Sprawa wyglada nastepujaco: kolega TZ z pracy w zwiazku z ciezka sytuacja zdrowotna (nie pytalam o szczegoly, ale cos mi sie obilo o uszy, ze zona jest ciezko chora i ogolnie niewesolo) szuka dobrego domu dla swoich kocich dzieci. Pozwole sobie wkleic tresc jego maila:
"Pisze do Was w bardzo nietypowej sprawie, Kiedys uratowalem od smierci dwa male kociaki. Wychowalem je na bardzo grzeczne i kochajace kotki. Teraz z powodow zdrowotnych musze je oddac w dobre rece dla kogos kto lubi takie zwierzeta i ma czas sie nimi zaopiekowac.
Na zdjeciu widac Myszke i Bykusia jak odpoczywaja po calym dniu pelnym
niespodzianek. Mycha opiekuje sie od malego swoim wiekszym bratem (ten po prawej).
Dla zainteresowanych krotki opis:
Myszka - fajna kotka, ktora lubi gaworzyc i podspiewuje sobie pod nosem.
Potrafi ze mna rozmawiac, reaguje na imie, wedlug mnie bardzo madry kot. Lubi sie lasic i za serce da swoje male serce tez. Troszke nerwuska (ale to po 10 strzale w ucho:)
Bykus - bardzo fajny kotek:), nie gaworzy ale za to umie aportowac kapsle po piwie, kiedys to byla jego ulubiona rozrywka:). Lubi sie przytulac, choc bardzo boi sie odkurzacza (kiedys zablokowal sie glowa za lodowka jak odkurzalem, nie umialem go przez pewien czas wyciagnac:)
Koty sa nauczone korzystac z kuwety, sa wysterylizowane i bardzo zadbane (hmmmmm zastanawiam sie czy nie uzyc tu terminu 'rozpieszczone':)
PS - oprocz tego mam jeszcze trzeciego starego kota, Nazywa sie Dziadek
i jest nauczony wychodzic zalatwiac sie na dwor. Ma 8 lat, troche poszarpane uszy i tez potrzebuje domu.
Jeszcze raz dzieki.
Michal."
Rozmyslalismy o tym z TZem wczoraj, ale nie damy rady wziac dwoch kotow (lepiej byloby Myszki i Bykusia nie rozdzielac, sa do siebie bardzo przywiazane) a co do tego staruszka to znow jest problem, bo on wychodzi na dwor sie zalatwiac, nie biega tam calymi dniami, wiec ktos musialby go wpuszczac i wypuszczac a my pracujemy - tu potrzebny by byl dom z ogrodem, albo ktos kto jest w domu i ma czas pilnowac, zeby kot wychodzil.
Michal dopisal jeszcze pozniej:
"(...)gdyby udalo sie cokolwiek zalatwic ,bede na maks wdzieczny no
i pomozesz moim malym kocim dzieciom,. Moge zawiesc na koniec Polski (jesli ktos nie bedzie mogl wziasc 2 mozna je rozdzielic) choc bedzie to dla nich koci cios."
Zdjecie Myszy i Bykusia: http://upload.miau.pl/2/14253.jpg
Jesli ktos chcialby przygarnac mile kotki dysponuje wszelkim kontaktem do ich czlowieka.
Bardzo bardzo prosimy o dobry dom!