Jeśli coś jest nie tak w tym ogłoszeniu to przepraszam, to mój pierwszy wątek a też nie bywam tu często. Czytałam co i jak ale na szybko, niestety mam bardzo mało czasu na to wszystko.
Chciałabym poprosić o pomoc w imieniu Osoby, od której adoptowałam moje koty.
Chodzi o czarno-białego, około 3-4 letniego kocurka. Maciek był kotem dzikim, nie dawał do siebie nikomu podjeść...gdy umierał, wiedział dokąd iść... ostatkiem sił... Schronił się w piwnicy osoby, która swoje życie poświęciła kotom i ma ich pod swoją opieką kilkadziesiąt. Pani usilnie chce mu pomóc ale kot z góry jest skazany na śmierć mimo, że ma się całkiem nieźle! Weterynarz od razu stwierdził że takiego kota nie chce i nie będzie dotykał ani leczył i że jest do UŚPIENIA! Znaleziony w stanie agonalnym! Owszem- ma białaczkę i prawdopodobnie FIV (najprawdopodobniej, test paskowy wyszedł dodatnio ale zrobią mu inny) ale nie przez to był w tak złym stanie. Miał nos i pyszczek w ropie, ma pchły, wszoły, odwodniony i wygłodzony, ma bardzo kiepskie zęby ale jest leczony, już jest lepiej, będzie miał zęby doprowadzone do porządku, zaczyna jeść i pić, zaczyna się interesować ludźmi i otoczeniem (był dzikawy). W kociarni nie ma dla niego miejsca - nie ma go jak odizolować od kilkudziesięciu innych kotów! Nie ma oddzielnego pomieszczenia czy izolatki! Schronisko też odmawia przyjęcia kota zresztą w schronisku został by uśpiony bez dyskusji! Czy ktoś się zlituje? Jakaś organizacja (na razie 3 odmówiły) czy DT? Transport nie będzie problemem, pani opiekunka zrobi wszystko żeby mu pomóc! Będzie leczony, będzie doprowadzony do normy ale PANI NIE MA GDZIE GO TRZYMAĆ (jest kompletnie zakocona, ma koty we wszystkich miejscach w których mogła by je umieścić w normalnych warunkach), nie może narażać reszty kotów a w mieście z pewnością nikt nie będzie się bił o to, żeby dać mu choćby tymczas... Decyzja weterynarza to eutanazja. Jeśli ktoś zechciałby dać mu dt lub cudem - DS proszę o kontakt z Panią pod nr: 695 752 709
Z góry przepraszam, jeżeli nie będę tu na bieżąco odpowiadać, mam malutkie dziecko i bardzo mało czasu na korzystanie z komputera a na telefonie ciężko

Jeśli ktoś będzie chciał posłuchać szczegółów, co i jak z Maćkiem proszę dzwonić pod ten nr telefonu. Zresztą ta Pani na pewno lepiej Wam to opisze

Jeśli znajdzie się choćby DT oni pomogą w leczeniu etc.
Kot jest w Radomsku, Woj. Łódzkie. MA MAŁO CZASU



