http://malgorzata.baczewska.com/piwnica/
Jutro pokażę miziaka wetce bo nijak nie wiem czy to kotka czy wysterylizowany kocurek

Kotek wyraźnie domowy. Biega za ludźmi jak piesek. Niewyobrażalnie przytulasty. Jedzenie nie ważne, ważne ludzkie ręce. Wzięty na ręce obejmuje łapkami za szyję, opiera łepek na ramieniu, mruczy, grucha.

Szkoda go bardzo, bo choć nasze piwniczniaki (dzikuski) mają w piwnicy i wikt i opierunek a w ogródku wypasione domki to jemu najbardziej człowieka potrzeba

Może Ktos się zakocha i zechce dać tulaskowi domek?