Witam
Szukamy z mężem kici najlepiej po sterylce , nie bojacej się psiaków bo mamy 4

Moja poprzednia kotka sama sobie wszystkie psy ustawiła w domu i rządziła nimi rewelacyjnie

zresztą żyje nadal u mojej byłej tesciowej , ma teraz ok 15-16 lat bo też była znajdką , a teściowa tak się w niej zakochała , że jak przeprowadzaliśmy to rozwód to ja zabrałam psy a o kotkę Bubi byla cała wojna uff. Dlatego tak mi teraz brakuje udeptywania łapkami moich pleców jak śpię , co prawda nasza sunia śpi ze mną pod kołderką ale kicia to kicia i być musi

Umaszczenie nam jest praktycznie obojętne , chociaz mąż (obecny

) optuje za rudymi i szylkretami a ja za łaciatkami i czarnymi. A jaka bedzie to będzie , aby była kochana i nie straszny dzikus. Bubisia jak tylko postanowiła u nas zamieszkać , bo to ona zdecydowała , że mamy ją wziąć przyczepiając się do naszego psa na spacerze , wyszła z krzaków i nie baczac na miotajacego się na smyczy Amika (wtedy nie lubił kotów , ale Bubi to zmieniła hi hi) szła miaucząc przeraźliwie , została pod drzwiami i cóż nie mieliśmy serca , powiedziałam wtedy ok , to weźmiemy ja i poszukamy domku . Przez cały tydzień była aniołkiem, pozwoliła na odrobaczanie , szczepienia , kąpiel , powycinanie śierści polepionej smołą , i nikt nie był chętny na jej wzięcie , postanowiłam , oki kot zostaje i w tym magicznym momencie anioł zamienił się w diabła

Ukochaną jej zabawą było atakowanie kostek naszych gości i kolczykowanie uszu naszym psom ,ewentualnie nocne naloty na jakiś śpiący spokojnie psi kłębek . Chyba teraz rozumiecie dlaczego tak nam brakuje kici , tylko niech moze ma troszkę spokojnieszy charakterek
