Tymczasy u horacy7. Długowłosy Lord na wydaniu

[becia_73]

Napisałam smsa do Renifera, ale "czeka"
Mam numer do kontaktu , w sprawie odbioru kocy -jak tylko Renifer odbierze info i pw , wszystko w jego rękach.

[meksykanka]

Ja też do niego napisałam... ale on gdzieś w przestrzeni kosmicznej, w fabryce... kiedyś na pewno się odezwie..

Dziękuję Beciu za pomoc, bo ja z daleka i przy różnicy czasu mogę sobie nie poradzić z koordynacją tych spraw.

[MalgWroclaw]

Napisałam do Renifera... Becia obiecała nadzorować sprawę...
Mam nadzieję, że uda się wszystko dograć, bo Renifer tylko jutro jest w domu a potem dopiero w piątek...

Podobno sąsiedzi radzą sobie z kotami lepiej niż ja... i Maurcy łyka leki i je karmę nerkową, bo wie, że nie ma innego wyjścia...
Bardzo chcę wierzyć, że sobie poradzą... mam dużo szczęścia, prawda?

Prawda, prawda.
Biedny Maurycy bez wyjścia.

[horacy 7]

Kropeczka odeszła,niestety cierpiała bardzo.Żegnaj i wybacz moje słoneczko byłaś takim słodkim promykiem. Niech Cie już nic nie boli,dołącz do kotów które były tam przed Tobą.[*]

[po_prostu_kaska]

Kropeczka odeszła,niestety cierpiała bardzo.Żegnaj i wybacz moje słoneczko byłaś takim słodkim promykiem. Niech Cie już nic nie boli,dołącz do kotów które były tam przed Tobą.[*]

[*][*][*]

[ASK@]

Kropeczka odeszła,niestety cierpiała bardzo.Żegnaj i wybacz moje słoneczko byłaś takim słodkim promykiem. Niech Cie już nic nie boli,dołącz do kotów które były tam przed Tobą.[*]

[*][*][*]

[*]

[taizu]

Bardzo mi przykro z powodu maleństwa

[horacy 7]

Byłam z chłopcami u weta w Olsztynie,innego weta.Chłopcy mieli zrobiony test na pp wyszedł ujemny ale to nie znaczy ,że nie ma pp.Chłopcy otrzymali zylexis i odrobaczenie.W poniedziałek kontrola.

[horacy 7]

Tuptuś i Atomek trwaja a ja odbieram telefony osób chętnych by ich adoptować. Ich siostrzyczki też chcą ludzie adoptować,jaka to złośliwość losu.Jutro jedziemy na kontrolę.Teraz dzieciaki śpią mi na rękach,czyli piszą ze mną.

[horacy 7]

Kopiuję z wątku kotów.
Chłopcy na razie się trzymają ,Tuptuś ma strasznie duży brzuch jak ciężarna kotka lekarze dzisiaj ten brzuszek oglądali lecz na razie nie widać innej przyczyny poza ew.robalami.Dostały drugą dawkę zylexisu i w poniedziałek jeszcze raz powtórka.Przed chwilą wkurzyła mnie kobieta dzwoniąca w sprawie tych kotów.Chciała koteczkę mówię ,ze maleńkiej kici nie mam lecz moze starszą ,ona na to ,ze nie bo chce sobie malucha wychować.Ma dużego kota z którym musi coś zrobić bo chodzi niszczyć do sąsiadów i chce malucha.Byłam niegrzeczna i odpowiedziałam ,ze w takim razie ode mnie żadnego kota nie dostanie bo nie uznaję oddawania zwierząt i brania następnych,szybko się rozłączyła i dobrze bo nie ręczę za siebie.Co za głupi ludzie.

[becia_73]

ja też skopiuję

Melduję,że dostałam bardzo miłe pw od Nezii, która podarowała kołdry itd..
Kurier (bardzo miły -Renifer odebrał wszystko więc będą miały na czym ogonki spać .
Tylko podobno dwie kołdry nie wprane ,dodane w ostatniej chwili..ale napisałam,że to nie problem

[horacy 7]

ja też skopiuję

Melduję,że dostałam bardzo miłe pw od Nezii, która podarowała kołdry itd..
Kurier (bardzo miły -Renifer odebrał wszystko więc będą miały na czym ogonki spać .
Tylko podobno dwie kołdry nie wprane ,dodane w ostatniej chwili..ale napisałam,że to nie problem

Ja tylko mogę wszystkim podziękować Nezii,beci 73 i Reniferowi ,ze wszystko pięknie załatwili a ja tylko sobie dobre wieści przeczytałam.

[horacy 7]

Maluszki nadal trwają ,maja brzydkie pycholki być może grzybka.

[po_prostu_kaska]

Wklejam i tutaj, wszak to tymczasy na wydaniu

[penelope20]

Witam wszystkich. Bardzo się ucieszyłam, że pojawiły się zdjęcia. Cały czas myślę o maluchach, trzymam za nie kciuki i już co godzina sprawdzam ten wątek czy z nimi wszystko ok. Mieszkam w Olsztynie i bardzo bym chciała zaopiekować się jednym kociątkiem na stałe i ewentualnie drugim tymczasowo bo wiadomo, że najlepiej żeby były ze sobą jak najdłużej. Mam 26 lat, mieszkam z chłopakiem w 2pok mieszkaniu ok 100m do weterynarza i apteki. Pracuję w mieszkaniu więc jestem cały czas na miejscu. Mam doświadczenie z kotami, choć maluchami zajmowałam się ostatnio 14 lat temu. Chętnie się dokształcę i przyjmę wszelkie porady.