Koty z Hucianego Grodu cd.

[FuterNiemyty]

Alez malenkie cudo .
Za zdrowie, spokoj i choc nieco ochlodzenia.
(po cichu zazdraszczam lata i rozumiem zmeczenie upalem).

[ewar]

Dziękuję za komplementy w stronę pingwiniątka

[Gosiagosia]

[Nul]

Pingwinek-słodziak! Dobrze, że ma koci wzór w postaci Ferdka.

[ewar]

Dzięki
Małe od wtorku nie zrobiło kupki Dzwoniłam do wetki, nie kazała panikować, bo kotek ma miękki brzuszek, nie widać, aby go coś bolało. Siusia regularnie, je jak smok, mam zdjęcia, wkleję później.
Podjechałam do Kulek. Kociaków nie było. Przyszła głodna kocia mama i zaraz po posiłku pobiegła gdzieś, pewno nakarmić dzieci. Buras ze Sreberkiem byli na torach, on przyszedł do miski, ona nie. Boję się, że Sreberko jest w rujce . Lila oczywiście była w stałym miejscu, zjadła ładnie. To, czego koty nie zjadły zabrałam do domu, bo sroczyska już czekały. Pojadę jeszcze raz, ale coś pogoda paskudna, rano mocno padało i wygląda na to, że jeszcze podleje.
edit:


I po posiłku

A tu łobuziak Bratek

[mir.ka]

Dzięki
Małe od wtorku nie zrobiło kupki Dzwoniłam do wetki, nie kazała panikować, bo kotek ma miękki brzuszek, nie widać, aby go coś bolało. Siusia regularnie, je jak smok, mam zdjęcia, wkleję później.
Podjechałam do Kulek. Kociaków nie było. Przyszła głodna kocia mama i zaraz po posiłku pobiegła gdzieś, pewno nakarmić dzieci. Buras ze Sreberkiem byli na torach, on przyszedł do miski, ona nie. Boję się, że Sreberko jest w rujce . Lila oczywiście była w stałym miejscu, zjadła ładnie. To, czego koty nie zjadły zabrałam do domu, bo sroczyska już czekały. Pojadę jeszcze raz, ale coś pogoda paskudna, rano mocno padało i wygląda na to, że jeszcze podleje.
edit:


I po posiłku

A tu łobuziak Bratek

Dobrze, że maluszek ma apetyt. Niech je i rośnie

Bratek też śliczny

[ewar]

Znowu pada, ale deszcz jest bardzo potrzebny. Zdążyłam być u Kulek przed deszczem. Właściwie to tylko sroki dopisały, bo był poza nimi kudłaty łaciatek. To bardzo płochliwe stworzonko. Zjadł tylko sporo gotowanego kurczaka i uciekł. Nie zostawiłam jedzenia, bo od razu całe stado srok się pojawiło. Trudno. Jeżowi wsunęłam pod pryzmę tackę z suchą karmą.

[Nul]

Bratku, jaka u Ciebie ekstraordynaryjna anatomia! No wiem, wiem, to tylko takie wygibasy…

[ewar]

Bratek rzadko leży w jakiejś normalnej pozycji Lubi też leżeć całkowicie przykryty, nawet w największy upał pakuje się pod koc
A teraz news Małe zrobiło kupkę Małą, ale dość twardą, ufff!!!!

[ewar]

Wczoraj zdrowo popadało, a potem na niebie było to

Dzisiaj zapowiada się suchy dzień, nie powinno być upalnie. Zobaczymy. Ranki już są zimne, naprawdę.
Domowe koty najedzone, woda w miskach wymieniona, kuwety sprzątnięte, mam chwilę dla siebie. Potem Kulki, zakupy po drodze, jak zwykle.

[mir.ka]

Bratek rzadko leży w jakiejś normalnej pozycji Lubi też leżeć całkowicie przykryty, nawet w największy upał pakuje się pod koc
A teraz news Małe zrobiło kupkę Małą, ale dość twardą, ufff!!!!

mała rzecz a cieszy

[Nul]

Bratek rzadko leży w jakiejś normalnej pozycji Lubi też leżeć całkowicie przykryty, nawet w największy upał pakuje się pod koc
A teraz news Małe zrobiło kupkę Małą, ale dość twardą, ufff!!!!

Ufff! Brawo, maluchu! Widzisz, to proste!

[waanka]

Bratek rzadko leży w jakiejś normalnej pozycji Lubi też leżeć całkowicie przykryty, nawet w największy upał pakuje się pod koc
A teraz news Małe zrobiło kupkę Małą, ale dość twardą, ufff!!!!

mała rzecz a cieszy

Prawda!

[ewar]

Pingwiniątko, płci na razie nieznanej ma się dobrze. Je jak smok, siusiu robi regularnie i zasuwa po mieszkaniu jak mały samochodzik Wszystko pod kontrolą, oczywiście. Śpi zamknięte w transporterku, dla bezpieczeństwa, teraz zmieniło lokum na dużą wiklinową budkę. Dzisiaj spróbujemy to zważyć, na kuchennej wadze .
Byłam u Kulek. Sreberko czekała w parku, dostała tam jeść. Kocią mamę spotkałam po drodze i dałam jej jeść koło przyblokowego śmietnika. Zjadła ładnie, trochę tylko mokrej karmy zostawiła. Koło kociego domku był buras. Nie zjadł dużo, bo coś innego go interesuje teraz Z dachu zeskoczyło łaciate kudłate. Chlipnęło tylko trochę rosołu i poszło w krzaczki. Strasznie jest płochliwe. Dałam mu talerz z karmą w tych krzaczkach i pojechałam do Lilii. Nie było jej, a ja wracałam to widziałam, że łaciatek wsuwał jedzenie ze smakiem. Pojęcia nie mam, co się stało z jego rodzeństwem Został sam, biedny taki Z poprzedniego miotu Sreberka żaden kociak nie przeżył. Kocięta kociej mamy też znikają, zawsze zostaje jeden. A na peronie widziałam burasa i Sreberko uprawiających seks

[ewar]

mir.ka, dzięki za buteleczki, smoczki i chusteczki dla pingwiniątka Małe waży 270g, czyli przybrało na wadze
Byłam u Kulek jeszcze raz, przyszła Lila. Miała apetyt, nawet sporo zjadła. Tam też przyszła kocia mama. Była bliziutko mnie, nie bała się, albo głód był silniejszy niż strach. Bardzo dużo zjadła. Kocięta ma gdzieś daleko, przebiega przez ruchliwą ulicę Była też Sreberko w parku, ale najedzona i do miski nie przyszła.