Robi do Benka. Chyba w ogóle nie zauważyła różnicy. Już nawet odwiedza dorosłą kuwetę w łazience - co prawda ma problemy z wyjsciem, bo jest wysoka, ale jak Kinia tam robi to ona musi też..
Imię Kiara jak najbardziej nam się podoba, ale jakoś ciężko przechodziło przez gardło. W sumie to nie wiem dlaczego.. Chyba kwestia przyzwyczajenia do prostych imion łatwo wpadających w ucho. Mój małżonek stwierdził też, że jak ona ma być nasza, to i imię powinna mieć od nas..
A na Kiarę reagowała? Bo u nas nie, więc tym łatwiej było zadecydować o zmianie.
Z resztą ona dopiero dzisiaj wydaje się nami interesować, zwracać uwagę, że do niej mówimy, bo wcześniej chyba za bardzo była zestresowana
