
Hej,
na imię mam Gimli, mam 4 lata i aktualną książeczkę zdrowia.
Na zdjęciu widzisz mnie jak podczas Euro2012 zniesmaczony wynikami naszej reprezentacji wyniosłem się sprzed tv na balkon na jakieś stare pudło. Nawiasem mówiąc uwielbiam stare pudełka, szczególnie jak mój pan odwróci mi je do góry nogami i wytnie od spodu otwór przez który mogę wchodzić do środka. To moja najlepsza zabawa. Prócz głaskania oczywiście - bo głaskać mnie można zawsze i o każdej porze dnia i nocy. Ehhh, uwielbiam to. Mój pan mówi że słyszy wtedy jakby stary ciągnik w polu pracował, tak mi w gardle coś się gotuje. Ale niech się wam nie wydaje, że mnie głaszczą kiedy chcą, o co to to nie - głaszczą kiedy ja chcę, a chcę często.
Co jadam? A nie jestem specjalnie wybredny - jadam żarcie z saszetek, a nawet z puszki także. Czasem suchą karmę, tak dla urozmaicenia. A no i Pańcia czasem mi daje okrawki z piersi kurczaka - uwielbiam surową pierś z kurczaka, chyba nawet bardziej niż głaskanie. Surowym żołądkiem drobiowym też nie pogardzę, tylko wiesz - trzeba mi go trochę pokroić, bo nie jestem psem w końcu.
Noc przesypiam, najchętniej w nogach u Państwa. Tylko sobie nie myśl że można się przede mną zamknąć w sypialni - będę dotąd drapał w drzwi aż mnie nie wpuścisz, w końcu uwielbiam bliskość ludzi.
Jestem zadbany, zaszczepiony i nie mam robaków. Mój Pan czasem mnie kąpie, czego nie lubię ale czemu się poddaję z rezygnacją. Niech tam mu będzie jak tak bardzo już chce mnie mieć pachnącego.
Co jeszcze? Nie mam zębów.


W dzień jak wszyscy do pracy pójdą to mi się nudzi trochę... Ale wtedy sobie śpię. Cierpliwy jestem - zawsze kiedyś wrócą z tej pracy. Wtedy się witam i zieeeewam. Specjalnie to robię żeby pokazać swoje resztki zębów, że zdrowe już;) I co potem? No co? Ależ oczywiście pilnuję aż Pan siądzie na kanapie i na kolana hopla, poburczeć trochę.

Załatwiam się do kuwety, na prasowane trociny. Wyrzucasz to co zrobię do sedesu i spuszczasz wodę. A trociny wymienisz mi co dwa dni i będzie git.
To jak? Chcesz mnie?
Kot znajduje się w Otwocku pod Warszawą. Właściciel zastrzega, że odda kota tylko w dobre ręce. Kontakt w sprawie adopcji: Gerard Karolak, 664 199 502.