OTW5-Świat koci i Żuniek.Nie jest fajnie:(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sty 31, 2012 14:42 Re: OTW5-Żuk na głodzie pojechał do weta:(f.54,55 i Karmel 60

To tylko chwilowe, uwierz mi. Lajla wróci i jeszcze będziesz znów się zamartwiać :mrgreen:
Raficzka nie masz co zazdrościć.W połączeniu z kikunastoma kotami jego pomysła nie są w cenie .Niech choć połowa je podchwyci a druga niech będzie nie zadowolona. Awantura gotowa.I demolka.
:mrgreen: :cry:
Sama boję się jutrzejszej wizyty. Córka dzwoniła,że mały się jakoś odetkał. Kuwetke nawet zaliczył :mrgreen: Jeszcze trochę ,jak będzie olimpiada w lewatywowaniu (nie mylić z lewitowaniem :roll: ) to ja wystąpię. Podium mam murowane.I wieniec z medalem. Tylko nie pytajcie z czego te ewentualne laury będą bo mi się tylko jeden "materiał" kojarzy :mrgreen:

Miałam dziś okropnie okropny sen.Obudził mnie ciemnicą ból głowy.Polazłam po tabletki. Koty mnie obsiadły licząc na dodatkowe mocno nocne porcje żarełka. Chyba ich myśli złe i nie zadowolone sen zesłały. Horror o...kotach.Oczywista oczywistość.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56007
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto sty 31, 2012 15:05 Re: OTW5-Żuk na głodzie pojechał do weta:(f.54,55 i Karmel 60

Asiu musi być dobrze-trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Wszystko wraca do normy.Właśnie przed chwilą skoczyła na klatkę z papugą :mrgreen: :ryk:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 31, 2012 22:04 Re: OTW5-Żuk na głodzie pojechał do weta:(f.54,55 i Karmel 60

Zaglądamy do Was wieczorową porą. :kotek:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro lut 01, 2012 7:49 Re: OTW5-Żuk na głodzie pojechał do weta:(f.54,55 i Karmel 60

Żuczek zaraz wyjeżdża.Torba naszykowana. Jedzenie za chwilkę będzie robione przez córkę. Dostanie po wyjściu od lekarza. Nawet bardzo się nie buntował rano z powodu braku miski. Pupina znów odparzona. Biedna ona. Uważam,ze teraz leki były utrafione ale za bardzo zmniejszono mu ich porcje.
Prosze o kciuki mocne, najmocniejsze.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56007
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lut 01, 2012 8:47 Re: OTW5-Żuk znów rusza do weta:(f.54,55 i Karmel 60

Pojechali :ok:
Jutro na kontrolę z Witusiem.
W piątek z Karmelem i Julisią na zabieg.
Dzień bez weta... :cry:

Jędruś poszedł w eter.Nie dużo tych ogłoszeń udało mi sie puścić.Za mało czasu, za mało zdolności...Ale kciuki i w jego wypadku potrzebne. :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56007
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lut 01, 2012 8:52 Re: OTW5-Żuk znów rusza do weta:(f.54,55 i Karmel 60

Kciuki są oczywiście.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro lut 01, 2012 12:15 Re: OTW5-Żuk znów rusza do weta:(f.54,55 i Karmel 60

Niestety jest gorzej.Znów złe wyniki badań, znów brzuszek zagazowany...Jutro mam dzwonić by dowiedzieć sie co z pozostała resztą. Wiem,ze leukocyty ma b.wysokie. Ale humor dobry u kocika.Przytył na 1600. Wiedziałam,że zmniejszenie dawki lekarst ma zły wpływ na niego.

Dziś nie mam humoru ,nastroju na takie huśtawki. Ciągłę siedzenie na bombie. Skradł nam serce, kradnie czas i portfel, daje nam popalić, obsrajdoli mieszkanie... Same nicnoty i plagi z nim.A nie wyobrażam sobie by go nie było.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56007
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lut 01, 2012 13:20 Re: OTW5-Żuk znów rusza do weta:(f.54,55 i Karmel 60

ASK@ pisze:Niestety jest gorzej.Znów złe wyniki badań, znów brzuszek zagazowany...Jutro mam dzwonić by dowiedzieć sie co z pozostała resztą. Wiem,ze leukocyty ma b.wysokie. Ale humor dobry u kocika.Przytył na 1600. Wiedziałam,że zmniejszenie dawki lekarst ma zły wpływ na niego.

Dziś nie mam humoru ,nastroju na takie huśtawki. Ciągłę siedzenie na bombie. Skradł nam serce, kradnie czas i portfel, daje nam popalić, obsrajdoli mieszkanie... Same nicnoty i plagi z nim.A nie wyobrażam sobie by go nie było.

