Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 28, 2010 14:57 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

serotoninka pisze:O rany, pamiętam Murcię jako kociaka! Co się stało? W jakich okolicznościach zaszła w ciążę?

wiesz Oleńko, u kasi_niebieski była koteczka i kocurek,
a resztę znasz :wink:


jeszcze ciągle obserwujemy Murcię, choć juz mogę z ulgą odetchnąć,
nie dołączy do innych, które po powrocie z adopcji chciały i odeszły za TM



W międzyczasie uzbierało się na bazarku na sterylkę, więc chyba w tym tygodniu pojedziemy ciachać. A potem spokojnie usiądę i opiszę
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Pon cze 28, 2010 19:10 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

dellfin612 pisze:
serotoninka pisze:O rany, pamiętam Murcię jako kociaka! Co się stało? W jakich okolicznościach zaszła w ciążę?

wiesz Oleńko, u kasi_niebieski była koteczka i kocurek,
a resztę znasz :wink:


jeszcze ciągle obserwujemy Murcię, choć juz mogę z ulgą odetchnąć,
nie dołączy do innych, które po powrocie z adopcji chciały i odeszły za TM



W międzyczasie uzbierało się na bazarku na sterylkę, więc chyba w tym tygodniu pojedziemy ciachać. A potem spokojnie usiądę i opiszę


Dzisiaj widziałam Murcię. Sprawia na mnie wrażenie wycofanej i zestresowanej. Dlaczego psychika Murci kojarzy mi się z psychiką kota wziętego ze schroniska? A pamiętam ją jako malutkiego kociaka - rozrabiaka wdrapującego się na kolana i łapiącego moją rękę we wszystkie 4 łapki...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon cze 28, 2010 20:02 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

A ten niebieski kocurek dalej jest u dziewczyny? Niewykastrowany?

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Pon cze 28, 2010 20:06 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

pewnie tak skoro mała jest w ciąży!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56016
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon cze 28, 2010 20:13 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

Arcana pisze:A ten niebieski kocurek dalej jest u dziewczyny? Niewykastrowany?


Dokładnie tak :roll:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pon cze 28, 2010 20:29 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

Tez w takim stanie psychicznym jak marmureczka? 8O

A osoba, ktora wyadoptowala kocurka, wie o tym? Pamietam, ze to byla szybka adopcja z drugiej reki, od kogos..

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Wto cze 29, 2010 0:40 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

trudno mi powiedzieć w jakim stanie psychicznym jest niebieski, podczas mojej wizyty mały spał. Jeśli był zżyty z Murcią, to raczej nie jest mu lekko. Fizycznie wyglądał lepiej niż Murcia. Sierść obojga jest ładna, lśniąca, zdrowa.
Niebieski jest z Lublina


vega013 pisze:Dzisiaj widziałam Murcię. Sprawia na mnie wrażenie wycofanej i zestresowanej. Dlaczego psychika Murci kojarzy mi się z psychiką kota wziętego ze schroniska? A pamiętam ją jako malutkiego kociaka - rozrabiaka wdrapującego się na kolana i łapiącego moją rękę we wszystkie 4 łapki...

Haniu, dziś byłaś u Murci???

Wiesz, mnie się psychiczny obraz Murci kojarzy z zaniedbaniem emocjonalnym, jakby potrzeby koteczki nie zostały zaspokojone. Ona trak się zachowuje jakby bardzo chciała podejść do człowieka, ale nie ma śmiałości. Drobi łapeczkami w miejscu i trzeba ją naprawdę mocno zachęcić, aby podeszła. I dziwi się, że może to zrobić.
Murcia podobno ma ogromny apetyt, a wygląda jak przecinek. U nas prawie w ogóle nie je. Kasia mówiła, że kotka była karmiona rc i czasami sercami kurczaka. U nas nie tyka surowizny. Mięsa gotowanego też nie. Na suche patrzeć nie chce, a podtykaliśmy: rc, purinę cat chow, purinę one, whiskasa. Wszystko be.
Z karm mokrych częstowałam: gourmetami (be), różnymi saszetkami (be), whiskasem - zjada trochę wołowiny w sosie, animondą carny - zjadła pół puszeczki.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto cze 29, 2010 9:53 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

dellfin612 pisze:trudno mi powiedzieć w jakim stanie psychicznym jest niebieski, podczas mojej wizyty mały spał. Jeśli był zżyty z Murcią, to raczej nie jest mu lekko. Fizycznie wyglądał lepiej niż Murcia. Sierść obojga jest ładna, lśniąca, zdrowa.
Niebieski jest z Lublina


vega013 pisze:Dzisiaj widziałam Murcię. Sprawia na mnie wrażenie wycofanej i zestresowanej. Dlaczego psychika Murci kojarzy mi się z psychiką kota wziętego ze schroniska? A pamiętam ją jako malutkiego kociaka - rozrabiaka wdrapującego się na kolana i łapiącego moją rękę we wszystkie 4 łapki...

