
Ciągle się psuje, a jak jest akurat " na chodzie" - to lezie gdzie nie powinien, włazi gdzie nie trzeba i patrzy tam, gdzie nie wolno


Efektem mojego wejścia gdzie nie trzeba ( czyli do boksu nr 1 łódzkiego schroniska dla zwierząt - w sobotę w samo południe




Mikołajek ma ok 5 m-cy - jest chudziuteńki, drobniutki jeszcze, skory do zabaw i bardzo spragniony bliskości człowieka.
Ma najdłuższy ogon na świecie.
Niestety - kompletnie nic nie chce jeść

Zamieszkał tymczasowo u mojej Mamy.
Zdjęcia - dzięki uprzejmości Marty mgska
