KRAKÓW, 2 dorosłe domowe koty DT, DS dziś lub schron! POMOCY

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto mar 23, 2010 23:35 Re: KRAKÓW, 2 dorosłe domowe koty DT, DS dziś lub schron! POMOCY

ObrazekObrazek to chłopak Maciek



ObrazekObrazek a to dziewczynka Ruda[/quote]

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 24, 2010 21:12 Re: KRAKÓW, 2 dorosłe domowe koty DT, DS dziś lub schron! POMOCY

Bungo, będzie można na stronę do nas wrzucić ten artykuł? myślę, że powinno jak najwięcej osób przeczytać.
Żegnajcie kochane burasie .... :cry:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 25, 2010 1:02 Re: KRAKÓW, 2 dorosłe domowe koty DT, DS dziś lub schron! POMOCY

Artykuł będzie dopiero za 2,5 tygodnia - w sobotę 11 kwietnia (o ile nic nie wyskoczy) - taki mamy cykl wydawniczy. To jest dodatek "jak pies z kotem", ukazuje się co tydzień, ale teksty są raz o kotach raz o psach. W najbliższą sobote będzie o kocich oseskach, potem - jakiś psi artykuł, a Macieja i Rudą postaram się oipsać w następnej kolejności.
Prześlę Ci pdf ze stroną.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 25, 2010 9:06 Re: KRAKÓW, 2 dorosłe domowe koty DT, DS dziś lub schron! POMOCY

Bungo pisze:Artykuł będzie dopiero za 2,5 tygodnia - w sobotę 11 kwietnia (o ile nic nie wyskoczy) - taki mamy cykl wydawniczy. To jest dodatek "jak pies z kotem", ukazuje się co tydzień, ale teksty są raz o kotach raz o psach. W najbliższą sobote będzie o kocich oseskach, potem - jakiś psi artykuł, a Macieja i Rudą postaram się oipsać w następnej kolejności.
Prześlę Ci pdf ze stroną.


dziękuję, oczywiście przede wszystkim za artykuł :1luvu:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 27, 2010 14:20 Re: KRAKÓW, 2 dorosłe domowe koty DT, DS dziś lub schron! POMOCY

Strasznie tesknimy za Maćkiem i Rudą. Ten marzec zapisal sie bardzo mocno w naszych sercach i pamieci... wiosna to czas budzenia sie do zycia, radosci, nadziei... jak to pogodzic z odchodzeniem kotów, ktore zabraly wiekszą połowe serca?

Wczoraj robilam sobie wieczorem herbate. Podeszlam do zlewu, plukalam kubek. Na czystej powierzchni nie staly naczynia, kubki... moj wzrok przyciagnela strzykawka do podawania antybiotyku - wstrzymalam oddech na ulamek sekundy. Zaczelam sie odruchowo zastanawiac, ile podalam Rudej Mixolu i o ktorej ma dostac kolejną dawkę antybiotyku... Wiecie, to taki odruch odruchu, trwal moze ulamek sekundy - a potem ta nagla swiadomosc, ze nie musze jej juz nic podawac. I smutek, przelewajacy sie przez serce.

Tak jest codziennie. Lapię sie na tym, ze sprawdzam pod plaszczami na przedpokoju, czy Ruda siedzi oslonieta kurtka TZa na walizce w ktorej chowamy czapki i szaliki - to bylo jej ulubione miejsce obserwacji... Patrze odruchowo na dolna polke w szafie. I na piec, skad zawsze witalo mnie badawcze spojrzenie Macka. Dzis rano Fumik przeszedl godnie i majestatycznie przez przedpokoj, unoszac ogon tak samo jak Maciek - a mnie znow zamarlo na sekunde serce.

Zadziwiajace, jak dwa zwyczajne bure koty potrafia wdrożyc serce czlowieka do innej pracy - jak potrafia wkrasc sie cichutko w jakis jego kącik, przycupnąć tam i po prostu przyzwyczaic go do swojej kociej obecnosci. I niby to nic dziwnego - w koncu na DT zawsze jest sporo lap, ogonow i kocich par oczu. Ale gdy zabraknie jednego z nich, a potem drugiego... jakos ten metraz mieszkaniowy strasznie doskwiera.

tak, przezywamy zalobe. po kotach. dwoch wyjatkowych tygrysich kotach.
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Śro mar 31, 2010 4:52 No nie!