Najgorzej ,ze nic Asiu nie możemy Ci pomóc to Ty z rodziną dźwigasz wszystko na barkach.Jesteśmy jednak z Wami na odległość.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Śro lut 01, 2012 13:29 Re: OTW5-Żunio chce żyć i walczy! f.54,55 i Karmel 60

Kochana Asiu, trzymaj się... To cudowne, co robicie dla maleńkiego.
Kciuki nieustające :ok: :ok:
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

Post » Śro lut 01, 2012 13:33 Re: OTW5-Żunio chce żyć i walczy! f.54,55 i Karmel 60

merlok pisze:Kochana Asiu, trzymaj się... To cudowne, co robicie dla maleńkiego.
Kciuki nieustające :ok: :ok:

My nic nie robimy. Tylko podcieramy mu tyłeczek, leczymy odparzenia,sprzątamy plamki, wpychamy leki , robimy lewatywki... męczymy go tak patrząc na oko. On chce żyć i strasznie sie cieszy dniami gdy jest silny. Cieszy sie i tymi dniami gdzie gorzej sie czuje. Ale jak długo :cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56007
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lut 01, 2012 17:11 Re: OTW5-Żunio chce żyć i walczy! f.54,55 i Karmel 60

Asiu kochana... nawet nie znajduję słów na pocieszenie....
bo ich nie ma :oops:
Nie, nie chcemy żeby odeszły...
Pomimo a może właśnie dlatego :oops:
Ja sama zmagam się z lękiem o Milę i boję się, że...
Argumenty, że ona nie jest do mnie tak przywiązana jak ja do niej są dla mnie głupie...

Chciałabym tu jakieś przekleństwa napisać, żeby sobie ulżyć...

Zaciskam głupie łapska za Żuczka i Twoją Asieńko cierpliwość i wytrzymałość.
Tak mało mogę :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Śro lut 01, 2012 19:46 Re: OTW5-Żunio chce żyć i walczy! f.54,55 i Karmel 60

Wiem co przeżywałam jak chorowała ciężko,Kicia,czy Lajla.Nie będę więc nic pisać,bo to tylko słowa......Jesteś Wielka Asiu.Dużo kciuków za Twoją wytrwałość i zdrowia dla Żuczka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lut 02, 2012 6:47 Re: OTW5-Żunio chce żyć i walczy! f.54,55 i Karmel 60

:1luvu: :1luvu: zaciskamy sześć par piąstek za Żunia (moje i TZ to raczej pięści...) :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lut 02, 2012 8:09 Re: OTW5-Żunio chce żyć i walczy! f.54,55 i Karmel 60

Nie przestajemy zaciskać :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Czw lut 02, 2012 8:32 Re: OTW5-Żunio chce żyć i walczy! f.54,55 i Karmel 60

Nocka za nami.Mróz trzyma.Dzikunki nie przychodzą wszystkie. Mam nadzieję,że mają fajne schronienie i nie są głodne.

Ranek zaczął się w środku nocy od bicia misek przez głodne koty. Zmieniła sie w skorupy miska Żuka.Jakiś koci palanciarz musiał chyba resztki saszetki wyskrobywać i prawie zeżarł całą. A czego nie zeżarł too zbił. Stawiam na Rafunia. Śliczna była, niebieska. A ja zła jak cholera bo musiałam o 2 w nocy wstać. I znów koty tłumnie ruszyły ku mnie w nadziei na dodatkową puchę.A ja pod kołderkę, kocika do boczku przycisnęłam i udałam,że śpię i nie widzę oczu zapadniętych z głodu.Jeszcze zbeształam dla porządku Żuka co sobie podogonie obrabia.Strasznie się rozlizał. Dziś kupię satelitę i będzie odlot.
Zasypiałam słysząc mruczące pyskówki kocich głodomorów.

Dziś Wituś do weta.Nie wiem czy jest poprawa w paszczęce.Wiem,że jest poprawa boczna. Bo mu boki strasznie wywaliło. Od maści pewnikiem. :mrgreen: Strasznie się kochany zrobił.Przytulaśny. On spokojny kot, mruczący i do ludzia lgnący okropnie. Bez molestowania leczniczego będzie wspaniałym kocim towarzyszem.

Nastunia od obraziła sie i w nocy wita mnie stojąc na mnie. Głąski, mruczanki, buzi, bajeczka i kłądzie się. Trzeba ostrożnie z nią postępować bo zaraz się obraża.Więc chciał nie chciał mizia się ja po lekko zapadniętych boczkach. Po odejściu jej dzieci przyszywanych (Igiełki) do DS kocia zamknęła sie lekko w sobie. A teraz jak mamy męskich gamoni w przewadze, których hormony rozsadzają, to juz w ogóle nie jest z nią za wesoło. Jej pilnie, najpilniej DS potrzebny.

Julinka mnie martwi.Mimo apetytu, biegów i ganianek ma coś w sobie co jest dziwne.Może to tłustawa sierść i stojące wypecane maścią uszy oraz głowina z kocim irokezem robi takie wrażenie.Ma grzybka i świerzba. Nie znalazłm jej dziś na leki. I dopiero sobie teraz przypomniałam gdzie była w sobotę. Ganiałam ją po całej chacie.Nawet na klatke schodową wyleciałam kiciając.A ona spała sobie na ręczniku, zwisając łapinkami i patrząc niewinnie z wysokości kabiny brodzikowej. Gdybym nie chciała doprowadzić swego wątłego ciałka do porządku (nawet w sobotę!) to bym jej nie zauważyła. Obraziła się na mnie za przerwanie drzemki.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56007
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66 i 72 gości