aassiiaa pisze:gerardbutler pisze:oddaj kota do schroniska do krakowa
Hmmm to jej losu raczej nie polepszy

Wiem... Niestety, zanim wpadłam na pomysł pudła - kot został zawieziony do schroniska na Rybnej. Nie z powodu rady gerardbutler... Decyzję podjęliśmy, kiedy ktoś z sąsiadów z góry w kota czymś rzucił. Płacz słychać było nawet przez zamknięte okna. Trudno.

Musi tam jakiś czas pobyć, a ja zrobię ogłoszenia i może akurat znajdę kotu dom. Pudełko na dłuższą metę to też nie rozwiązanie, kiedy leje i robi się coraz zimniej. Poza tym nasz boidupek już wymiotuje.
Żaden ze mnie znawca płci, ale jednak to chyba kocurek. Przy pakowaniu do transporterka zrobił kilka rundek dookoła z podniesionym ogonem. Jutro rano ma być obejrzany przez lekarza, zadzwonię tam, to będę wiedzieć więcej. Kotek dostał numer 62/09/10.
Drugie sprostowanie dotyczy charakteru kocurka - zdaje się, że początkowa nieufność by mu szybko minęła. Kiedy wyszliśmy z transporterkiem miział się i do mnie i do męża, którego w sumie widział pierwszy raz. W drodze biedaczek płakał, ale kiedy trzymałam rękę na kracie próbował wtulić łebek i mruczał aż zachrypł... Jeszcze wczoraj uciekał na sam mój ruch, kiedy stałam przy karmieniu.
Jutro wywieszę ogłoszenia, może odnajdzie się właściciel, a potem zrobię mu ogłoszenia adopcyjne. Musze tylko zapytać jak to wygląda ze strony schroniska. A może w międzyczasie ktoś zdecyduje się dać kot DT. Ja mogłabym go przetransportować na trasie Kraków-Rzeszów, ewentualnie - po uzgodnieniu - w innych kierunkach, jakoś nie bardzo daleko.
A to zdjęcia



Nie wszytko dokładne na zdjęciach widać - kotek jest biało-bury, z przewaga białego. Ma bure plamki na grzbiecie bliżej ogonka, bury ogonek z białą końcówką - jakby go umoczył w farbie.