za noc!!!! Odpocznij.

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Sob maja 22, 2010 22:22 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Stosunek albuminy/ globuliny można wyliczyć na podstawie wartości białka całkowitego i albumin, co jest podane w bad. biochemicznym krwi. Mimo podwyższonej wartości białka u Rydzka wynosi on 0,8, co nie jest charakterystyczne dla FIPU. Miano przeciwciał też nie jest bardzo wysokie.Limfopenii nie ma, jest za to leukocytoza co świadczy o przewlekłym stanie zapalnym. Niski hematokryt świadczy o anemii, ale liczba czerwonych krwinek nie jest jakoś drastycznie niska, podobnie hemoglobina. Nerki funkcjonują dobrze, podobnie wątroba. Płytki są w normie, to dobrze.
Jak na hemobartonellozę wyniki morfologii są zbyt dobre, by mogła ona dawać objawy zatrzymania płynów. Obraz nerek w badaniu obrazowym może być zmieniony przy FIPie ze względu na obecność ziarniniaków zapalnych...
Martwi mnie natomiast bardzo wodopiersie widoczne na RTG, i jak piszesz wodobrzusze. Dobrze byłoby nakłuć brzuszek, bo przy FIPie płyn jest bardzo charakterystyczny.

FIP jest chorobą bardzo trudną diagnostycznie i niestety nie tak rzadką, jakbyśmy chcieli. Trudno w tej chwili przesądzić, że to na pewno nie to. Jeśli kotek nie cierpi, warto jeszcze powalczyć. Ja podałabym sterydy doustnie razem z furosemidem, żeby pozbyć się płynu z jam ciała, osłonowo na wszelki wypadek antybiotyk, np. doksycyklinę, którą leczy się hemobartonellozę.

W ostatniej fazie FIPa koty całkiem przestają jeść i zawsze pojawia się żółtaczka.
Gorączka jest ciągła lub nawracająca, a czasem jej brak...

Trzymam kciuki za koteczka i przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, ale wcześniej nie miałam czasu.

Pozdrawiam serdecznie i trzymajcie się.

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Sob maja 22, 2010 22:52 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Poprzedni post napisałam na podstawie wyników z kwietnia. Te z maja to tylko morfologia i tu rzeczywiście jest limfopenia z leukocytozą. Erytrocyty, hemoglobina są lepsze niż poprzednio. Niestety drastycznie spadły płytki krwi (PLT) z 241 do 20 tys :(((. To bardzo niedobrze. Przydałoby się bad. płynu i biochemia pod kątem obecnej pracy nerek i wątroby, koniecznie z bilirubiną. I oczywiście proteinogram-białko, albuminy i globuliny, bo tu sytuacja mogła się zmienić.

Leczenie podtrzymujące j.w.

dokota

Avatar użytkownika
 
Posty: 1286
Od: Śro lip 16, 2008 21:42

Post » Nie maja 23, 2010 8:27 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Płynu w brzuszku jest za mało, żeby dało się go nakłuć i pobrać do zbadania. Zbiera się głównie w klatce piersiowej. I nawet nie on utrudnia tam kociakowi oddychanie, a mikroropnie, które się tam tworzą. Wątroba pracuje dobrze, a na nerce jest duży ropień. Tyle mi pani weterynarz powiedziała. Zresztą jest chyba święcie przekonana, że to FIP. Powiedziała, że da się jedynie poprawić komfort kociakowi poprzez te sterydy, w zasadzie przedłużające mu życie. :( Ja się nie zgadzam, żeby to był FIP! Tata znalazł dobry gabinet weterynaryjny. Jutro tam jedziemy. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Ale potrzebuję też Waszej pomocy. Ja się nie bardzo znam. Co mogłabym jeszcze zrobić? :cry:

Rasma

 
Posty: 93
Od: Śro lut 24, 2010 16:38

Post » Nie maja 23, 2010 8:41 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Rasma pisze:Płynu w brzuszku jest za mało, żeby dało się go nakłuć i pobrać do zbadania. Zbiera się głównie w klatce piersiowej. I nawet nie on utrudnia tam kociakowi oddychanie, a mikroropnie, które się tam tworzą. Wątroba pracuje dobrze, a na nerce jest duży ropień. Tyle mi pani weterynarz powiedziała. Zresztą jest chyba święcie przekonana, że to FIP. Powiedziała, że da się jedynie poprawić komfort kociakowi poprzez te sterydy, w zasadzie przedłużające mu życie. :( Ja się nie zgadzam, żeby to był FIP! Tata znalazł dobry gabinet weterynaryjny. Jutro tam jedziemy. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: Ale potrzebuję też Waszej pomocy. Ja się nie bardzo znam. Co mogłabym jeszcze zrobić? :cry:


gdzie Wy w ogóle jesteście? :D

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Nie maja 23, 2010 8:47 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

W Ciechanowie.

Rasma

 
Posty: 93
Od: Śro lut 24, 2010 16:38

Post » Nie maja 23, 2010 8:57 Re: Rudy Rydzek już w domku!!!

Aha. No to nijak po drodze, ale myślę, że koniecznie zadzwoń do Doroty, nie wiem, kiedy wpadnie znów na forum, ale może te wieści o brzuszku etc są dobre?

CatherineTheGreat

 
Posty: 4026
Od: Wto lis 25, 2008 9:58
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości