nieaktualne

[DT pod Krakowem]

Czarnuszek zostaje w DT, tzn. dom tymczasowy stał się jego domem na stałe!

Kociak jest cały czarny, ok. 4-miesięczny, chętny do głaskania, chory na koci katar.

[ASK@]

Rób mu ogłoszenia na cito .Wklej tutaj foty i pilnuj wątku. Teraz małych kotów mało ma wielka szansę na dom.
Napisz o nim kilka słów. Jaki jest, jaki charakter, stan zdrowia, ew pomoc dla dt...Wszystko ważne. Co z ew dowozem?

Wiem,że włożę kij w mrowisko,ale jaki sens leczenai jeśli dzieciak znów ma trafić na podwórko? Ma ogłoszenia?

[zjawka]

Wiem,że włożę kij w mrowisko,ale jaki sens leczenai jeśli dzieciak znów ma trafić na podwórko? Ma ogłoszenia?[/quote]


Eee, ASK@ - sens jest, to oczywiste - wyleczony kot ( + wreszcie wiosna, miejmy nadzieję ) rokuje lepiej, niz chory kot, ciagle siedzacy na dworze , w środku zimy...
Niech mu się uda

[DT pod Krakowem]

Nie otrzymałam zdjęć kotka. Transport do domu i na wizyty weterynaryjne we własnym zakresie. SSPdZ może zapewnić pokrycie kosztów leczenia, karmę i żwirek, ale wszystko do uzgodnienia z indywidualną umową wolontariacką / adopcyjną. W przypadku naszego DT wyglądało to na początku tak, że otrzymaliśmy legowisko i kuwetę, żwirek, karmę. Obecnie, jeśli mamy możliwość tymczasowania kotka, bierzemy koszty wyżywienia i kuwetowe na siebie, a koszty leczenia zwraca SSPdZ. Generalnie jednak wygląda to tak, że staram się znaleźć jak najszybciej dom dla kociaka, który często nie ma nawet pierwszej wizyty kontrolnej u weterynarza, aby koszty leczenia, kastracji przejął DS, gdyż budżet stowarzyszenia wg informacji, które otrzymałam, już na same sterylizacje na ten rok jest ujemny. Ja w tym momencie tylko wystawiam ogłoszenia na prośbę p.Grażyny z SSPdZ, dlatego najlepiej kontaktować się bezpośrednio z odpowiedzialną za kotka osobą. Nie dostałam żadnego kontaktu do obecnego DT.


Ogłoszenia są właśnie po to, aby kotek nie trafił znów na podwórko

[Bungo]

Stowarzyszenie ma chyba kontakt z dziennikarką z Dziennika Polskiego, która często ogłasza psy w DP.
Można więc kociaka ogłosić. Może nawet uda się to zmieścić w świątecznym numerze, ale potrzebne jest zdjęcie. No i tekst ze zdjęciem musi trafić do redakcji najpóźniej jutro rano.

[DT pod Krakowem]

Nie wiem jak się mają sprawy z Dziennikiem Polskim, ale myślę, że jeśli takie ogłoszenie byłoby możliwe p.Grażyna by się tym zajęła. Osobiście zawsze wystawiam kotkom ogłoszenia na 4-5 sprawdzonych serwisach ogłoszeniowych, dodatkowo na FB. Tego kotka zaczęłam ogłaszać także na Miau właśnie ze względu na to, że nie mam żadnego zdjęcia, a sprawa jest pilna. Osoby wystawiające ogłoszenia zwierzakom na stronie SSPdZ i FB stowarzyszenia są bardziej ukierunkowane na psy niż na koty, stąd często nie ma tam nawet wzmianki o kotkach aktualnie poszukujących domów. Psiaków jest zatrzęsienie, więc wygrywają demokracyjnie.