Haniu, dziś byłaś u Murci???

Wiesz, mnie się psychiczny obraz Murci kojarzy z zaniedbaniem emocjonalnym, jakby potrzeby koteczki nie zostały zaspokojone. Ona trak się zachowuje jakby bardzo chciała podejść do człowieka, ale nie ma śmiałości. Drobi łapeczkami w miejscu i trzeba ją naprawdę mocno zachęcić, aby podeszła. I dziwi się, że może to zrobić.


Staje, rusza łapeczkami, przygląda się, ale w każdej chwili gotowa jest uciec. Zupełnie tak, jakby obawiała się, że ktoś zrobi jej coś złego. Widać, że nie ma zaufania do człowieka. Zachowuje się jak kot po przejściach. Kiedy Twój TŻ wziął ją na ręce, w panice wyrwała się i uciekła. To boli, bo pamiętam Murcię jako ufne, wesołe kociątko.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto cze 29, 2010 11:02 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

Tak Haniu, to prawda, boli jak diabli
Ale to mądra dziewczynka, TŻ zajął się nią troskliwie
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Wto cze 29, 2010 15:02 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

dellfin612 pisze:Tak Haniu, to prawda, boli jak diabli
Ale to mądra dziewczynka, TŻ zajął się nią troskliwie


Fakt - masz wspaniałego TŻ-eta. Co jak co, ale TŻ-eci nam się udali, nie?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto cze 29, 2010 17:48 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

A co z niebieskim? Kasia D. juz wie? Byla umowa adopcyjna czy kicha?

Arcana

 
Posty: 5722
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa


Adopcje: 8 >>

Post » Wto cze 29, 2010 19:51 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

Przecież większość kotów zwiewa na widok obcych. Mój Wąs na co dzień pieszczoch, znika jak tylko przychodzi ktoś obcy. Dodam że dopieszczania z naszej strony mu nie brakuje, od małego wśród ludzi.
Ciekawe czy ciąża była zaplanowana? Z takich rodziców to by był handelek na allegro :roll:
ObrazekObrazek

sous_sol

 
Posty: 267
Od: Pon wrz 01, 2008 20:09
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto cze 29, 2010 22:11 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

podczytuję ten wątek i dopiero przed chwilą skojarzyłam o jakiego kocurka, który został u kasi niebieski chodzi
dla przypomnienia jego historia

viewtopic.php?f=13&t=104034

wyrażałam wtedy wątpliwości co do domku który adoptował kociaka ( zostałam prawie zakrzyczana :roll: ) i jak się okazało przeczucie mnie nie myliło :(

jeśli dobrze rozumiem babka wzięła piękne kociaki i zaczęła je rozmnażać tak? :? :evil:

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5780
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 30, 2010 7:11 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

sous_sol pisze:Z takich rodziców to by był handelek na allegro :roll:
najprawdopodobniej były by zwykłe burasy, nawet nie marmurkowe ;)

nie ma co zakładać, że specjalnie to zrobiła, niektórzy są zwyczajnie nieprzewidujący, nieodpowiedzialni.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro cze 30, 2010 19:35 Re: Murcia - marmurkowy 8-tyg. kociak. Powrót z adopcji!!!

Ja o tym wiem, w przeciwieństwie do wielu osób :wink: . Ostatnio nawiązałam kontakt z dziewczyną sprzedającą kociaki na Allegro. Ma przepiękną szylkretkę - jak się okazało to weterynarz zalecił jej rozmnażanie kotki. Tatusiem został rudzielec. Jakie było zdziwienie gdy na świat przyszły właśnie najzwyklejsze buraski 8O :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekObrazek

sous_sol

 
Posty: 267
Od: Pon wrz 01, 2008 20:09
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości