Baaardzo dziękuję
Za gerberki i za wszystko
I wczoraj zapomniałam podziękować Piotrowi568 za dostawę klatki
O rety - gnoje dostały szansę jedyną w swoim rodzaju. Do jutra mają czas się naumieć jeść, sikać i kupać
Na razie je duży, tłusty ciemnyciemny-bury - żre i wszystko mu jedno, czy ze smoka, czy z miski, czy pasztecik

Poza tym można go wymasować, zakroplić oczka, dać zastrzyk. Misiek taki

Na drugim biegunie jest mały, chudy jasnobury - jeść nie będzie, pić nie będzie, sikać nie będzie, nie masuj mnie, nic przy mnie nie rób. Ten jest w najlepszym stanie ocznym zresztą. I ma najwięcej do powiedzenia. Na "nie", oczywiście
Pozostała dwójka jakoś tak... byle jak - zjeść by zjedli, ale z michy nie, ze smoka leje się wszędzie tylko nie do paszczy i w ogóle jakieś takie nieogarnięte są.
Z różnym skutkiem nakarmione, wszystkie odsikane, kup jeszcze nie było.
Wujek Maciek obejrzał i potwierdził, że 4 chłopów. Obmacał, stwierdził, że dramatu nie ma, potwierdził brak świerzba i pcheł.
Dał zastrzyki i receptę na kropelki. Na dużo kropelek
Niebieski się rozkręca - szaleje w klatce jak głupi

Bardzo fajnie się bawi.
Wysrał... olej

I nic więcej

Podobno jeszcze nie ma nic więcej, strrrasznie wolno się robi ta kupa
Grunt, że samopoczucie niezłe