O Boże, ręce mi opadły. Dzisiaj to przeczytałam. Aga czytała wczoraj. Załamana totalnie. Słuchajcie, do tego artykułu to może i Aga coś dopowie. Bardzo kochała te koty i rozstanie się z nimi stało się prawdziwą traumą. Znalazła się między młotem a kowadłem: ciężko chore dziecko, strach przed jego śmiercią i ukochane koty, dla których wydawało się, jest nadzieja na inny dom. A tu taka tragedia. To prawdziwy cios dla niej. Teraz choćbyście nie wiem, co pisałąy, to czuje się winna. A przecież nie mogła podjąć innej decyzji. Choć pewnie ktoś inny na jej miejscu oddałby koty do schronu lu uśpił. A ona tak bardzoe chciała dla nich dobra. Życie jest niesprawiedliwe. :cry:
Uważam, że taki artykuł jest bardzo dobrym pomysłem, bo ja np nie wiedziałam, że koty tak przeżywają rozsatnie (znaczy nie przezywają) Sama miałam tylko psy i o psach dużo czytałam. O kotach panuje przekonanie, że dosłownie i w przenośni spadają zawsze na cztery łapy. Poradzą sobie bez człowieka, bo potrafią polować i łatwo dziczeją. No ja kurcze tak słyszałam. Napiszcie więc koniecznie o tym, bo może to pomóc ocalić zycie wielu kotom. Choć jak ktoś będzie chciał się pozbyć kota to i tak to zrobi, ale może tym wahającym się da to coś do myślenia.
Obrazek

zebra12

 
Posty: 101
Od: Nie lis 29, 2009 11:55

Post » Śro mar 31, 2010 20:03 Re: KRAKÓW, 2 dorosłe domowe koty DT, DS dziś lub schron! POMOCY

Koty to bardzo wrażliwe zwierzęta... te domowe bardzo źle znoszą rozłąkę, zwłaszcza w schronisku szybko gasną. Dobrze sobie radzą na zewnątrz tylko te, które od małego są do tego przyzwyczajone, ale - jak czytałam ostatnio, średni czas życia kota piwnicznego to jedynie 2 lata...

Bardzo, bardzo smutna historia. Myślę, że wiele osób powinno ją przeczytać - zwłaszcza tych, którzy lekką ręką pod byle pretekstem chcą oddać kota... czy jakiekolwiek inne zwierzę.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Nie maja 02, 2010 8:56 Re: KRAKÓW, 2 dorosłe domowe koty DT, DS dziś lub schron! POMOCY

Tweety pisze:
Bungo pisze:Artykuł będzie dopiero za 2,5 tygodnia - w sobotę 11 kwietnia (o ile nic nie wyskoczy) - taki mamy cykl wydawniczy. To jest dodatek "jak pies z kotem", ukazuje się co tydzień, ale teksty są raz o kotach raz o psach. W najbliższą sobote będzie o kocich oseskach, potem - jakiś psi artykuł, a Macieja i Rudą postaram się oipsać w następnej kolejności.
Prześlę Ci pdf ze stroną.


dziękuję, oczywiście przede wszystkim za artykuł :1luvu:


czy artykuł się pojawił?

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 02, 2010 11:58 Re: KRAKÓW, 2 dorosłe domowe koty DT, DS dziś lub schron! POMOCY

Niestety, nawet jeszcze się nie napisał :(

Kolumna zwierzakowa "spadała" z różnych przyczyn - a to reklamy, a to żałoba, a to święto pracy. Ponieważ główny tekst wymienia się tematyką - raz koty, raz psy - w najbliższym wydaniu będzie o psach, a o kotach - czyli o Maćku i Rudej - w najlepszym przypadku 16 maja, o ile oczywiście nic się nie zdarzy. Tak czy siak w przyszłym tygodniu będe nękać Sol na ten temat.

Bungo

 
Posty: 12069
Od: Pt lut 16, 2007 0:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 02, 2010 12:21 Re: KRAKÓW, 2 dorosłe domowe koty DT, DS dziś lub schron! POMOCY

Bungo pisze:Niestety, nawet jeszcze się nie napisał :(

Kolumna zwierzakowa "spadała" z różnych przyczyn - a to reklamy, a to żałoba, a to święto pracy. Ponieważ główny tekst wymienia się tematyką - raz koty, raz psy - w najbliższym wydaniu będzie o psach, a o kotach - czyli o Maćku i Rudej - w najlepszym przypadku 16 maja, o ile oczywiście nic się nie zdarzy. Tak czy siak w przyszłym tygodniu będe nękać Sol na ten temat.


tak, ostatnio dużo się dzieje. A więc czekamy cierpliwie :)

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 28, 2012 19:26 Re: KRAKÓW, 2 dorosłe domowe koty DT, DS dziś lub schron! POMOCY

Strasznie przykre.
Bardzo współczuję solangelica. Koty jak większość miały coronawirusa, ale to stres je zabił.
Zrobiliście wszystko by pomóc tym kociakom.
Sk******n musiał się zmutować. Szlag by trafił tego pieprzonego syfa ;/;/

Pomyślmy teraz ile kociaków odchodzi dziennie, oddanych przez ludzi jak rzecz.
I niby wszystko pięknie się skończyło. Naprawdę znaleźć dom tymczasowy na CITO. Cud, a zarazem gwóźdź do trumny.

Tak jak Axa napisała pamiętajmy że koty są bardzo delikatnymi istotami.
MIKUŚ
 

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 61 gości