OTW12-f.17,67 - Magicznych Świąt życzymy !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto paź 21, 2014 11:16 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

meg11 pisze:
ASK@ pisze:Facio zostawił wizytówkę z namiarami w lecznicy i zadeklarował wetowi ,że pokryje koszty szczepień. Facio ponoć dziany jest.Tak twierdzi wet. I uczciwy. Dał mi numer telefonu wecik i nakazał dzwonić. Więc zebrałam się w sobie i zadyrdałam. I...i szlag mnie trafił. Usłyszałam ,że ON WIĘCEJ pomagać nie będzie 8O I wycofuje się z tego interesu (...) A wecik tak zapewniał o jego dobrej duszy i różnych banialukach.


Nawet mnie to nie dziwi. Rozmawiałam z moją wetką. Jak były darmowe kastracje dla bezdomniaczków, to najwięcej przychodziło ludzi,którzy mieli kasę, żeby " wysterilizować, wykastrować bezdomniaczka "

A tak jest i u nas. Na dziki nie ma. Jak chciałam z Danką wyciachać psa gdzie na prawdę nie ma grosza za dużo (miejsce skąd jest Mila i gdzie łapałyśmy koty w urlop) to dla psa nie ma talonów. Podobno na koty są. Ale dzwoniła znjoma i nie ma :mrgreen: Karmy nie ma...Niczego dla karmicieli , potrzebujących na prawdę nie ma albo jest wybiórczo.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 21, 2014 11:47 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

MalgWroclaw pisze:
ASK@ pisze:Facio zostawił wizytówkę z namiarami w lecznicy i zadeklarował wetowi ,że pokryje koszty szczepień. Facio ponoć dziany jest.Tak twierdzi wet. I uczciwy. Dał mi numer telefonu wecik i nakazał dzwonić. Więc zebrałam się w sobie i zadyrdałam. I...i szlag mnie trafił. Usłyszałam ,że ON WIĘCEJ pomagać nie będzie 8O I wycofuje się z tego interesu (...) A wecik tak zapewniał o jego dobrej duszy i różnych banialukach.

Mam nadzieję, że poinformujecie lekarza o dobrej duszy tego pana.

Oczywiście ,że zostanie wszystko przekazane. Z komentarzem odpowiednim.
Zapisałam sobie numer z odpowiednim tekstem :wink: .Znając takich i obawiając się takich :wink: mogę mieć obawy ,że sobie o nas przypomni jak będzie miał potrzebę. Czytaj :będzie szukać frajera. Może nie ale wolę zabepieczyć się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 21, 2014 11:53 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Tutaj na psy nie ma bo oficjalnie nie ma psów bezdomnych 8O

Na koty bezdomne są sterylki i nawet teraz można jeszcze bez problemu we wskazanych lecznicach zabieg zrobić :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto paź 21, 2014 12:56 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

AgaPap pisze:Tutaj na psy nie ma bo oficjalnie nie ma psów bezdomnych 8O

Na koty bezdomne są sterylki i nawet teraz można jeszcze bez problemu we wskazanych lecznicach zabieg zrobić :ok:

Ksastracje w TOZ-ie nie są tylko na koty i psy bezdomne czy jak im tam jest. Są i dla osób biednych, mających problemy a np karmią czy przygarniają zwierzaki. Pochylą się nad biedą mimo ,że ileś tam wypasów :wink: przeszło. Jedzie wtedy inspektor np ,sprawdza warunki i daje zgodę. To samo winno być z dawaniem karmy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 21, 2014 14:13 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Proszę o zaglądanie .Sprawa pilna i prztykra za razem. Dobrzy ludzie mają swoje kłopoty ale o kotach myślą.
viewtopic.php?f=1&t=165459
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto paź 21, 2014 14:40 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Za Teosia! :ok: :ok: :ok: :ok:

Do karmy się nie dorzucę Asiu, przepraszam... :oops:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2014 20:47 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Aaasiu, pomnij coś mi obiecała, bo chcę to zamówienie do Ciebie puścić 8)
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 22, 2014 8:27 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Alienor pisze:Aaasiu, pomnij coś mi obiecała, bo chcę to zamówienie do Ciebie puścić 8)

Dziewczyny, przepraszam ale wczoraj nie miałam kiedy. Byliśmy z Leosiem i Fastrygą na szczepieniu. Fastrydze jeszcze wetka zdjęła jakieś nitki. Wzbudziła mała zachwyt u p.Asi ,która jeszcze jej nie widziała. Mała waży 2 kg :lol: to jej się przytyło. Potem, ledwo wróciliśmy, zwalili nam się goście i nawet do netu nie miałam kiedy zerknąć :oops: Dość późno wyszli i zanim z Januszem obrobiliśmy stadko to już tylko paść nam wypadało. A ranek zastał mnie na łapance chorego kota, szukaniu cieżarnej kici i dziś był też dzionek ruinowy. Tam koty czekają co 2-gi poranek na żarcie .Wszystko zostawiane ginie .Chyba dodatkowi stołownicy przychodzą. Nie jeże bo te pierdolnik robią. I nie ptaki ,bo żarcie na zewnątrz jest ukryte a w środku bezpieczne stanowiska są.
Niestety, chory kot nie pokazał się. Bardzo mnie to niepokoi. Zawsze czeka przed klatką na mnie .Rankiem nie było go. Może zląkł się wczorajszej próby zgarnięcia go. Na oko niby nic mu nie dolega ale nie je.
Dziś mam nadzieję ,że się uda. Bo ogłoszenia też czekają.

