persy i INNE...niebieska NaNa ...Schr.Łódź

[ruru]

nie znam Lidko Delfina,
ja CatsBesta kupuje zawsze w Krakvecie albo w zooplusie...

[Lidka]

Dzięki, chyba też wrócę do nich.

[lilianaj]

Ruru, napisz proszę, co słychać u persika? i jak ma się budyniek?

[Artyna]

A Delfin czasem nie ma swojego sklepu w M2 czy coś takiego?

[ruru]

Przeklejam ze schroniskowego dzisiejsze wiadomości od Agi i fotkę Budynia:

Czy ktoś zrobił ogłoszenie tego kawalera poniżej ? Starszy Pan w typie syjama .. przepraszam, jeśli był już tutaj opisany, ale dawno mnie tu nie było. Dr Agnieszka prosiła o wsparcie, żeby go ktoś nieodpowiedzialny nie zgarnął..

Perś całkiem dobrze,
tylko ma kleszcza na łapce,
którego nie da sobie za nic usunąć...
szału dostaje jak mu próbować łapki dotknąć

[aga m]

Z tego co się dziś dowiedziałam, Pan Budyń jest już adopcyjny Fajny, miziasty kot. Ale nie znam dokładnych szczegółów.. pewnie jutro będzie więcej informacji

[kotkins]

I co teraz z tym kleszczem??
Kurczę- skąd, przecież on był w schronie a potem w domu...

I co on robi ,że go dotknąć nie można?
A jak z czesaniem np.?

Przepraszam ,że tyle pytam, ale biedak zapadł mi w serce.
Jeśli potrzeba funduszy na walkę z kleszczem poproszę o info!

[OlaLola]

Spryskajcie czymś na kleszcze i sam odpadnie, ewentualnie napije się wystarczająco dużo i... też sam odpadnie. Tyle, że żywy...

[ruru]

jutro pojedziemy do lekarza z kleszczem
i resztą kota, bo to już 2 w tym samym miejscu,
na przedniej łapce, w sumie łatwy do usunięcia dla kota...
jeden udało się usunąć- dzięki pomocy cioci felusi,
ale w to miejsce się nowy pojawił i tego już kot broni,
jakby walczył o życie...
niech to profesjonalista oceni...bo to jakieś dziwne jest
czy już pisałam, że Ant był wnętrem?
i ten szew na brzuszku to po drugim jajeczku...

[magdaradek]

Czyli wcześniej ktoś o niego dbał, zrobił mu operację........może jednak komuś zaginął, cholera.......

[mamamariana]

Czyli wcześniej ktoś o niego dbał, zrobił mu operację........może jednak komuś zaginął, cholera.......

W schronisku miał tę operację. Szkoda,że od razu, wykorzystując narkozę, nie oporządzili Kota...

[magdaradek]

aha........... to zmienia postać rzeczy

[ruru]

Persidło miało wrośnięty pazur w łapkę,
musiało go boleć jak cholera i dlatego
nie pozwalał łapeczki dotknąć,
już usunięty i pazurek wrośnięty
i 2 kleszcze
dzięki dzielnej cioci CC
troszkę krwi się polało ludzkiej, nie powiem

za jakiś czas ciocia CC zrobi całość- ząbki, filce
i wtedy pobierzemy krew

[Artyna]

Biedactwo dobrze, że już sprawa załatwiona i kotka nie męczy ból

[lilianaj]

Cieszę się,że wszystko idzie ku dobremu , że małego spotykają dobre rzeczy, że zdrowieje, dochodzi do siebie. Super!