oddam 4 letnią kotkę perską

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon lip 21, 2014 9:20 oddam 4 letnią kotkę perską

Dzień dobry. Z bólem serca, bardzo pilnie musimy oddać nasza 4-letnią kotkę perską. Niestety z jakiś powodów przestała mnie akceptować, fuczy i atakuje. W stosunku do męża jest normalna. Prawdopodobnie moja osoba kojarzy się jej z jakąś przykra sytuacją i nie potrafimy sobie z tym poradzić. Dotychczas kotek miał bardzo miłe usposobienie i nie sprawiał żadnych problemów, teraz niestety potrzebuje czasu i przestrzeni na aklimatyzację. Nie choruje i jest świeżo wysterylizowana. Odbiór najlepiej w Poznaniu bądź okolice Olesna (opolskie). Bardzo proszę o pomoc.Obrazek

marigold_

 
Posty: 19
Od: Pon lip 21, 2014 8:58

Post » Pon lip 21, 2014 10:07 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

To raczej dziwne,że gdy pojawił się problem chcesz się kotki pozbyć zamiast jej pomóc.Oczywiście,że na taka rasową piękność znajdą się chętni ale dla kotki ,zmiana otoczenia to jeszcze większy stres.Zachowanie kotki może być spowodowane chorobą albo czymś innym .Są feromony kocie,behawioryści,,,,spróbuj.Tez mieliśmy problem z naszą ruda kocicą, bo nagle zaczęła być agresywna w stosunku do starej ślepej koleżanki.gryzła ją,zastraszała,sikała na jej posłanie.Pomogła obroża z feromonami.Mamy spokój a kocica spokojna i zadowolona.Polecam.

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 21, 2014 10:39 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Problem po raz pierwszy pojawił się 3 miesiące temu kiedy kotka została przestraszona i dostała ataku strachu i w odpowiedzi agresji. Próbowałam ją uspokoić i być może moją osobę skojarzyła z tym dla niej przykrym incydentem. Goniła mnie i drapała, a nawet gryzła. Następnie po tygodniu atak ten się powtórzył. kotka była rozsierdziona i agresywna również w stosunku do męża. Nie mogliśmy się normalnie przemieszczać po mieszkaniu, bo pilnowała swojego terytorium i od razu atakowała.Nie pomogły leki na uspokojenie przepisane przez weterynarza. Odwieźliśmy ją więc do teścia - bo ma duży dom aby kotka się wyciszyła. Kotek bardzo szybko się zaklimatyzował, bo niejednokrotnie ją tam zostawialiśmy. Po dwóch miesiącach wykonaliśmy jeszcze sterylizację z nadzieją, iż zmieni się psychika. Niestety chyba nie pomogło. Być może teraz jeszcze kotka łączy ból po zabiegu ze mną, bo ja ją zawiozłam do weterynarza. W efekcie nadal fuczy i rusza z atakiem po przekroczeniu pewnej odległości. Mieszkanie jest zbyt małe byśmy mogli ją odizolować, a nawet nie jest to wskazane. Żyjemy w pełnym napięciu i strachu i nie możemy normalnie funkcjonować w własnym mieszkaniu. Stąd ta dość przykra decyzja :(

marigold_

 
Posty: 19
Od: Pon lip 21, 2014 8:58

Post » Pon lip 21, 2014 13:36 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Możesz wkleić wyniki moczu i krwi? Czy na pewno sa dobre?
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon lip 21, 2014 14:39 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Na czym polega atak strachu u tej kotki?
Jak ona się zachowuje?
Pytam nie bez przyczyny, bo mam kotkę, która też nagle w swoim domu zaczęła dostować ataków strachu i agresji.
Neurolog stwierdził u niej rodzaj padaczki i/lub chorobę psychiczną.
Kotka jest na luminalu, ataki minęły.

