przygarnę kotkę - okolice Warszawy

[inka74]

Chętnie przygarnę młodą kotkę. Najchętniej rudą lub biało-rudą. Niestety taki warunek postawiła moja mama, jeżeli ma być w domu zwierzę to tylko kotka i to ruda. Może dlatego, że kiedyś taką miała i pewnie trochę tęskni do niej. Kici zapewnię ciepły domek, dużo miłości i odpowiednią opiekę. Będę wdzięczna za informacje o rudzielcach potrzebujących domu mailem na adres: inka74@poczta.onet.pl
Po kotkę mogę przyjechać do Warszawy lub w rejony Warszawy (jestem z Wołomina).

[saskia]

To może taką koteczkę? Dowieziemy do warszawy

[Ewasara]

Cudo !!!!!!!!!!!

[inka74]

Jest śliczna! Mogę cos więcej o niej się dowiedzieć?

[saskia]

Cieszę się, że Ci się podoba
Koteczki są dwie. Ich wątek jest tutaj http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37567&start=0

Jedną wezmę do siebie, żeby znaleźć jej domek i byłoby super, gdybyś mogła zaadoptować drugą

Kicie mają 5 miesięcy i wyglądają na zdrowe. No i w środę w przyszłym tygodniu jedziemy do Warszawy

[iwcia]

Kicia ma ok. 5 miesięcy tu jest jej wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37567

[inka74]

bo jest śliczna ale sa pewne przeszkody natury technicznej. Kicie są wychowane w piwnicy a ja mam mieszkanie w bloku, gdybym miała dom to nie byłby to wielki problem przygarniecie kotki z piwnicy. Natomiast mieszkając w bloku masz pewne ograniczenia - kotka musi być przyzwyczajona do korzystania z kuwety. Nie jestem pewna czy 5 miesieczne kociaki w sumie półdzikie da sie nauczyć korzystania z kuwety - jeżeli ktoś ma w tym jakieś doświadczenia - prosze o poradę. Mieszkając w bloku nie miałam jeszcze kota. Był już pies, królik a nawet myszki i patyczaki. Koty były zawsze jak był dom z ogrodem u babci, teraz niestety tego luksusu dla zwierzęcia nie ma. Nie wezme zwierzaka, żeby go potem oddać bo się nie przystosuje itp. Zwierze to nie zabawka. Wyślij mi proszę na mail telefon do siebie. Odezwę się w poniedziałek to byśmy porozmawiały a ja sobię jeszcze trochę na temat kotów w bloku poczytam.

[Olat]

Inka, na 100% 5-miesięczny kotek nauczy sie korzystac z kuwety, albo juz umie. To samo dotyczy wychodzenia.
Kotek w tym wieku to dzieciak, bardzo łatwo sie przystosowuje

Większosc kotów, które tu szukają domku jest odratowana, znaleziona, odchuchana... I idealnie odnajdują się w roli domowych pupilków

[iwcia]

Z kuwety napewno nauczy sie korzystać błyskawicznie.
Ja mam teraz na leczeni dorosłego zupełnie dzikiego kota, bez rękawicy nie ma co do niego pochodzić , ale do czego służy kuweta załapał błyskawicznie

[saskia]

Możemy się umówić, że jeśli będziesz zainteresowana, to kicia najpierw przyjedzie na tydzień do mnie. Ja ją nauczę korzystać z kuwety. Co Ty na to?

[inka74]

Olat - owszem wiem, ze 5 miesięcy to koci maluch ale to tez nie jest juz tak mało. Jeżeli od początku nie był w domu asymilacja może być różna. Szczególnie, że te są już przyzwyczajone do wychodzenia na dwór i podejrzewam, że trochę półdzikie mimo codziennego dokarmiania. A ja nie będę mogła pozwolić sobie na wypuszczanie na dwór ani na "udamawianie" kota. Mam takie a nie inne warunki. Szukam młodej kotki, najchętniej wychowanej w domu(bloku), takiego przytulińskiego.
Może moje sceptyczne podejście do tego tematu jest spowodowane faktem, że kiedyś już próbowałyśmy przygarnąć kota z piwnicy. Niestety zakończyło się niezbyt pomyślnie dla mieszkania, finał był taki, że znalazłam mu dom z ogrodem, gdzie mógł do woli się wałesać po wszystkich drzewach a jak chce to wraca do domu.
Ja potrzebuję kota "przytulankę" szukającego i dającego duże ciepła, takiego coby sam właził mi na kolana i mruczał jak mi będzie źle, takiego pieszczocha po prostu. Taka była czarnula mojej babci, dosłownie koci psychiatra, doskonale wyczuwała wszelkie nastroje domowników ale niestety i babci i kotki już dawno nie ma na tym świecie. Nie chce znów brać kota a potem szukać mu nowego domu. Za bardzo się przyzwyczajam do zwierząt...

[Mysza]

Inka wszystkie uratowane przeze nie koty (ok 40) były z piwnic, parkingów, budów- ogólnie bynajmniej nie z domu.
Każdy idealnie przystosował się do życia w mieszkaniu (wydaję je wyłącznie na koty niewychodzące) i zaden nie zrobił nigdy nic poza kuwetę
koty to bardzo mądre zwierzęta są.

Na początku wystarczy udostępnić kici jedno pomieszczenie (przedpokój, kuchnia- tam postawic i kuwetę i miski. Kot zwiedza pomieszczenie a kuweta to jedyne miejsce gdzie może pokpoać przy załatwianiu się. Dwa dni taka izolacja- kot zapamiętuje co to kuweta i otwierasz resztę mieszkania.
Nigdy nie było żadnych problemów
A kotka cudna

Jakbyś chciała to będą do adocpji te kocięta i ich matka- ale to dopiero za 2-3 tygodnie jak podrosną. To też kocie znajady, ale dzis trafiły los na loterii i pojechały do domu tymczasowgo. Po odrobaczeniu i podrośnięciu będą do adopcji- i mluchy i matka.
http://upload.miau.pl/1/44346.jpg
Są w W-wie.

[safiori]

To może moja Abi. Ma teraz 4 miesiące jest u mnie od dwuch tygodni. Umie korzystać z kuwetki dogaduje sie z moim psem z kotami gorzej ale to z winy moich kotów. wygląda tak:


Uwielbia pieszczotki tu jest jej wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=37107

[inka74]

saskia - podaj kontakt telefoniczny, zdzwonimy sie w poniedzialek, temat kotki podałam pocztą pantoflową dalej do 2 znajomych więc może jeżeli nie ja to któraś z nich. Jeżeli jesteś w stanie zabrać kotkę do domu na trochę i zobaczyć jak się zachowuje w warunkach domowych byłoby to ideałem.

[saskia]

Mój tel to 693-402-431

Z tym, że ja tych kotek nie znam. Zna je Corn. ALe możemy się umówić, Corn pisała, ze może je do Łodzi przywieźć