Mam przepięknego rudego persa do adopcji, nazywa się Puzon i reaguje na to imię, od razu biegnąć do człowieka

uwielbia się przytulać, najchętniej cały dzień przesiedziałby u człowieka na kolanach. Jest drobnym kocurkiem, waży maksymalnie 3,5 kilo, taki fajny, kompaktowy

Niestety, ma dwie wady: przybłąkał się do pewnej pani i w związku z tym jest dość zadredzony - część dredów trzeba by wystrzyc, część wyczesać. Nie powinno być z tym problemu, bo Puzon bardzo cierpliwie znosi zabiegi z nim związane.
Drugą wadą (chociaż Puzonowi wcale to nie przeszkadza) jest brak jednego oczka. Taki już przyszedł do pani

Jak to pers, potrzebuje codziennego czesania i przemywania oczka, bo bez tego robią mu się śluzy z oka.