U tej kotki też zaczęło się w jej domu od przykrego incydentu.
Opiekun nadepnął jej na ogon.
Wydawało się początkowo, że tylko on wywołuje w kotce agresję.
Ale potem okazało się, że kotka jest w stanie przestraszyć się wszystkiego.
Jeśli u Twojej kotki podobnie za atakami strachu jest jakieś podłoże chorobowe, to zmiana domu nic nie da.
Ostatnio edytowano Pon lip 21, 2014 15:13 przez mimbla64, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14771
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon lip 21, 2014 14:56 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Coś się stało, kot zmienił miejsce zamieszkania, a do tego został zabrany do lecznicy na poważny i bolesny zabieg.
Nie będzie szalal ze szczęścia, koteczce potrzebny jest czas.
Czy oprócz leków (jakich?) stosowaliście się do zasad behawiorysty? Czy krew i mocz zostały zbadane, jak pytała kordonia?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon lip 21, 2014 19:50 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Wyjątkowo piękna koteczka. Trudna sytuacja, ale jeżeli zależy Wam na niej spróbujcie porady behawiorysty, może tutaj http://www.zoopsycholog-poznan.com.pl/ znajdziecie pomoc.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 22, 2014 0:06 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Niestety nie mam wyników moczu oraz krwi. Strach u kotki pojawił się nagłym wybałuszeniem oczu, odchylonymi uszami i bardzo dziwnym nieznanym nam wcześniej przeraźliwym piskiem. Ruszyła do ataku drapiąc i gryząc mnie do wyskości do której doskoczyła, a następnie goniła po całym domu. Dostała środek na uspokojenie bodajże kalm aid. Powiem tylko że kotka nie była nigdy jakoś lubiąca pieszczoty, aczkolwiek zawsze była bardzo towarzyska. Uwielbiała ludzi i miała bardzo ufne usposobienie nawet w stosunku do obcych. Od małego woziliśmy ją ze sobą autem i niejednokrotnie zostawialiśmy ją u teścia bądź moich rodziców. Nigdy nie wystąpił żaden problem. Sterylizacja została wykonana w ten poniedziałek, bo myśleliśmy że może ta agresja wynika z napięcia przez hormony podczas ruji. Niestety nic nie zmieniła, bo kotka fuczy i nie wpuszcza mnie nawet do pokoju, a kiedy się skryję to od razu biegnie jak tylko usłyszy drzwi że wychodzę. Gdy natomiast nie widzi męża miałczy jakby z tęsknoty albo strachu dopóki nie wyjdzie do niej. Pani weterynarz dzisiaj zdiagnozowała to jako bardzo dużą zazdrość i powiedziała że feromony jak i behawiorysta na niewiele się zdadzą bez podawania silnych psychotropów, a nie chciałabym jej cały czas szpikować tak silnymi lekami. Nie spałam dzisiaj w pokoju z mężem i koteczką i opuściłam mieszkanie na tydzień, żeby nie dopuścić do konfrontacji i mając nadzieję, że może znajdziemy dla niej nowy dom. Problem polega również na tym, że mąż widząc cały ten atak furii u kotki, którą wydawało nam się że doskonale znamy jest cały zestresowany i boi się jakichkolwiek dalszych prób oswojenia jej przeze mnie na nowo. Zadzwonię jutro do behawiorystki, ale nie wiem czy jesteśmy w stanie dłużej to wszystko przechodzić na tak niewielkiej przestrzeni...

marigold_

 
Posty: 19
Od: Pon lip 21, 2014 8:58

Post » Wto lip 22, 2014 10:27 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

