u dziewczynek dobrze... Klusia trochę zakatarzona... ale nie jakoś mocno, więc mam nadzieję, że poradzimy sobie z pomocą beta glucanu... właśnie szaleją całą czwórką... nawet Maszka biega jak szalona... to zdumiewające jak to moje białe dziewczę odżyło

...
na pw mieliśmy propozycję, by zaprezentować panienki do adopcji w Piasecznie... ale to tak daleko

... jakoś nie wyobrażam sobie takiej adopcji na odległość...