Jednak to fajnie mieć dwa koty w domu
Skala zniszczeń się zmniejszyła, ilość żwirku i sierści wzrosła
A TŻ oszalał

chodzi z Klemensem ( z Klemciem ) na rękach, śpi z nim

- świat się kończy
A Jozinek jakby spoważniała, tak ma chęć się pobawić, ale tak może lepiej później i tylko obserwuje, dziś jak siedziała wpatrzona, na Klemensa, który się tarzał i bawił zakrętką - dostała znienacka buzi, i aż ją zamurowało, otrząsnęła się i odeszła dostojnym krokiem, a ja się prawie popłakałam ze śmiechu.
Raz Klemens się rozpędził i chciał się koło niej położyć, ale został przegoniony
Póki co są zajęci sobą, Jozinek jakaś trochę zdezorientowana, Klemens taka kudłata, niezdarna kula ( jak się rozpędzi to hamuje przysiadając

), dziś nie oszacował wielkości i brzuch mu się między szafkami nie zmieścił hihihihi
Ciociu Ando, polecałaś jakieś oleje (oliwy) na sierść? Bo toniemy w Klemensim puchu