w TEN poniedziałek?
Chyba żartujesz? Wiesz, że kot po zabiegu dochodzi do siebie przez parę dni conajmniej? Często 2-3 tygodnie?
Jeżeli nie masz badania krwi i moczu, to nie wiesz nic - bo kot może być zwyczajnie chory.
A Ty, zamiast pokusić się o badania - chcesz ją oddać. Jeżeli koteczka ma problem, nie rozwiąże się on w dwie minuty, ani w dwa dni. Potrzeba czasu. No i działania. Bo samo się nie rozwiąże. A oddawanie kota jest jednym z najbardziej stresujących rozwiązań (oczywiście dla kota, nie dla ciebie, bo ty chyba masz po prostu ochotę ją oddać i już).
Kotka jest z jakiej hodowli? Rozmawiałaś z hodowczynią?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto lip 22, 2014 10:36 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Skoro nie robilas jej nigdy zadnych badan, to skad wiesz, ze jest zdrowa? Bo pani weterynarz tak zawyrokowala patrzac na kota???
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Wto lip 22, 2014 11:21 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Jakbyśmy mieli ochotę ją poprostu oddać to zrobiłabym to po pierwszym ataku 3 miesiące temu, więc proszę nie oceniaj nas po kilku postach. Badań nie robiliśmy bo kotka nigdy nie chorowała. Więc nie widziałam potrzeby jej stresowania. Czy Państwo też na wszelki wypadek robicie badania krwi, ja przyznam się szczerze że ja tego nie robię i swojemu koteczkowi też tego nie robiłam? A kiedy problem pojawił się to pierwsze co myśleliśmy to sterylizacja do ktorej tak długo już dojrzewaliśmy. Przed sterylizacją agresja już była i głównie w moim kierunku i rozumiem że to też mogło na nią wpłynąć. Kotki aktualnie nie da się dotknąć właściwie, więc nie wsadzimy ją na chama w transporter i nie zawiozę do weterynarza by pobrał krew. Mocz próbowałam pobrać kilkukrotnie na partyzanta i na specjalny żwirek i nie udało mi się to, więc znowu wchodzi w grę interwencja weterynarza. Dla państwa wszystko jest albo białe, albo czarne. Ja musiałam zwyczajnie zostawić pracę i wyjechać ze swojego domu na tydzień bo nie dało się normalnie funkcjonować. Kotka dostała dzisiaj pierwszy dzień psychotrop jakiś lżejszy (nie znam nazwy, a mąż nie pamięta mogę wieczorem napisać jaki). Nie wiem czy jak wrócę będzie lepiej. Twarz już mi podrapała i nie ukrywam, że straciliśmy do niej zaufanie i dlatego szukamy dla niej nowego domu.

marigold_

 
Posty: 19
Od: Pon lip 21, 2014 8:58

Post » Wto lip 22, 2014 11:47 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Bardzo prawdopodobne,że agresja po sterylce minie ale nie z dnia na dzień.Tu trzeba czasu,hormony muszą się wyciszyć.Feromony są bezpieczniejsze niż psychotropy.Co do badań to bez nich trudno powiedzieć jaki jest stan zdrowia kotki.Tez mam taką ,która kłami i pazurami broni się przed wetem ale jak trzeba to podaję jej w zastrzyku środek uspakajający i ładuję do torby.Odnoszę wrażenie,że masz tej kotki po prostu dość i chcesz ją oddać.Ok ale ewentualni chętni tez będą zainteresowani stanem jej zdrowia,tym bardziej,ze sprawia problemy.

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 22, 2014 12:00 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

marigold_ pisze:Jakbyśmy mieli ochotę ją poprostu oddać to zrobiłabym to po pierwszym ataku 3 miesiące temu, więc proszę nie oceniaj nas po kilku postach. Badań nie robiliśmy bo kotka nigdy nie chorowała. Więc nie widziałam potrzeby jej stresowania. Czy Państwo też na wszelki wypadek robicie badania krwi, ja przyznam się szczerze że ja tego nie robię i swojemu koteczkowi też tego nie robiłam? A kiedy problem pojawił się to pierwsze co myśleliśmy to sterylizacja do ktorej tak długo już dojrzewaliśmy. Przed sterylizacją agresja już była i głównie w moim kierunku i rozumiem że to też mogło na nią wpłynąć. Kotki aktualnie nie da się dotknąć właściwie, więc nie wsadzimy ją na chama w transporter i nie zawiozę do weterynarza by pobrał krew. Mocz próbowałam pobrać kilkukrotnie na partyzanta i na specjalny żwirek i nie udało mi się to, więc znowu wchodzi w grę interwencja weterynarza. Dla państwa wszystko jest albo białe, albo czarne. Ja musiałam zwyczajnie zostawić pracę i wyjechać ze swojego domu na tydzień bo nie dało się normalnie funkcjonować. Kotka dostała dzisiaj pierwszy dzień psychotrop jakiś lżejszy (nie znam nazwy, a mąż nie pamięta mogę wieczorem napisać jaki). Nie wiem czy jak wrócę będzie lepiej. Twarz już mi podrapała i nie ukrywam, że straciliśmy do niej zaufanie i dlatego szukamy dla niej nowego domu.

