Buras z czerwoną obrożą-schronisko Katowice-ma domek

[iwona_35]

Następny buras,który nie wiadomo dlaczego siedzi w tej klatce..
już dosyć długo . ..Za długo....

Spróbowałam trochę oświetlić pięknego buraska:

Ma na sobie czerwoną obóżkę. Więc wiadomo ,że był udomowiony.
Nie wiemy czy był wychodzący i nie znalazł drogi do domu
Czy komuś uciekł ? A może ktos go wyrzucił?
Trudno powiedzieć ....

Zdjęcie jest fatalnej jakości. Gdy będe tam postaram się o lepsze.
Jak się je powiększy to widać lepiej.

Pisze o nim bo może ktoś szuka burasa z czerwona obrożą?

[fili]

Spróbowałam trochę oświetlić pięknego buraska:

[covu]

biedny kocurek... (bo to kocurek tak??)

[iwona_35]

biedny kocurek... (bo to kocurek tak??)

fili Wielkie dzieki!!!!
Podobno to kot... ale z autopsji .wiemy ,że nie zawsze jest tak jak mówią w schronisku

[Malgorzata]

Serce mi sie sciska...

[iwona_35]

Temu buraskowi się udało .. Znalazł domek...

[fili]

Bardzo się cieszę

[tajdzi]

słuchajcie, wiem, że to chyba mało prawdopodobne, ale zerknijcie tu
http://www.allegro.pl/item112284501_bur ... groda.html
szukają podobnego kota, który im zaginął
odległości chyba nieprawdopodobne, ale nie mniej jednak... sprawdźcie proszę

[Malgorzata]

słuchajcie, wiem, że to chyba mało prawdopodobne, ale zerknijcie tu
http://www.allegro.pl/item112284501_bur ... groda.html
szukają podobnego kota, który im zaginął
odległości chyba nieprawdopodobne, ale nie mniej jednak... sprawdźcie proszę

To moje ogloszenie, moj zaginiony Kaziutek
Odleglosc duza, ale ja podejrzewam, ze "zabral sie" z kims samochodem /w okolicy blizszej i dalszej zadnego sladu, zadnej wiedzy o Nim/.
Obok mojego domu parkuje czesto i na dluzej samochod z gliwicka rejestracja /wlasciciel, oczywiscie, przepytany - zna kota, ale nic nie wie/, dlatego sledze wszystkie doniesienia o burych ze Slaska ...
Kotek z watku jest podobny na twarzy...
Jedna z Dziewczyn, zaangazowanych w sprawy schroniska obiecala mi pomoc...
Teraz juz za pozno Dzwonilam do schroniska, zyczliwa pani kazala zadzwonic za godzine. Niestety, nie dowiedzialam sie , czy to moze byc On.
Nie ma kota - nie ma sprawy

Zycze slicznemu kiciowi duzo szczescia w nowym, oby dobrym, domu.

[tajdzi]

słuchajcie, wiem, że to chyba mało prawdopodobne, ale zerknijcie tu
http://www.allegro.pl/item112284501_bur ... groda.html
szukają podobnego kota, który im zaginął
odległości chyba nieprawdopodobne, ale nie mniej jednak... sprawdźcie proszę

To moje ogloszenie, moj zaginiony Kaziutek
Odleglosc duza, ale ja podejrzewam, ze "zabral sie" z kims samochodem /w okolicy blizszej i dalszej zadnego sladu, zadnej wiedzy o Nim/.
Obok mojego domu parkuje czesto i na dluzej samochod z gliwicka rejestracja /wlasciciel, oczywiscie, przepytany - zna kota, ale nic nie wie/, dlatego sledze wszystkie doniesienia o burych ze Slaska ...
Kotek z watku jest podobny na twarzy...
Jedna z Dziewczyn, zaangazowanych w sprawy schroniska obiecala mi pomoc...
Teraz juz za pozno Dzwonilam do schroniska, zyczliwa pani kazala zadzwonic za godzine. Niestety, nie dowiedzialam sie , czy to moze byc On.
Nie ma kota - nie ma sprawy

Zycze slicznemu kiciowi duzo szczescia w nowym, oby dobrym, domu.

Sziiit,
A dziewczyny które pomagały w adopcji? Nie mają info?
Dla mnie (laika i nie znającego kota tego) sa podobne + ta obróżka

[fili]

Ale obróżki są chyba w innym kolorze

[Malgorzata]

Tak, w innym, ale obrozke mozna zmienic. W kazdym razie na pewno to byl domowy kot

[anemonn]

Ten kotek tam jest, sidzi w klatce, tylko nie ma obróżki, bo została zdjęta przez pracownika, kot jest myziasty i zadbany
Chyba, że to już był inny kot z czerwoną obróżką

[iwona_35]

Ten kotek tam jest, sidzi w klatce, tylko nie ma obróżki, bo została zdjęta przez pracownika, kot jest myziasty i zadbany
Chyba, że to już był inny kot z czerwoną obróżką

Kotek został wydany.
Informacja potwierdzona przez Panią Kierownik i jednego z pracowników.
Zdejmowanie kotom obróżek, gdy są w ''poczekalni''jest surowo zabronione.

[tajdzi]

Czyli nie ma możliwości sprawdzenia?
Nawet jeżeli się poprosi nowych opiekunów?
Przecież to mógł być kot Małgorzaty... a wystarczy jednen telefon do opiekunów żeby się przekonać