Ranek... Nie lubię ciemnych poranków. A dzisiejszy był ciemny nie tylko na niebie ale i domku. Humor na nie zwalił się czarny jak podniowszy zwłoki kuchnię i przedpokój zobaczyłam. A było tak.
Już jakiś czas do mych uch dochodziły różne przepychanki i szuranie z kuchni. Głupia cieszyłam się ,że koty zajęte czymś tam dają mi poleżeć jeszcze. Co i raz tylko dla uspokojenia warczałam już wstaję, wstaję, cicho tam. Nie wstałam, zerwałam się prawie na zawał nie umierając jak wbiegł szary klon z warkiem do pokoju a za nim z tupotem końskim i lwim rykiem pozostałe maluchy. Starszaki czaiły się w tle ,przepychając się i klnąc. Andzia, bo to ona była ,broniła zaciekle zdobyczy . Zdobyczą był...ziemniak. 8O Nie cały tylko ćwiartka. Zabrałam ,pogadałam pogadankowo i poszłam do kuchni. Ślizg na mokrym ,grożącym rozwaleniem sobie łba ,od razu otrzeźwił mnie. Kuchnia i przedpokuj to był obraz zalania.Zalania wodą z gara stojącego w zlewozmywaku. Nie dużego gara. W tymże garze były obrane wczoraj ziemniaczki co sobie miały być ugotowane po przyjściu od weta. Śma mieli obiadek spożyć po powrocie od doktorka ,tylko goście nam tej możliwości nie dali. Garnek stał przykryty w zlewie całą nockę. Stał dopóki granda się nie zrobiła. Kociska wyciepały i rozwlokły każdy ziemniaczek po chałupie, zrobiły sobie staw do łowienia , basen do chlapania ... Blaty pływały, ściany ociekały, szafki były umorusane wodą i śladami łap. O podłodze nie wspomnę. Mało się nie zadusiłam ze złości bo draństwo jeszcze każdego ziemniaka broniło i na ścierę scierającą polowało zajadle. Co i rusz jakieś kocidło lądowało mi okrakiem na ręce zadowolone z zamieszania. Wyciągnęłam wnioski z tej kartoflanej nauczki. Zero obiadów :mrgreen:
Ostatnio edytowano Śro paź 22, 2014 9:14 przez ASK@, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro paź 22, 2014 8:51 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Zero obiadów :mrgreen:

Jaki słuszny wniosek! a jaka oszczędność! :lol:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25812
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 22, 2014 8:54 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Jakie to kochane kotecki, że tak troszczą się o rozplanowanie Twojego czasu, żebys nigdy się nie nudziła :evil: I przygotowały do umycia podłogę 8O
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro paź 22, 2014 8:58 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Odwrotnie - robimy szybkie obiadki i w razie problemów umieszczamy przygotowane półprodukty/niedojedzone resztki w miejscu kotoodpornym :mrgreen: .
To poczekam, nic się nie stało. :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 22, 2014 9:47 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Alienor pisze:Odwrotnie - robimy szybkie obiadki i w razie problemów umieszczamy przygotowane półprodukty/niedojedzone resztki w miejscu kotoodpornym :mrgreen: .
To poczekam, nic się nie stało. :wink:

kotoodporne to piecyk i mikrofala. Ale w tym rozgardiaszu o garze w zlewie zapomnieliśmy. Na oczach :wink: nie stał. Naszych. Bo koteczki mocno są widzące. Nasze malce mają cuda i cuda w głowinach. Pytałam wetki czy są szczepionki z rozumkami. Sama bym sobie ze dwie wstrzykła.
Ostatnio cięgiem urzędują w fontannie.Stoją na obrzeżach i chlapią, chlapią...
Ostatnio kochaja burasie wszelkie zmywaki gąbkowe czy ściereczki. Rozwlekają wszystko po domu warcząc zajadle. Najlpsze jest konfetti z ... podrobionej gąbki. Raz po wejściu do domu padłąm ze śmiechu widząc ile puzli zrobiły.
Burasie są też wielbicielami kapsli. Jak otwierasz piwo butelkowe to one juz są. Przechwytuja zdobycz i rąbią nią w środku nocy po chałupie. Janusz się wścieka, wyrzuca kapsidło (mnie się dostaje za dobroć serca bo to ja im kapsle pozwalam zabierać :oops: ) , siada bądź kładzie w zależności od pory ,a bure klony za chwilkę z zachwytem wkraczają z kolejnym, w mordzie , upchanym gdzieś, i rąbią po panelach.
Myszka kocha bozitę w kartoniku. Każdą. Jak tylko kartonik jest wyciągany i nożyczki idą w ruch Myszka stawia się i nie spuszcza oka. Po czym radośnie łapie odkrojony kawałek i leci ...kąpać go w poidełku bądź zakopywać w żwirku czy w innym miejscu zadekować. Co by nie było, kapsel czy papierek od bozity czy też chrup ukochany (nie napiszę co inne lubią :wink: ) ląduje w wodzie, kuwecie lub w dziwnych miejscach. Kochaja wpychać je pod miski z chrupkami i potem te michy przesuwają po całym mieszkaniu. Grupowo to robią. Ale z reguły wszystko jest uszargane w czymś w czym nie powinno było być.
A zlewozmywak jest kopalnią diamentów i NIC nie można tam zostawić.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56027
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro paź 22, 2014 9:54 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Asiu kochane masz koteczki :201461 :201461 są takie zaradne :!: :!: :!:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Śro paź 22, 2014 9:55 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

:ryk:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro paź 22, 2014 10:10 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Asiu uwielbiam te Twoje opisy :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 7 gości