Tak, jeśli kot jest "dziwny" ,odbiega zachowanoem od tzw normy robimy badania. Nasi weci sami je sugerują także uznając zasadność tego kroku.I nie jest ważne czy kot wcześniej chorował czy nie. Niedomaganie kota objawia się różnymi sposobami i czasem bywa to agresja.Czasem kot takze dziwnie reaguje na zmiany otozcenia, zakp nowych rzeczy, zmiany zapachów, nastawienie ludzi bądź chorobe opiekunów o której nie wiedzą. Czy nic sieę nie stało?Czy nie spadła? czy nie zrobiliście, nie przestraszyliście jej przypadkowo ...
Mimbla64 zasugerowała ew padaczkę. To też jest możliwe. Bez badań nie wiesz NIC! A druga sprawa to wasza uczciwosć wobec ew przyszłych opiekunów. Rozumiem,że wszystko powiecie o kotce. O jej zachowaniu, braku diagnostyki, lękach i innych sprawach ,które dotyczą oddania kota.O agresji i w jaki sposób sie ona objawia. W tym braku chęci znalezienia przyczyny jej zachowania bo może kotka cierpi (np.spierniczona sterylka...) .Rozumiem,ze uprzedzicie o wszsytkim nie wsadzajac kota ludziom nic nie wiedzącym o tych "anomaliach".
Behawiorysta oczywiściie był?
I to na tyle by było w tym dziwnym wątku.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lip 22, 2014 12:06 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

Czy rozmawiałaś z hodowczynią kotki?
Odnośnie stresowania kota badaniami krwi nawet nie chce mi się pisać, ale powinnaś je jak najszybciej zrobić. Zmiana zachowania kota jest podstawą do zrobienia badań i jeżeli twój wet twierdzi inaczej to poszukaj koniecznie innego weta.
Może zamiast psychotropów (które rozwalają wątrobę) podziałaj z feliwayem i behawiorystą? Ale podstawą są nadal badania.
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto lip 22, 2014 12:12 Re: oddam 4 letnią kotkę perską

tajdzi pisze:Czy rozmawiałaś z hodowczynią kotki?
Odnośnie stresowania kota badaniami krwi nawet nie chce mi się pisać, ale powinnaś je jak najszybciej zrobić. Zmiana zachowania kota jest podstawą do zrobienia badań i jeżeli twój wet twierdzi inaczej to poszukaj koniecznie innego weta.
Może zamiast psychotropów (które rozwalają wątrobę) podziałaj z feliwayem i behawiorystą? Ale podstawą są nadal badania.

tajdzi tu nie chodzi o zrobienie badań bo na to ochoty założycielka wątku nie ma. Nie odpowiadamy jej zgodnie z oczekiwaniami i jest źle. Chcą kota oddaą a nie szuakć przyczyny jego zachowania. Też mam kota nie obsługiwalnego, agresywnego...Jak trzeba było to miał wsio zrobione. Łapaliśmy go an podbierak i tyle. Dobry wet poradzi sobie i ze "złośnikiem". Ale móimy o dobrych wetacj co to nie idą na łatwiznę.
Był już podobny wątek...Nie jeden...
Takie stawianie diagnozy z chmur albo z czegoś tam o kant można potłuc.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości